reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wiecznie niezadowolone 16 miesięczne dziecko

Grabarzenka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
16 Maj 2020
Postów
541
Miasto
Poznań
Moja córka od zawsze była nerwusem. Jak miała 6 miesięcy i nie umiała się przemieszczać to już wtedy całymi dniami krzyczala lub płakała, ale od ostatnich 2 miesięcy jest dramat. To dziecko się niczym nie zajmuje, chwilę się pobawi (ale to maks 5-10 minut) a tak to cały czas chodzi, jęczy, piszczy, płacze. Sama nie wie o co jej chodzi. Dziś nie chce nic jeść i cały dzień marudzi lub jęczy. Szweda się po domu bez celu. Zero uśmiechu w tej mojej córeczce a my z mężem jesteśmy tacy pogodni. Nie wiem co się dzieje, czy to jakiś bunt? Wytrzymała bym tydzień czy dwa ale ona non stop jest niezadowolona. 🤨 Ratunku! Zwariuje...
 
reklama
Może dziecku się po prostu nudzi? Czy poświęcacie jej dużo uwagi? Chodzi do żłobka/ ma jakieś atrakcje, kontakt z rówieśnikami? Oczywiście nie wolno bagatelizować ewentualnych problemów ze wzmożeniem, ale równie dobrze powód takiego zachowania może być bardzo błahy.
 
16 miesięczne dziecko to nadal bardzo małe dziecko i wymaga stalej opieki. Ciężko od takiego malucha oczekiwać, że rzucisz mu zabawki i sam sobą zajmie. Już zdanie "szweda się po domu" świadczy o tym, że zainteresowanie nim jest żadne.
Dodatkowo polecam trochę poczytać o rozwoju dzieci tj zwykle samodzielna zabawa to ok 3 lat i jest to max 15 minut. Taki 6 latek potrafi się skupić na max 40 minut
 
Moja córka od zawsze była nerwusem. Jak miała 6 miesięcy i nie umiała się przemieszczać to już wtedy całymi dniami krzyczala lub płakała, ale od ostatnich 2 miesięcy jest dramat. To dziecko się niczym nie zajmuje, chwilę się pobawi (ale to maks 5-10 minut) a tak to cały czas chodzi, jęczy, piszczy, płacze. Sama nie wie o co jej chodzi. Dziś nie chce nic jeść i cały dzień marudzi lub jęczy. Szweda się po domu bez celu. Zero uśmiechu w tej mojej córeczce a my z mężem jesteśmy tacy pogodni. Nie wiem co się dzieje, czy to jakiś bunt? Wytrzymała bym tydzień czy dwa ale ona non stop jest niezadowolona. 🤨 Ratunku! Zwariuje...
Z takim dzieckiem trzeba się bawić. Samodzielnie nie potrafi sobie wymyślać zabaw. A nawet jak ktoś mu wymyśli, to potrzebuje dorosłego towarzysza. Z dzieckiem w swoim wieku też się nie pobawi, bo jeszcze nie umie. Jak dziecko jest znudzone, to marudzi.
I to dziecko się niczym nie zajmuje, czy bawi się 5-10 minut? W tym wieku nie umie dłużej.
 
Może dziecku się po prostu nudzi? Czy poświęcacie jej dużo uwagi? Chodzi do żłobka/ ma jakieś atrakcje, kontakt z rówieśnikami? Oczywiście nie wolno bagatelizować ewentualnych problemów ze wzmożeniem, ale równie dobrze powód takiego zachowania może być bardzo błahy.
Córka chodzi do żłobka, ma bardzo dużo atrakcji, ciągle inne zabawki w salonie, w ogrodzie, w swoim pokoju. Dużo spacerów i w ogóle.

Już zdanie "szweda się po domu" świadczy o tym, że zainteresowanie nim jest żadne.
Dodatkowo polecam trochę poczytać o rozwoju dzieci tj zwykle samodzielna zabawa to ok 3 lat i jest to max 15 minut. Taki 6 latek potrafi się skupić na max 40 minut
Jak możesz po jednym zdaniu wywnioskować, że mam "żadne" zainteresowanie swoją córką? 😃 Jej, nie masz pojęcia jak wiele rzeczy z nią robimy i ile czasu jej poświęcam. Ja nawet nie mogę wyjść do toalety bez niej, jak robię jej śniadanie to musi być przy mnie i ciągnąć za nogę oczywiście przy tym płacząc.
Absolutnie dziecko jest całkowicie zaopiekowane a atencji ma aż za dużo. Panie ze żłobka się na nią skarżą każdego dnia mówiąc, że wymusza, że np. nie zje sama, nie zje od pani, zje obiad tylko jak jej inne dziecko da- bo taki ma kaprys. Jak wyjdzie na ogródek to sama nie potrafi chodzić tylko ciągle za nimi chodzi i jęczy, bo chce na rece. A na rękach wcale się nie uspakaja tylko nadal marudzi. I to nie dlatego, że tęskni za nami bo do żłobka chodzi odkąd skończyła 8 miesięcy i uwielbia to miejsce. Po prostu nagle zmieniło jej się wszystko i jest cały czas niezadowolona.
Jest takim nerwuskiem, że np. jak pokaże się nie ta książeczkę (bo w tej chwili akurat chce inna) to potrafi przejść dookoła salonu i wszystko pozrzucać z nerwów.

Mam doczynienia z chrześniaczką, która jest rówieśniczka Lenki i widzę, że to dziecko się inaczej zachowuje - wiadomo, każde dziecko inne ale chodzi mi o taki aspekt, że tamta potrafi się uśmiechnąć, usiąść i poukładać klocki czy się czymś chwilę pobawić a moja maruda tylko chodzi i wszystkim rzuca.

Ewidentnie mam wrażenie, że to są jakieś problemy na bazie emocjonalnej. Mam umówionego znów psychologa do kontroli, natomiast myślałam, że może któraś mama też się z takim zachowaniem spotkała :)

A jeśli chodzi o czytanie dot. Rozwoju dzieci- jestem już po lekturze wielu książek nie tylko przystępnych dla rodziców ale też tych naukowych o rozwoju mózgu dzieci do 5 r.z. więc wiem, na jakim etapie co się dzieje. Ta literatura jednak nie dała odpowiedzi na nerwowe i impulsywne zachowania mojego brzdąca. Stąd to zapytanie.

Będę wdzięczna za niekrytykowanie bo jednak po jednym zdaniu nie masz możliwości ocenić jaka ze mnie mama. Lena jest córeczka, o którą się staraliśmy, o której bardzo długo marzyłam i dostaje wszystko co tylko mogę jej dać, aby się prawidłowo rozwijała i była szczęśliwym Brzdącem :)
 
Z takim dzieckiem trzeba się bawić. Samodzielnie nie potrafi sobie wymyślać zabaw. A nawet jak ktoś mu wymyśli, to potrzebuje dorosłego towarzysza. Z dzieckiem w swoim wieku też się nie pobawi, bo jeszcze nie umie. Jak dziecko jest znudzone, to marudzi.
I to dziecko się niczym nie zajmuje, czy bawi się 5-10 minut? W tym wieku nie umie dłużej.
Raczej po prostu się niczym nie zajmuje i bardziej martwi mnie to, że mamy porównanie dzieci ze żłobka. Byliśmy nawet w sobotę na pikniku i obserwowaliśmy rówieśników. Wszystkie dzieci potrafiły się czymś zainteresować, pobawić a nasza córka tylko chodziła i marudziła po ogródku. Większość jej nie interesowała, gdzie kiedyś tak nie miała. Bo tak to powiedziała bym, że może taki charakter. Ale jeszcze kilka miesięcy temu lgnęła do każdego i wszędzie widziała atrakcje nie obracając się na rodziców. Teraz się jakoś tak zamknęła w sobie i tylko wszystko jej nie pasuje...
 
reklama
16 miesięczne dziecko to nadal bardzo małe dziecko i wymaga stalej opieki. Ciężko od takiego malucha oczekiwać, że rzucisz mu zabawki i sam sobą zajmie. Już zdanie "szweda się po domu" świadczy o tym, że zainteresowanie nim jest żadne.
Dodatkowo polecam trochę poczytać o rozwoju dzieci tj zwykle samodzielna zabawa to ok 3 lat i jest to max 15 minut. Taki 6 latek potrafi się skupić na max 40 minut
Mnie bardziej zaniepokoiły słowa „To dziecko” 🙄
 
Do góry