reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wiadomości o Filipku

Chcialam powiedziec, ze juz stres mnie zzera.
Wciaz czekamy na telefon, kiedy nastepna chemia, moze w poniedzialek...
I chca jednak zmienic dragi, chyba sprawy nie ida tak jak planowano... Pewnie i Paryz sie odwlecze... Oxford wyniki rezonansu wysyla tez do Paryza, wiec sa w kontakcie...
Martwie sie cholerka, bo Filciu siusia na raty, z przerwami, posikuje. Pieluchy pelne i dosc ciezkie, ale widze, ze ten strumien nie jest zdrowy.
No i ten cholerny guz, twardy jak kamien, wypycha z prawej strony w czasie siusiania :(
Trudne i dziwne uczucie jak jest taka przerwa w leczeniu, bo z jednej strony zapomina sie troszke o chorobie, a z drugiej jakby od nowa dociera ona do swiadomosci i znowu wali mi serce ze strachu :(
I troszke Filuska tutaj :)
 
reklama
Bubbles wierzę, że leczenie przyniesie w końcu upragniony rezultat, że ten dziad wkońcu zniknie:tak: Fifcio uśmiechnięty jest przesłodki tylko ciumać, Aleksio lgnie do braciszka kochani są obaj:tak:
 
bubbles wierzę, że jesteście pod opieką najlepszą z mozliwych, że przerwa w leczeniu jaką teraz macie ma na celu przygotowanie maluszka do nowego leku. Fifcio jest przepiękny, taki uśmiechnięty na tych zdjątkach, życzę Wam aby takich chwil było jak najwięcej! Daj nam znać kochana kiedy się odezwą, co zaplanowali dla naszego skarba. Ściskam Was mocno!!!
 
Bubbles na pewno będzie dobrze. Siusia na raty ale ważne że siusia bez cewnika,że daje radę sam :) Buziaki dla małych kawalerów :):*
 
Myślę sobie, że skoro to tak rzadka odmiana to leczenie jest w jakimś stopniu eksperymentalne i intuicyjne, stąd potrzeba zmiany dragów. W sumie to nic nadzwyczajnego, podobnie jest z każdą inną chorobą, nie ma jednego leku na wszystko, antybiotyki też trzeba zmieniać gdy nie pomagają przepisane wcześniej, więc sam mechanizm raczej o niczym nie decyduje.

Szkoda tylko, że ten Paryż się może odwlec, zawsze to kolejny milowy krok w leczeniu ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze.

Sam fakt, że guzek nie rośnie a Fifi samodzielnie siusia napawa nadzieją i radością :-)

Zdjęcia pościelowe cudowne, tam chyba był Mikołaj pod poduszką, stąd taka radość?:-)
 
Kochana Bubbles, choroba Fifcia, to bardzo ciężka choroba i chyba żadna z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie co czujesz. Ale wspieramy cię wszystkie z całego serca. Choroba ta wymaga mnóstwo cierpliwości i wiary. I my wszystkie wierzymy, ze będzie dobrze. Znalazłam gdzieś na sieci, opracowanie o nowotworach tkanek miękkich (to chyba właśnie przypadek Fifcia) i tam właśnie rozpisano leczenie, więc z tego co tam wyczytałam, to drugi sie zmienia co kilka tygodni.... Więc moze Fifcio wchodzi w kolejny etap leczenia, więc to może i dobrze.... A co do siusiania... mój Oliver tez siusia na raty.... Więc tez bym sie tym nie zamartwiala, ważne ze nie musi mieć cewnika i ze siusia samodzielnie...
Fifcio jest cudowny i taki radosny.... A tata robi piękne focie..
 
reklama
Serce rośnie patrząc jakie masz szczęśliwe dzieci Bubbles ... szczególnie Filipek, jest taki radosny chociaż przeszedł już tyle cierpienia. Jesteś cudowną Mamą, oby tak dalej ... jeszcze większych radości dla Was i spokoju ducha!
Trzymamy Wszyscy za Was kciuki, powolutku, powolutku, aby d przodu :) &&&&&&&&&&&&&&&&
 
Do góry