reklama
Biedny Fifciu..... znowu tak sie wymeczy (
Moze faktycznie dowiedzccie sie czy smecte mozna mu podac? Przeciez nie moze tak dlugo cierpiec
Trzymajcie sie, mam nadzieje, ze jestescie juz w domku i jest choc troche lepiej,,, na pewno!
Niech szybciutko zleci ta koncowka! Duuuuzo zdrowka i wytrwalosci dla Was &&&&
Bedzie dobrze! Musi! i kropka ))))
Moze faktycznie dowiedzccie sie czy smecte mozna mu podac? Przeciez nie moze tak dlugo cierpiec
Trzymajcie sie, mam nadzieje, ze jestescie juz w domku i jest choc troche lepiej,,, na pewno!
Niech szybciutko zleci ta koncowka! Duuuuzo zdrowka i wytrwalosci dla Was &&&&
Bedzie dobrze! Musi! i kropka ))))
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
mi smecte odradzał nie jeden lekarz...a w tym mój z pl któremu bardzo ufam
nawet na forach można sobie poczytac że smecta zatrzymuje wirusa w organizmie i później choróbsko powraca....
nawet na forach można sobie poczytac że smecta zatrzymuje wirusa w organizmie i później choróbsko powraca....
Bubbles biedny Fifi się namęczy z tą biegunką. Mam nadzieję,że u Was już lepiej. Jak tam po transfuzji?? Mieliście mieć teraz tomograf, czy się mylę??? Sporo jeszcze badań przed Wami Kochana trzymam kciuki żeby każdego dnia Fifi miał coraz lepszy apetyt i nabierał kilogramów na siebie :*
reklama
Bubbles
Fanka BB :)
Czesc Dziewczynki!
Filcia dopadla goraczka zeszlej nocy i trafilismy do szpitala na antybiotyk dozylny. Dziwna rzecz, bo sie okazuje, ze krew sie odbudowala i nawet odpornosc jest juz powyzej 1, czyli po prostu organizm zwyczajnie walczy z czyms. Temperatura utrzymywala sie caly dzien powyzej 38, a nawet 39, az w kocncu teraz na noc zelzala troche. Dziecko ma apetyt, tylko raz po jogurcie zwymiotowal, poza tym chce jesc.
Nie pozostaje nic innego, jak czekac jeszcze pare dni. Zabkuje na potege, jeszczenie wylazla ostatnia czworka, a trojki opuchniete ze alaaa...
No i wciaz dostaje antybiotyk na bakterie jelitkowe, do srody. Na szczescie kupy sie unormowaly.
Jestesmy po spotkaniu z genetykiem, beda badac czy u Filcia nie wystepuje zespol Li Fraumeni (wadliwy gen P53 skazujacy osobe na chorowanie na raka, jest 500 rodzin na calym swiecie z tym syndromem).
Mam nadzieje, ze za kilka dni bedziemy mogli sie skupic przede wszystkim na dobrym jedzonku dla Filipka...
Filcia dopadla goraczka zeszlej nocy i trafilismy do szpitala na antybiotyk dozylny. Dziwna rzecz, bo sie okazuje, ze krew sie odbudowala i nawet odpornosc jest juz powyzej 1, czyli po prostu organizm zwyczajnie walczy z czyms. Temperatura utrzymywala sie caly dzien powyzej 38, a nawet 39, az w kocncu teraz na noc zelzala troche. Dziecko ma apetyt, tylko raz po jogurcie zwymiotowal, poza tym chce jesc.
Nie pozostaje nic innego, jak czekac jeszcze pare dni. Zabkuje na potege, jeszczenie wylazla ostatnia czworka, a trojki opuchniete ze alaaa...
No i wciaz dostaje antybiotyk na bakterie jelitkowe, do srody. Na szczescie kupy sie unormowaly.
Jestesmy po spotkaniu z genetykiem, beda badac czy u Filcia nie wystepuje zespol Li Fraumeni (wadliwy gen P53 skazujacy osobe na chorowanie na raka, jest 500 rodzin na calym swiecie z tym syndromem).
Mam nadzieje, ze za kilka dni bedziemy mogli sie skupic przede wszystkim na dobrym jedzonku dla Filipka...
Podziel się: