reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wiadomości o Filipku

Bubbles, a macie dostęp do smecty? Możecie podać? U nas bardzo pomogła przy biegunce.
Trzymam kciuki, żeby paskudztwo przeszło jak najszybciej i żeby Fifcio raz dwa wrócił do formy &&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Biedny Fifciu..... znowu tak sie wymeczy :((
Moze faktycznie dowiedzccie sie czy smecte mozna mu podac? Przeciez nie moze tak dlugo cierpiec :(
Trzymajcie sie, mam nadzieje, ze jestescie juz w domku i jest choc troche lepiej,,, na pewno!
Niech szybciutko zleci ta koncowka! Duuuuzo zdrowka i wytrwalosci dla Was &&&&
Bedzie dobrze! Musi! i kropka :)))))
 
mi smecte odradzał nie jeden lekarz...a w tym mój z pl któremu bardzo ufam :tak:
nawet na forach można sobie poczytac że smecta zatrzymuje wirusa w organizmie i później choróbsko powraca....
 
Bubbles biedny Fifi się namęczy z tą biegunką. Mam nadzieję,że u Was już lepiej. Jak tam po transfuzji?? Mieliście mieć teraz tomograf, czy się mylę??? Sporo jeszcze badań przed Wami:( Kochana trzymam kciuki żeby każdego dnia Fifi miał coraz lepszy apetyt i nabierał kilogramów na siebie :*
 
Bubbles kochana zdrówka, dla całej trójki!

Buziaczki, uściski, całuski :-* czekamy na kolejne badania, jestem pewna, że są tylko pro forma, a potem wakacje :-) Nie ma innej opcji!
 
Bubbles dużo sił i zdrówka. Niech biegunka szybko mija i Hipcio zacznie nabierać upragnionych kilogramów. Przesyłamy moc buziaków!
 
reklama
Czesc Dziewczynki!
Filcia dopadla goraczka zeszlej nocy i trafilismy do szpitala na antybiotyk dozylny. Dziwna rzecz, bo sie okazuje, ze krew sie odbudowala i nawet odpornosc jest juz powyzej 1, czyli po prostu organizm zwyczajnie walczy z czyms. Temperatura utrzymywala sie caly dzien powyzej 38, a nawet 39, az w kocncu teraz na noc zelzala troche. Dziecko ma apetyt, tylko raz po jogurcie zwymiotowal, poza tym chce jesc.
Nie pozostaje nic innego, jak czekac jeszcze pare dni. Zabkuje na potege, jeszczenie wylazla ostatnia czworka, a trojki opuchniete ze alaaa...
No i wciaz dostaje antybiotyk na bakterie jelitkowe, do srody. Na szczescie kupy sie unormowaly.
Jestesmy po spotkaniu z genetykiem, beda badac czy u Filcia nie wystepuje zespol Li Fraumeni (wadliwy gen P53 skazujacy osobe na chorowanie na raka, jest 500 rodzin na calym swiecie z tym syndromem).
Mam nadzieje, ze za kilka dni bedziemy mogli sie skupic przede wszystkim na dobrym jedzonku dla Filipka...
 
Do góry