reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wcześniejszy powrót do pracy z urlopu rodzicielskiego

kama1112

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
1 Luty 2024
Postów
105
Witajcie, czy któraś z mam miala sytuacje w ktorej musiala wrocic do pracy wczesniej, tj. okolo 10 miesiaca dziecka? Opieke wowczas przejalby tata. Czy z perpektywy czasu bylo to dobre rozwiazanie? Mam prace biurowa wiec moglabym czesciowo pracowac zdalnie.
 
reklama
Moje dziecko będzie miało 9,5 miesiąca, gdy wrócę do pracy we wrześniu, opiekę przejmie żłobek. Więc dopiero wtedy będę mogła się wypowiedzieć...
 
Witajcie, czy któraś z mam miala sytuacje w ktorej musiala wrocic do pracy wczesniej, tj. okolo 10 miesiaca dziecka? Opieke wowczas przejalby tata. Czy z perpektywy czasu bylo to dobre rozwiazanie? Mam prace biurowa wiec moglabym czesciowo pracowac zdalnie.
Pamiętaj, że tata ma jeszcze dodatkowy swój urlop rodzicielski :)
jeżeli musisz wrócić to nie ma wyjścia. Natomiast pamiętaj, ze praca zdalna to też praca. Nie da się w jej trakcie ogarniać calkowicie dziecka.
 
Pamiętaj, że tata ma jeszcze dodatkowy swój urlop rodzicielski :)
jeżeli musisz wrócić to nie ma wyjścia. Natomiast pamiętaj, ze praca zdalna to też praca. Nie da się w jej trakcie ogarniać calkowicie dziecka.
Tak, dziekuje:) jesli chodzi o prace zdalna to mam na mysli, ze chociaz moglaby mnie corka widziec, bo wiadomo, ze nie da rady sie nia wowczas zajmowac.
 
Witajcie, czy któraś z mam miala sytuacje w ktorej musiala wrocic do pracy wczesniej, tj. okolo 10 miesiaca dziecka? Opieke wowczas przejalby tata. Czy z perpektywy czasu bylo to dobre rozwiazanie? Mam prace biurowa wiec moglabym czesciowo pracowac zdalnie.
Hej, ja wróciłam po 7 miesiącach życia mojego syna do pracy - kierowniczka zgodziła się na tryb zdalny.
Nie będę ściemniać, że jest lekko, bo pracuje głównie w późnych godzinach nocnych jak Mały pójdzie spać, ale na chwilę mojemu synowi stuknie 16 miesiąc i jakoś się udaje ciągnąć ten wózek. Nie żałuję, że wróciłam, mimo że często czuje że przydałoby mi się więcej paliwa. Wszystko oczywiście zależy jaka jest Twoja praca i czy musisz być online w określonym czasie, jak bardzo będą wymagać itd, ale w moim odczuciu to była zdecydowanie lepsza opcja niż dać dziecko do placówki.
 
Hej, ja wróciłam po 7 miesiącach życia mojego syna do pracy - kierowniczka zgodziła się na tryb zdalny.
Nie będę ściemniać, że jest lekko, bo pracuje głównie w późnych godzinach nocnych jak Mały pójdzie spać, ale na chwilę mojemu synowi stuknie 16 miesiąc i jakoś się udaje ciągnąć ten wózek. Nie żałuję, że wróciłam, mimo że często czuje że przydałoby mi się więcej paliwa. Wszystko oczywiście zależy jaka jest Twoja praca i czy musisz być online w określonym czasie, jak bardzo będą wymagać itd, ale w moim odczuciu to była zdecydowanie lepsza opcja niż dać dziecko do placówki.
To przyznam, ze Cie podziwiam. Ile spisz na dobe?? U mnie raczej preferuja aby byc dostepnym w ciagu dnia..
 
To przyznam, ze Cie podziwiam. Ile spisz na dobe?? U mnie raczej preferuja aby byc dostepnym w ciagu dnia..
Ja mam dość lekką pracę, więc nie ma co podziwiać. Mój syn ma dość długi, choć przerywany sen nocny bo zwykle śpi koło 11 godzin, więc spokojnie te 3-4 godziny na prace zwykle wykrawam, a do tego jeszcze jak doliczę te z sobót i niedziel to spokojnie swoją normę wyrabiam. Prawde mowiac gdy pracowałam stacjonarnie to też nigdy nie potrzebowałam bitych 8 godzin, żeby zrobić swoje. Z tym że mam pracodawcę z budżetówki, więc nie jest i nigdy nie był to zachrzan jak w korpo, pewnie też dlatego się to udaje.
Jeśli masz możliwość, żeby sprawdzić jak to działa np przez miesiąc i potem np jednak wybrać resztę urlopu to chyba warto zobaczyć. Zwłaszcza jeśli masz wsparcie męża, który będzie doglądał dziecka. U mnie to, że mąż też jest zdalnie i oboje jesteśmy w domu bardzo pomaga to pogodzić, więc zdaje sobie sprawę, że mam specyficzny układ
 
reklama
Do góry