reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wczesna ciąża a farbowanie włosów

A jak ta ciąża to robi, że pomija etap moruli, blastuli itp? Zakładam, że mówisz o procedurze in vitro, ale to nie zmienia faktu, że żeby doszło do ciąży i miało jej cokolwiek zaszkodzić musi chociaż dojść do implantacji.
Doczepie się tylko jednego słowa. Tak, procedura in vitro pomija etap moruli i blastocysty a nie blastuli.
 
reklama
Doczepie się tylko jednego słowa. Tak, procedura in vitro pomija etap moruli i blastocysty a nie blastuli.

W zasadzie nie pomija po prostu te etapy odbywają się w innym miejscu niż jama macicy, ale pominąć się ich nie da. No i jakby już się tak mocno czepiać...
Niezależnie od czepialstwa można farbować włosy tym bardziej jak test nie wykazuje jeszcze ciąży.
A jak ktoś chce być bardziej ostrożny można zgłosić fryzjerowi, że podejrzewa się ciążę i żeby zwrócił uwagę na dobór kosmetyków.
Na pewno nie zaszkodzi to zarodkowi na żadnym etapie rozwoju
 

Załączniki

  • 913281dc-56f6-4f90-8127-1ce8cd651244.jpeg
    913281dc-56f6-4f90-8127-1ce8cd651244.jpeg
    32,5 KB · Wyświetleń: 40
  • ac48956b-abd9-4e06-823c-75c7ea13d982.jpeg
    ac48956b-abd9-4e06-823c-75c7ea13d982.jpeg
    19,7 KB · Wyświetleń: 35
A ja się podepnę.
Czy zawsze mówiliście fryzjerce przed farbowaniem, że jesteście w ciąży ?
Niby włosy są trochę inne, mogą się trochę inaczej farbować, ale czy to konieczne?
 
A ja się podepnę.
Czy zawsze mówiliście fryzjerce przed farbowaniem, że jesteście w ciąży ?
Niby włosy są trochę inne, mogą się trochę inaczej farbować, ale czy to konieczne?
Nie ma jakiegoś szczególnego powodu, żebyś musiała mówić, ale ja w ciąży miałam uwrażliwiona skorę głowy i normalna woda do farby popaliła mi skórę :D Miałam potem ranki i strupki. Paliło po nałożeniu okropnie. Od tamtej pory fryzjerka już zawsze, nawet po ciąży, farbuje mi włosy na jakiejś delikatniejszej wodzie (nie pamiętam jak to się fachowo nazywa).
 
Mi lekarz w ciąży zalecał wizytę u fryzjera dopiero w II trymestrze. Może dmuchał na zimne, ale nie poszłam
Ja pamiętam jeszcze jak mówiono, że nie można farbować włosów w ciąży, bo dziecko będzie łyse 😅
Słyszałam też że do 10 tygodnia nie chodzi się do fizjoterapeuty 🤦
Wynika to tylko z zachowawczości lekarzy, bo 1 trymestr jest ogólnie niepewny.
Ja akurat mam rano fryzjera a później lekarza więc nie zdążę zapytać, jednak wiem, że to już nie te farby, tym bardziej, że nie rozjaśniam włosów.
Na keratynowe prostowanie nie odważyłbym się iść, bo tamta chemia pali z każdej strony, ale odrościk na brąz to nie to samo (chyba)
Tym bardziej że fryzjerki pracują też w ciąży.
 
Ja pamiętam jeszcze jak mówiono, że nie można farbować włosów w ciąży, bo dziecko będzie łyse 😅
Słyszałam też że do 10 tygodnia nie chodzi się do fizjoterapeuty 🤦
Wynika to tylko z zachowawczości lekarzy, bo 1 trymestr jest ogólnie niepewny.
Ja akurat mam rano fryzjera a później lekarza więc nie zdążę zapytać, jednak wiem, że to już nie te farby, tym bardziej, że nie rozjaśniam włosów.
Na keratynowe prostowanie nie odważyłbym się iść, bo tamta chemia pali z każdej strony, ale odrościk na brąz to nie to samo (chyba)
Tym bardziej że fryzjerki pracują też w ciąży.
To wszystko wynika z tego, że kilkadziesiąt lat temu skład farb do włosów był inny i rzeczywiście się nie zalecało. W obecnych czasach nie ma żadnych przeciwskazań do farbowania włosów.
 
reklama
Do góry