reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

watek porodowy - tylko dla zainteresowanych :):)

reklama
a moze cos gustownego mu spod fatucha przeswitywalo :-D:-D:-D


ja mialam na uczelni goscia od chlodnictwa co przychodzil bardzo elegancko ubrany ... tylko spod bialej koszuli przeswitywal T-shirt STOCZNIA SZCZECINSKA ;-):-D
 
Korni - no włąśnie ta końcówka...Od kiedy to zobaczyłam to zwątpiłam czy ja dam radę... Masz rację! O mało jej nie rozerwało! I jak się tam Dzidziol zdołał zmieścic?? Jak on musiał mocno przeć i uciskać!! Co to za ból.....:-:)-(
nooo, też zwróciłam uwagę na to napięcie skóry..do czerwoności:szok:
ja powiem dosadnie... mi się tam ledwo wiecie co mieści od mężula a co dopiero głowa i ramionka... hehehe:sorry2: na razie jestem w panice:baffled:


Korni ale podczas porodu jestes po wlasciwej stronie i sie nie zastanawiasz czy przejdzie czy nie;-).

Mi to dziwnie sie zrobilo jak mala sie zaklinowala i zlecieli sie wszyscy w tym 4 lekarzy i ordynator. Patrzyli mi tak miedzy nogi :crazy::rofl2::baffled::nerd: i mowili ze faktycznie widac glowke i potem sie cofa. I tak sobie mylsle niezly widok pewnie maja dobrze ze tego nie widze:-D. Moj Misiek stwierdzil ze polozna to na bank nie moze byc lesbijka:no:.
jakoś mi się wierzyć nie chce, że tak zdam się na swoją naturę... kto wie... przy madzi nie myślałam o wychodzeniu główki, raczej skupiałam się na pojedynczych skurczach...

co do położnych lesbijek, hehehe, to w takim bądź razie każdy gin powinien być homo, bo też się swoje naogląda;-):-D:-D:-D

Laseczki - a wicie, że mnie to akurat najmniej bolało z całego porodu, jak Kaj wychodził??? Najboleśniejsze były skórcze i bóle krzyżowe, a później light.... Seryjnie.....
spoko, bo ja bóli krzyżowych miałam 8 godzin... do rozwiązania, przy skurczu mnie lekko brzuch pobolewał, ze spięcia... a tak non stop plecy... czyli najgorsze przeszłam, a do finału nie dotarłam?? :sorry2:

a zajrzałam na tą stronkę korni i utwierdziłam się w przekonaniu, że chce rodzić w "moim" szpitalu:tak:
no, ja też się przekonałam do swoich racji co do wyboru "starego" szpitala... cieszę się że pomogłam;-)

Ja też chcę rodzić siłami natury!Kacperka tak urodziłam i nie było najgorzej,więc teraz również tak będę rodziła :)
ooo, ja też chcę sn a nie cc, to się rozumie samo przez się!

Ja także silami natury chcę rodzić. Podobnie urodzilam pierwsze dziecko. i przyznam ze i wtedy i teraz boje sie porodu. Mam nadzieje ze mąz bedzie wtedy przy mnie:-(
mąż to podstawa:tak:

Mi raz dziabnęli jakąś pochodną morfiny przy endoskopii to Darek sikał prawie ze śmiechu jak mnie słuchał. Ogólnie byłam w klimacie "jaki ten szpital przyjazny... wszyscy tu tacy troskliwi... a pan w szczególności panie doktorze... i jak się pan ładnie ubrał..." i w ten deseń. :-D A jeszcze wszystko z lekka bełkotliwym głosem of kors :-D
super hehehe...:-D:-D:-D
ze mnie się siostry napieprzały, bo jak wchodziły to miałam uśmiech od ucha do ucha... żeby było miło i one były miłe, ale mnie żałowały;-):-D bo ja ledwo zipiałam a jeszcze banan...

rozumiem że tak czy siak mi się tam na dole rozciągnie... hm...
a może są jakieś sposoby uelastycznienia tkanek? na lutówkach czy marcówkach czytałam że ktoś się oliwką masował.. hm... i że to niby pomogło... co wy na to??
 
nooo, też zwróciłam uwagę na to napięcie skóry..do czerwoności:szok:
ja powiem dosadnie... mi się tam ledwo wiecie co mieści od mężula a co dopiero głowa i ramionka... hehehe:sorry2: na razie jestem w panice:baffled:

Drogie Panie, drogie Panie przypominam o rozwarciu !!! :-)
10 cm to w końcu nie jest mało :-D damy radę kobietki a co!!! Kto jak nie my, płeć piekna i wszystko co naj i prze :-):-):-)
PS. Ciekawe czemu mi się nie udał cytat ładnie grrr
 
reklama
Sanya - skoro Ty sie uczysz cytować, to ja też, ale później ;)

Korni - mnie gin powiedział, że kobiety sa ładne tylko wtedy jak sa ubrane... :-D No...on sie różnych rzeczy naoglądał....:baffled:

No tak, rozwarcie, rozwarciem, ale ból pozostaje. Ale czytałam wczoraj w jakiejs mądrej gazecie dla Ciążówek, że rozerwanie nas "tam" jest biologicznie niemozliwe....:sorry2:
 
Do góry