reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

watek porodowy - tylko dla zainteresowanych :):)

pewnie masz rację Ajako, wtedy się nie zastanawia nad takimi rzeczami, ale jak się wygadałam to mi lżej jakoś. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama z takimi myślami:-D buziaki dla wrześniowych ciężarówek
 
reklama
Kate - nie martw się , ja też się boję , choć narazie o tym nie myśle ... Poczytaj sobie relacje dziewczyn z lutego, marca z porodów.. mimo tego, że każda opisywała ból i ciężkie chwile, to wszędzie jest też o tym, że po wszystkim szybko się ten ból i całą resztę zapomina... Ty zresztą skoro byłaś przy porodach tym bardziej wiesz, ze personel jest po to żeby pomóc i to jak najlepiej...
 
Dziewczyny bol przy porodzie to indywidualna sprawa. Ja panicznie boje sie dentysty, w podstawowce zawsze lekarza oplulam albo pogryzlam. W szkole sredniej chodzilam do dzieciecego dentysty i bez znieczulenia i tabletek uspokajajacych nie siadalam na fotelu, a i tak zdazalo sie ze musieli wolac kogos na pomoc, zeby mnie trzymal bo tak sie wyrywalam.
Na pocieszenie moge wam powiedziec ze moj porod wcale nie byl straszny i wole rodzic niz chodzic do dentysty.
Pierwsze skorcze dostalam po polnocy i do 4 rano chodzilam po domu, potem zaczelam sie zbierac do szpitala. W szpitalu bylismy o 5, a o 6.42 mala byla juz z nami. Nie wiem jak to sie stalo ale juz wczesniej zapisalam sie na porod nie na poloznictwie, ale na specjalnym pietrze, gdzie odbiera sie tylko naturalnie. Ze srodkow znieczulajacych byla muzyka relaksujaca, akupunktura i wanna. Chociaz pod koniec bolalo to i tak najwiecej moim zdaniem jak wychodzila glowka. Po 2 godzinach juz biegalam po szpitalu i nic mnie nie bolalo.
Naprawde nie jest zle, kazda z nas ma inny prog bolu i wcale nie powiedziane, ze bedzie strasznie
 
Tampeza - umiesz dziewczyno pocieszyć naprawdę , oby każda z nas miała tak jak Ty... to bym się cieszyła .. mi za to dentysta wcale nie przeszkadza, no nie powiem żebym lubiła do niego chodzić ale nie mam jakoś złych wspomnień ..
 
Pewnie zycze wszystkim takiego albo i jeszcze lzejszego porodu. Zapomnialam dodac, w czasie partych, nie chcialam krzyczec (tez troche ze wstydu) i maz mi dal reke do ugryzienia. Potem przez tydzien wypominal jak go boli:-D
 
Pewnie zycze wszystkim takiego albo i jeszcze lzejszego porodu. Zapomnialam dodac, w czasie partych, nie chcialam krzyczec (tez troche ze wstydu) i maz mi dal reke do ugryzienia. Potem przez tydzien wypominal jak go boli:-D

hahahahahaha to sie usmialam kochana!!!!!!!!! Lubie tan watek :tak::tak::tak: i mam nadzieje, ze zostanie tak do konca.......tzn. az do mojego PO porodzie!!!!!

No i ten Twoj porod kochana.........no no no......ta muzyczka itd hmmmm tez bym tak chciala...... a i zeby jeszcze mozna bylo rodzic przy swiecach hehehe

Ewcia.........no wlasnie, to wiesz jak to jest jak ktos jest tak glupio wstydliwy, ale juz jeden porod przezylas to i ja dam rade hi hi hi
najgorsze tylko jest to, ze jak jednak bede rodzila tu to chyba bede zmuszona zabrac ze soba na porodowke, kolezanke :szok::szok: przynajmniej na poczatek........pozniej ja pogonie jak juz sie rozkrece heheh
 
Ja miałam inaczej. Nie jestem wstydliwa i do fizjologii podeszłam bardzo spokojnie; dziecko wychodi dołem, koniec, kropka, ale.... Najbardziej bałam się tego zwierzęcego zachowania. Na codzień jestem okropnie sklęta, ale nie mogłam sobie wyobrazić, jak mam krzyczeć na człowieke, którego kocham ponad życie i na Bogu ducha winne położne. Dlatego zacięłam się przy porodzie, kosztem popękanych naczynek, ale nie darłam się w niebogłosy! I wiem, że teraz też nie będę!
 
Tampeza, czytając twoja opowieść (tą z ręką do gryzienia) nieźle się uśmiałam. W końcu dlaczego tylko my mamy cierpieć przy porodzie prawda?? Moja koleżanka tak mocni ściskała rękę męża, że biedak miał jeszcze ładnych parę dni ślady jej paznokci na dłoniach :-D
 
tampeza- super, że za pierwszym razem poszło tak gładko... teraz może byc tylko jeszcze lepiej:tak::tak:

ajako- eee... na początku to jest luzik... leżysz sobie ładnie w koszulce/koszuli:-) z resztą- przez cały czas kobieta jest okryta i ten kto stoi obok nie musi nic widzieć...

anaklim- ja tez nie krzyczałam... był ze mną mąż i chciałam mu pokazać, że jestem dzielna:-)
 
reklama
Maz do tej pory wypomina mi ta reke i zarzeka ze drugi raz nie da.:-D
Byly dzis u mnie znajome z kursu rodzenia i gadalysmy o porodach, znowu moge was podniesc na duchu. Jedna z nich rodzila 3,5 h i to jej pierwsze dziecko, a druga 55 minut, ale to przy trzecim, nawet do szpitala nie jechala tylko w domu.
U mnie pozytywne jeszcze bylo to ze w sali byl tylko maz i polozna, dopiero jak mala sie rodzila to doszla pielegniarka od dzieci. Fajnie ze nie bylo zadnych lekarzy, studentow itd, a polozna byla caly czas
 
Do góry