Osz, Lena pysznie to brzmi, chociaz mi jakos nigdy zapiekanki nie wychodzily, ale moze sie kiedys szkusze, tylko raczej w jakis chlodny dzionek. A z tym zielskiem na wierzchu to nic sie nie dzieje w piekarniku?
A ja z kolei polecam upieczenie calego kurczaka na butelce z piwem (pelno przepisow jest w sieci) i w sumie doprawic najlepiej po swojemu z dzien wczesniej zeby sie przegryzlo, ale naprawde miesko fajne i soczyste wychodzi i najwazniejsze, ze nie trzeba podlewac, tylko samo sie robi W sumie z mojego kuraka, to nawet niewiele tluszczu sie wytopilo, ale najwazniejsze ze miesko nie lezalo w tym tluszczyku a i tak super w smaku i konsystencji bylo.
A ja z kolei polecam upieczenie calego kurczaka na butelce z piwem (pelno przepisow jest w sieci) i w sumie doprawic najlepiej po swojemu z dzien wczesniej zeby sie przegryzlo, ale naprawde miesko fajne i soczyste wychodzi i najwazniejsze, ze nie trzeba podlewac, tylko samo sie robi W sumie z mojego kuraka, to nawet niewiele tluszczu sie wytopilo, ale najwazniejsze ze miesko nie lezalo w tym tluszczyku a i tak super w smaku i konsystencji bylo.