reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

To ja wysyyyyyyłamte pracusiowe fluidy, ale to już dziś nie zadziała, najwyżej jutro :tak:
A piszę takie pierdółki do pracy, chociażem na zwolnieniu, ale jak chodzę do pracy, to nie mam czasu ani chęci, żeby sobie to wszystko poukładać. A jak małe się urodzi i po macierzyńskim pójdę robić, to na pewno nie będę miała weny do pisania :happy2:

Co do terminów od 38 do 42 tygodnia dziecko jest donoszone, a to aż 4 tygodnie różnicy! Ja Muńka rodziłam 10 dni po terminie, czyli w 42 tygodniu, a Tuńka 2 tygodnie przed. I obaj byli donoszeni, Tuniek miał kłopoty, ale z innej przyczyny.

e to jak jutro zadziała to ja dzisiaj nic nie robię:eek::-D
a czemu Tuniek miał kłopoty jeśli można wiedzieć? a co do tego przenoszenia/niedonoszenia to właśnie tak jak pisze An - raz tak raz tak, a czasem i tak i tak jest dobrze:tak: bo nie każda do końca wie kiedy została zapłodniona, a nawet to nie gwarantuje 100% pewności:tak:

Doczekal sie doczekal, a ja sie delektuje spokojem:))
M wlasnie sypia mojego shrekowego osiolka (musze przyznac,z e tez mi sie caly dzien z tym kojarzyl)

dobrze, że Ci się tak kojarzył, nie czuję się jakbym wyzywała Aleksa:eek:;-)
i co dostał i co?? zastąpię Ci synka teraz żeby Ci za spokojnie nie było:-p:-D
a Ty coś dostałaś od mężusia? czy dopiero dostaniesz? późnym wieczorkiem?:zawstydzona/y::-p
 
reklama
e

dobrze, że Ci się tak kojarzył, nie czuję się jakbym wyzywała Aleksa:eek:;-)
i co dostał i co?? zastąpię Ci synka teraz żeby Ci za spokojnie nie było:-p:-D
a Ty coś dostałaś od mężusia? czy dopiero dostaniesz? późnym wieczorkiem?:zawstydzona/y::-p
:)))
Dostal zabawki oczywiscie:) smolot, autobus, taxi, i w ogole jakis taki zestaw caly.
Oczywiscie oszala na tym punkcie i cale popoludnie wlaczal wszystko na raz i zmuszal nas do zachwytow nad blyskajacymi swiatelkami i wydobywajacymi sie przerazliwymi dzwiekami:) Biedni sasiedzi! :))
Ja dostalam nowa torebke
a wieczorkiem pewnie tez cos bedzie ;o))
 
:)))
Dostal zabawki oczywiscie:) smolot, autobus, taxi, i w ogole jakis taki zestaw caly.
Oczywiscie oszala na tym punkcie i cale popoludnie wlaczal wszystko na raz i zmuszal nas do zachwytow nad blyskajacymi swiatelkami i wydobywajacymi sie przerazliwymi dzwiekami:) Biedni sasiedzi! :))
Ja dostalam nowa torebke
a wieczorkiem pewnie tez cos bedzie ;o))

nooo to fajny prezent:tak: ale nie dla sąsiadów:-D
wklejaj fote torebki:sorry2: ja jestem maniaczką torebek, więc zrób mi tą przyjemność:tak:
 
a czemu Tuniek miał kłopoty jeśli można wiedzieć?

A miał chłopak ciężki start. Ale to dłuższa opowieść i tak sobie myślę, że ja opowiem za tydzień. To będzie historia pod tytułem: "Najpiękniejszy i najstraszniejszy dzień w moim życiu, czyli jak rodziłam Witolda", bo za tydzień dokładnie młody ma urodzinki. Chyba, że wolicie, żeby Was nie straszyć ;-)
An
 
A miał chłopak ciężki start. Ale to dłuższa opowieść i tak sobie myślę, że ja opowiem za tydzień. To będzie historia pod tytułem: "Najpiękniejszy i najstraszniejszy dzień w moim życiu, czyli jak rodziłam Witolda", bo za tydzień dokładnie młody ma urodzinki. Chyba, że wolicie, żeby Was nie straszyć ;-)

hmm a już kiedyś nie pisałaś?? bo któraś cięzki poród opisywała...:eek: jak dla mnie możesz pisać, wiadomo, że nie zawsze jest kolorowo, a czasem lepiej być przygotowanym na różne ewentualności:tak: ale jak któraś nie chce czytać to na wstępie napisz: UWAGA SCENY DRASTYCZNE NIE DLA LUDZI O SŁABYCH NERWACH LUB BOJĄCYCH SIĘ PORODU ;-)
no proszę kolejne urodzinki się szykują:tak: duzo jesiennych dzieciaczków było:-D
 
hmm a już kiedyś nie pisałaś??

E, to nie ja. Poród nie był ciężki, ciężko było potem. Strach o dziecko jest najgorszym rodzajem strachu. A to dziecko jest wyjątkowym okazem: dwa razy złamana ręka (łóżko i zjeżdżalnia), dwa razy szyte czoło (raz po upadku ze schodów, raz w szkole o ławkę), a ja za każdym razem serce w gardle.

A dziś powiedziałam siostrze, że młoda chyba będzie Malwina i ona mi nie uwierzyła... :confused:
An
 
Hello laski, co tam? Widzę, że cicho się zrobiło. Ja dziś miałam żyganko.. bleee :-:)-D No, a tak poważnie to tylko mi zębola oczyścił i zakleił. Mówi, że zrobimy go i resztę ząbków po rozwiązaniu :) To chyba po wizycie u dentysty... Powiedział, że nic robić nie będziemy i woli mnie nie dotykać teraz, a ja mu na to "spokojnie wystarczy, że zajmie się Pan moimi ząbkami" hehhe ale się naśmialiśmy :-D:tak:
 
E, to nie ja. Poród nie był ciężki, ciężko było potem. Strach o dziecko jest najgorszym rodzajem strachu. A to dziecko jest wyjątkowym okazem: dwa razy złamana ręka (łóżko i zjeżdżalnia), dwa razy szyte czoło (raz po upadku ze schodów, raz w szkole o ławkę), a ja za każdym razem serce w gardle.

A dziś powiedziałam siostrze, że młoda chyba będzie Malwina i ona mi nie uwierzyła... :confused:
An

a to pomyliłam:tak: ja jeszcze nie mam dziecka, a też już trochę poczułam ten strach (zagrożenie porodem przedwczesnym) i gotowość by zrobić wszystko dla malucha... a Twój Tuniek to niezły jest, 7 lat i takie akcje już za nim:szok: a dlaczego Ci siostra nie uwierzyła? że dziewczynka będzie?
 
reklama
Hello laski, co tam? Widzę, że cicho się zrobiło. Ja dziś miałam żyganko.. bleee :-:)-D No, a tak poważnie to tylko mi zębola oczyścił i zakleił. Mówi, że zrobimy go i resztę ząbków po rozwiązaniu :) To chyba po wizycie u dentysty... Powiedział, że nic robić nie będziemy i woli mnie nie dotykać teraz, a ja mu na to "spokojnie wystarczy, że zajmie się Pan moimi ząbkami" hehhe ale się naśmialiśmy :-D:tak:

osz Ty flirciaro jedna nooo i dekolcik też pewnie miałaś co??? oj dobrze że jego żonki tu nie ma, inaczej krucho by z Tobą było:tak::-D
jak się teraz czujesz??
 
Do góry