To ja wysyyyyyyłamte pracusiowe fluidy, ale to już dziś nie zadziała, najwyżej jutro
A piszę takie pierdółki do pracy, chociażem na zwolnieniu, ale jak chodzę do pracy, to nie mam czasu ani chęci, żeby sobie to wszystko poukładać. A jak małe się urodzi i po macierzyńskim pójdę robić, to na pewno nie będę miała weny do pisania
Co do terminów od 38 do 42 tygodnia dziecko jest donoszone, a to aż 4 tygodnie różnicy! Ja Muńka rodziłam 10 dni po terminie, czyli w 42 tygodniu, a Tuńka 2 tygodnie przed. I obaj byli donoszeni, Tuniek miał kłopoty, ale z innej przyczyny.
e to jak jutro zadziała to ja dzisiaj nic nie robię
a czemu Tuniek miał kłopoty jeśli można wiedzieć? a co do tego przenoszenia/niedonoszenia to właśnie tak jak pisze An - raz tak raz tak, a czasem i tak i tak jest dobrze bo nie każda do końca wie kiedy została zapłodniona, a nawet to nie gwarantuje 100% pewności
Doczekal sie doczekal, a ja sie delektuje spokojem)
M wlasnie sypia mojego shrekowego osiolka (musze przyznac,z e tez mi sie caly dzien z tym kojarzyl)
dobrze, że Ci się tak kojarzył, nie czuję się jakbym wyzywała Aleksa;-)
i co dostał i co?? zastąpię Ci synka teraz żeby Ci za spokojnie nie było
a Ty coś dostałaś od mężusia? czy dopiero dostaniesz? późnym wieczorkiem?