A tak jeszcze o tych serach wtrace.. to tu tylko plesniowych i niepasteryzowanych zabraniaja, a feta to sama nie wiem, wiem tylko, ze ja ja pozeram minimum raz w tygodniu...
no właśnie to o tą pleśń i bakterie w niepast chodzi ja wcinam czasem mozarellę a nawet nie wiem czy jest na liście zakazanej?? i raz zjadłam nawet wędzoną szynkę, nie mogłam się powstrzymać, mały rozwija się dobrze, więc myślę, że nic mi ani jemu nie będzie, czasem piję też colę... wydaje mi się, że do końca nie ma co przesadzać, o ile to nie papierosy, alkohol czy narkotyki wiele kobiet się nie oszczędzało, np nawet nie wiedziało, że czegoś nie można i mają zdrowe dzieci mam na to przykłady byleby sobie nie pobłażać za bardzo w drugą stronę