daga.p.
Fanka BB :)
Hej.
AgaB-gratuluję podwójnego szczęścia!
Losek-nawet nie strasz kochana. Za pierwszym razem mogły by być ale teraz to bym chyba na kawę dożylną przeszła z 3...
Myszunia- fajnie, że wszystko wporządku.
Kejt-gratki!
AniaForever-też tak mam. Kilka dni temu jechalismy specjalnie do McDonaldsa bo w Tv pokazali mi cheesburgera...hehehehe..
Gosia- [*][*][*] dla Twojego Aniołka. Bardzo mi przykro... Jest tu wątek o poronieniach - mnie swego czasu bardzo dziewczyny pomogły...Słoneczko mnie przyjęli rano w niedziele, zabieg miałam wieczorem, a następnego dnia już byłam w domu. Sciskam Cię z całego serca...
Pozdrawiam
Proszę bardzo, trochę się rozpisałam,ale mam nadzieję,że mi wybaczycie,,, mam tyle emocji w sobie,że gdzieś musiałam to wypuścić Miłego dnia Ciężaróweczki
Dzień dobry Ciężaróweczki
Wczorajszą wizytę oceniam na piękną 5 chciałam zmienić lekarza, na takiego co mógłby mnie prowadzić do końca ciąży, ale na koniec wizyty pan dr odmówił, no ale wszystko po kolei.
Jestem b. zadowolona z wizyty, gdyż zostałam potraktowana bardzo profesjonalnie, pomijająć czystość rażącą w całym obiekcie, a wcześniejsze doświadczenia hmmm były różne,,, to wkońcu poczułam się jak u prawdziwego lekarza!! Doktorek wypytał mnie o wszystko, naprawdę pełny wywiad później zrobił badanie, ogólnie, waga, ciśnienie itp., następnie wymaz, badanie Ginko, założył kartę przebiegu ciąży, dostałam zaświadczenie no i oczywiście najbardziej oczekiwane- zrobił USG byłam wczoraj z M więc byliśmy razem przy tym badaniu, no i pan dr cały czas b. sympatyczny pokazując po kolei naszą kruszynkę i bijące serduszko, robił pomiary i oczywiście wydrukował zdjęcia(postaram się później wkleić) zaczął wkońcu żartować że skoro się tak pięknie dzidzia rozwija, tętno w normie itd. To poszuka drugiej,,, a po 30 sekundach mówi: proszę państwa ja żartowałem, ale jest II
No i oboje w szoku jesteśmy od tego momentu.,,,, no ale mam 2 skarby pod serduszkiem
Szczerze to jeszcze nie ochłonęłam,,,, i same pytania i wątpliwości mi się nasuwają teraz, dzisiejszej nocy nie mogę zaliczyć do przespanej,,,no ale jakoś to będzie :-)musi… oh jeszcze mi się w głowie kręci z wrażenia!!
Aha no i jeszcze termin, dr powiedział, że wg @ to tak jak było 3 luty, ale oceniając wielkość to ok. 10 lutego, a co ciekawe,zobaczycie na fotkach jedna kruszynka ma termin na 7 a druga na 10 :-)no ale w każdym razie LUTY chyba,że się pośpieszą,,,
No i jeszcze na koniec wizyty doktorek stwierdził, że najlepiej jak poszukam sobie innego lekarza prowadzącego, ponieważ szpital w którym on pracuje (powiatowy) ciąże bliźniacze uznaje jako patologie, a te podobno tylko w wojewódzkich szpitalach są rozwiązywane,,, no więc w najbliższym czasie znów czeka mnie szukanie dobrego ginko,,,,
No i to tyle co u mnie :-)
AgaB-gratuluję podwójnego szczęścia!
Hej
Pozdrowionka z Warszawy :-)
Dziewczyny tak naparwde to kazda z nas moze jeszcze miec blizniaki albo trojaczki, mi L ostatanio na wizycie (w 8 tyg) powiedzial,ze jeszcze nie ma 100% pewnosci,ze to nie sa blizniaki, ponoc dopiero ok 10,11 tygodnia ciazy mozna juz miec pewnosc ile jest dzidz w brzuszku takze uwazajcie jak nas zaraz wiecej bedzie ;-)
Losek-nawet nie strasz kochana. Za pierwszym razem mogły by być ale teraz to bym chyba na kawę dożylną przeszła z 3...
Witam
Wczoraj byliśmy u naszej pani ginekolog. Zbadała mnie, oficjalnie stwierdziła, że to ósmy tydzień ciąży i datę porodu wyznaczyła na 18 lutego. Założyła kartę ciąży, dała skierowanie na badania i USG i pogratulowała mojemu mężowi i Piotrusiowi, którzy czekali na mnie przed gabinetem
To tak, żeby pozytywnie zacząć. A co do mojego samopoczucia, to nie polepsza się na razie. "Poranne" mdłości mam o różnych porach dnia i nie sposób przewidzieć, kiedy mnie dopadną. Odrzuca mnie zapach kawy, a na ulicy szerokim łukiem omijam palaczy, bo obawiam się, że dym wywołałby natychmiastową reakcję zwrotną mojego żołądka Śpiączka mnie nie opuszcza - najchętniej całe dnie przeleżałabym w wyrze, no ale Piotruś mi na to nie pozwala.
Myszunia- fajnie, że wszystko wporządku.
No i wróciłam - jest fasolek Sztuk - 1. W tym pięknie bijące serduszko
Zdjęcia wrzucę jak wrócę z pracy.
Ale mi fajnie...
Kejt-gratki!
kejt no jak na przyzwoitą dziewczynkę przystało;-) Gratuluję pięknego bijącego serduszka.
Ja się już zapisałam na usg na 3 sierpnia. To jeszcze okropnie dużo czasu i mam nadzieję że jakoś wytrzymam. Będzie już po 12 tyg więc zbadają od razu przezierność karkową itd a do tego czasu mam nadzieję że wszystko będzie ok.
Byłam dzisiaj na ryneczku i zobaczyłam jagody. Tak mnie wzięło że oczywiście kupiłam i zaraz idę robić pierogi.
Jejku dziewczyny, ja to mogę zjeść praktycznie wszystko (od czekolady przez pizzę na ogórkach kwaszonych skończywszy). Ciągle mi się coś chce i sama nie wiem co więc tak próbuję różnych rzeczy po kolei. Czasami refleksja przychodzi po fakcie i opowiadam np że już nigdy w życiu nie zjem np lodów albo frytek. Okazuje się że ten wstręt trwa mniej więcej do czasu jak znowu to gdzieś zobaczę. Coś czuję że już niedługo zacznę wyglądać jak słoń (na razie przypominam tylko hipopotamka)
AniaForever-też tak mam. Kilka dni temu jechalismy specjalnie do McDonaldsa bo w Tv pokazali mi cheesburgera...hehehehe..
No i dziewczyny bylam na wizycie i niestety.... ciaza obumarla kilka dni temu - jutro ide do szpitala:---(
Gosia- [*][*][*] dla Twojego Aniołka. Bardzo mi przykro... Jest tu wątek o poronieniach - mnie swego czasu bardzo dziewczyny pomogły...Słoneczko mnie przyjęli rano w niedziele, zabieg miałam wieczorem, a następnego dnia już byłam w domu. Sciskam Cię z całego serca...
Pozdrawiam