Witajcie Kochane Macoszki!
No i mój Michu nie zaraził sie szkarlatyna czy rumieniem tylko ODRĄ!!!!!!!!!!!!!!
A do mojego M wreszcie po mału zaczyna docierać, że to nie moje wymysły tylko jego "dzidziusie" roznosza choróbska i jak mówie "nie" to mam racje. Ciekawe tylko na jak długo. Teraz na weekend zabiera dzieciaki do swojej mamy i ferie też tam spędzą.
Marma u nas temat coli to temat rzeka bo młoda mogłaby pic litrami a w domku mamusi sie nie kupuje. I u nas tez czy chora czy nie to dawaj!! i jeszcze kłamie ze to ta sama szklanka tylko ze butla 2l w godzine znika
Kiedys zapytałam wprost dlaczego z bratem wydzieraja sobie sprzed nosa i wyliczaja ile które zjadło paluszków, chipsów, cukierków.......... to usłyszałam "mama nie kupuje" i zatkało mnie. U nas za to lista żądań. Dzieciaki mają niedowagę ale po tygodniu u nas "synek" nie dopina spodni bo ciągle siedzi w lodówce. Ja tam się ciesze ze ma apetyt i że mu smakuje ale jak zaczynaja się pytania - a tego czy siamtego nie macie. to szlag mnie trafia. Na wigilie najwazniejsze pytanie - czy bedzie łosos. A ja na to czy w domu mieli. Synus odp ze nie. Skwitowałam ze trzebabyło mamusie poprosić.
Najlepszy numer z tego tygodnia. Syneczek miał czelność zadzwonić z info ze kasy potrzebuje a na święta dostał 200 (bo prezentu nie chciał tylko kase) Wie mały cwaniak ile mamy na zycie (po rachunkach raptem 900 bo jestem póki co na pół etetu)Czasami naprawde trudno mi sie powstrzymac bo mam taką ochote zbluzgać małego-duzego wyłudzacza!!
Ale w sumie to zal mi tych dzieci bo kiedys zetkna sie z prawdziwym zyciem i ostro dostaną po dupci. To przecie dzięki dorosłym sa tacy jacy są .
Ostatnio powiedziałam małemu trolowi, ze teraz cwaniakuje a pójdzie do innej szkoły gdzie nikt go nie zna i gdzie mama nie jest nauczycielka to za takie głupie teksty dostanie od wiekszego cwaniaka plombe i usiadzie na ogonku. Teraz jest w wiejskiej szkole gdzie większość dzieci zyje na granicy ubóstwa a on szpanuje firmowymi ciuchami i uwaza sie za lepszego. W liceum moze tak nie byc i jego ciuchy na nikim nie zrobia wrażenia. Nie wiem cy dotarło bo intelektem nie grzeszy
Zgadzam sie z opinia że łatwiej jest jak spotykasz te"biedne maleństwa" 2 razy do roku A inaczej jak co 2 tygodnie. Nie wyobrażam sobie wspólnego mieszkania.
Miłego dnia kobietki! Pozdrawiam goraco!
No i mój Michu nie zaraził sie szkarlatyna czy rumieniem tylko ODRĄ!!!!!!!!!!!!!!
A do mojego M wreszcie po mału zaczyna docierać, że to nie moje wymysły tylko jego "dzidziusie" roznosza choróbska i jak mówie "nie" to mam racje. Ciekawe tylko na jak długo. Teraz na weekend zabiera dzieciaki do swojej mamy i ferie też tam spędzą.
Marma u nas temat coli to temat rzeka bo młoda mogłaby pic litrami a w domku mamusi sie nie kupuje. I u nas tez czy chora czy nie to dawaj!! i jeszcze kłamie ze to ta sama szklanka tylko ze butla 2l w godzine znika
Kiedys zapytałam wprost dlaczego z bratem wydzieraja sobie sprzed nosa i wyliczaja ile które zjadło paluszków, chipsów, cukierków.......... to usłyszałam "mama nie kupuje" i zatkało mnie. U nas za to lista żądań. Dzieciaki mają niedowagę ale po tygodniu u nas "synek" nie dopina spodni bo ciągle siedzi w lodówce. Ja tam się ciesze ze ma apetyt i że mu smakuje ale jak zaczynaja się pytania - a tego czy siamtego nie macie. to szlag mnie trafia. Na wigilie najwazniejsze pytanie - czy bedzie łosos. A ja na to czy w domu mieli. Synus odp ze nie. Skwitowałam ze trzebabyło mamusie poprosić.
Najlepszy numer z tego tygodnia. Syneczek miał czelność zadzwonić z info ze kasy potrzebuje a na święta dostał 200 (bo prezentu nie chciał tylko kase) Wie mały cwaniak ile mamy na zycie (po rachunkach raptem 900 bo jestem póki co na pół etetu)Czasami naprawde trudno mi sie powstrzymac bo mam taką ochote zbluzgać małego-duzego wyłudzacza!!
Ale w sumie to zal mi tych dzieci bo kiedys zetkna sie z prawdziwym zyciem i ostro dostaną po dupci. To przecie dzięki dorosłym sa tacy jacy są .
Ostatnio powiedziałam małemu trolowi, ze teraz cwaniakuje a pójdzie do innej szkoły gdzie nikt go nie zna i gdzie mama nie jest nauczycielka to za takie głupie teksty dostanie od wiekszego cwaniaka plombe i usiadzie na ogonku. Teraz jest w wiejskiej szkole gdzie większość dzieci zyje na granicy ubóstwa a on szpanuje firmowymi ciuchami i uwaza sie za lepszego. W liceum moze tak nie byc i jego ciuchy na nikim nie zrobia wrażenia. Nie wiem cy dotarło bo intelektem nie grzeszy
Zgadzam sie z opinia że łatwiej jest jak spotykasz te"biedne maleństwa" 2 razy do roku A inaczej jak co 2 tygodnie. Nie wyobrażam sobie wspólnego mieszkania.
Miłego dnia kobietki! Pozdrawiam goraco!