To może czas zmienić punkt patrzenia, skupić sie na dziecku i na jego dobrostanie. Twoje zamartwianie sie dotyczy ciebie i twoich strachów. Niestety może negatywnie odbić sie na dziecku. Jesteś mamą, to powinno być dla ciebie priorytetowe. Jeśli nie radzisz sobie z obawami to może warto pogadać z psychologiem? I uwierz mi, nie piszę tego że złośliwości. Bo jeśli ciąża idzie prawidłowo, to po co wymyślać trudności? Życie samo w sobie ma ich aż nad to. Proszę, pomyśl nad tym.Chyba muszę na spokojnie poczekać w niezmiennym stresie. W tym miesiącu wizyta i trzecie prenatalne, przez moją nerwicę stracę chyba wszystkie pieniądze
reklama
P86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2022
- Postów
- 686
Tak, umówiłam się do psychologa, bo sama widzę duzy problem. Co do zmiany nastawienia- probowalam już wielu sposobów, zajęcie myśli, robótki ręczne itd... Nie umiem na tą chwilę, dalej mam napady stresu, nie powiem, jest to uciążliwe.To może czas zmienić punkt patrzenia, skupić sie na dziecku i na jego dobrostanie. Twoje zamartwianie sie dotyczy ciebie i twoich strachów. Niestety może negatywnie odbić sie na dziecku. Jesteś mamą, to powinno być dla ciebie priorytetowe. Jeśli nie radzisz sobie z obawami to może warto pogadać z psychologiem? I uwierz mi, nie piszę tego że złośliwości. Bo jeśli ciąża idzie prawidłowo, to po co wymyślać trudności? Życie samo w sobie ma ich aż nad to. Proszę, pomyśl nad tym.
Wiesz, mnie pomagało wyszukiwanie informacji na temat tego na jakim etapie rozwoju jest maluch. Jakiej jest wielkości, co potrafi, jak sie rozwija itp. Jak sie mocno stresowałam, bo leciała krew a kazali leżęc ( ciąża była zagrożona od początku do końca) to gadałam z dzieciakiem. Opowiadałam mu, co będziemy robić, co bym chciała mu pokazać, czego nauczyć. Śpiewałam ulubione piosenki, opowiadałam jak wyglądają miejsca, w które chce go zabrać. Spacerowałam z nim. Dzięki temu uczyłam sie cieszyć ciąża. Skupienie sie na dziecku naprawdę przeniosło punkt ciężkości. Stres zostanie do końca, ale trzeba go niwelować. Nie pozbędziesz sie go w 100%, to dobrze, bo dzięki temu jesteś czujna. Ale to nie może ograniczyć ci radości z oczekiwania na malucha. Wszystko może pójść nie tak, to wiesz. Szukaj tego i trzymaj sie tego, co jest dobrze i ciesz sie tym. Uwierz mi, że zasługujesz na ta radość. Buduj więź z maluchem. Nawet w brzuchu już możesz to uczynić. Naprawdę warto. Jesteś w stanie sie tego nauczyć.Tak, umówiłam się do psychologa, bo sama widzę duzy problem. Co do zmiany nastawienia- probowalam już wielu sposobów, zajęcie myśli, robótki ręczne itd... Nie umiem na tą chwilę, dalej mam napady stresu, nie powiem, jest to uciążliwe.
Rudzielec11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2022
- Postów
- 898
U mojej młodej było podejrzenie hipotrofii, brzuszek sporo mniejszy, małe przyrosty. W pewnym momencie w dwa tygodnie przybrała tylko 10g. Do końca ciąży miałam ktg co tydzień i co dwa tygodnie usg z przepływami. Nie przerwali ciąży wcześniej bo jednak coś tam rosła powolutku ale jakby się coś działo to wywołaliby szybciej. Urodziła się dzień po terminie, maleńka bo nawet 3kg nie miała ale teraz mam wrażenie nadrabia dalej jest szczupła ale za to długa jak na swój wiek i je za dwoje . Jest szczuplejsza od rówieśników ale w normie, po porodzie też często miała kontrolowane przybieranie do czasu aż zobaczyliśmy że przybiera bardzo szybko i dużo. Ledwo wchodziła w rozmiar 50 na początku
a.patrycjaa
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2024
- Postów
- 20
Jutro sprawdzę jak było u mojego syna, ale też zawsze był "malutki". Porównywałam sobie jego wagę z wagą starszego syna i zawsze wypadał dużo gorzej. Nawet przy przyjęciu do szpitala na usg brzuszek i głowę miał na 36 tydzień, a urodziłam go w 39 z wagą 2900g. I dalej jest chudy - na koniec lipca skończył 3 lata a waży tylko 13kg.
Skoro wszystko inne jest ok, nie przejmuj się. Nie wszystkie dzieci są w idealnym centylu
Skoro wszystko inne jest ok, nie przejmuj się. Nie wszystkie dzieci są w idealnym centylu
blanny
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2020
- Postów
- 11 206
Ja miałam późne zahamowanie wzrastania płodu (między 37 a 38 TC), ale na USG już wcześniej syn był drobny. W 38+0 małowodzie. Całą ciążę cukrzyca ciążowa, insulina. Bujamy się z anemia, problemami gastrologicznymi, alergiami... Synek ma 2 lata 9 miesięcy (w lutym skończy 3 lata) waży 11.4 kg, ma 89 cm wzrostu (ostatnio skoczył z wagą i wzrostem w końcu trochę w górę z czego mega się cieszę).Jutro sprawdzę jak było u mojego syna, ale też zawsze był "malutki". Porównywałam sobie jego wagę z wagą starszego syna i zawsze wypadał dużo gorzej. Nawet przy przyjęciu do szpitala na usg brzuszek i głowę miał na 36 tydzień, a urodziłam go w 39 z wagą 2900g. I dalej jest chudy - na koniec lipca skończył 3 lata a waży tylko 13kg.
Skoro wszystko inne jest ok, nie przejmuj się. Nie wszystkie dzieci są w idealnym centylu
Jego siostra na bilansie 2 latka była od niego 20 cm (!!!) wyższa.
Wydaje mi się, że mimo wszystko nie każde dziecko nadrabia/nadrobi szybko (nie kieruje tego do Ciebie, pisze ogólnie i w odniesieniu do postów powyżej) i nie ma co pisać, że na pewno tak będzie...
U mnie gdzies tak od 34 tc lekarza zaczęło niepokoić to,ze malutki zbyt wolno rośnie. Przepływy były ok,ktg (robione praktycznie ci chwile,bo się bardzo tym martwiłam) tez wychodziło dobrze. Jednak mały nie rósł tak jak powinien. W końcu ze względu na właśnie podejrzenie hipotrofii wywołani mi poród w 38tc. Jurek urodził się cały i zdrowy,dostał 10 pkt. Ale urodził się drobniutki-2750g i 51cm. Teraz ma pół roku i nadal okaz zdrowia,ale faktycznie ciagle taka drobinka,zwłaszcza jesli chodzi o wagę i budowę ciała. Bardzo się tym martwiłam przez ten ostatni miesiąc ciąży. Ale wszystko jak widzisz skończyło się dobrze,wiec naprawdę bądź dobrej myśli. Może maleństwo ma po prostu taka budowę albo w którymś momencie jednak to nadgoni
I zgodzie się z tym,ze nie jest to powiedziane,ze na pewno „nadgoni”. Może być po prostu takie drobne i już. Ja się tym stresowałam do momentu,kiedy porównywałam Jurka z jego starszym bratem. Ten drugi 2x albo i 3x taki jak on w jego wieku. W końcu zrozumiałam,ze przecież to bez sensu,każdy z nich jest inny i nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Iniech każdy sobie rośnie swoim tempem i wyluzowałam
a.patrycjaa
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2024
- Postów
- 20
ale ja nie napisałam nigdzie, że nadrobi. Mój przecież nie nadrobil, nadal jest malutki, co nawet widać na tle rowiesnikow z przedszkola.Ja miałam późne zahamowanie wzrastania płodu (między 37 a 38 TC), ale na USG już wcześniej syn był drobny. W 38+0 małowodzie. Całą ciążę cukrzyca ciążowa, insulina. Bujamy się z anemia, problemami gastrologicznymi, alergiami... Synek ma 2 lata 9 miesięcy (w lutym skończy 3 lata) waży 11.4 kg, ma 89 cm wzrostu (ostatnio skoczył z wagą i wzrostem w końcu trochę w górę z czego mega się cieszę).
Jego siostra na bilansie 2 latka była od niego 20 cm (!!!) wyższa.
Wydaje mi się, że mimo wszystko nie każde dziecko nadrabia/nadrobi szybko (nie kieruje tego do Ciebie, pisze ogólnie i w odniesieniu do postów powyżej) i nie ma co pisać, że na pewno tak będzie...
Napisałam jedynie, że skoro nic innego usg nie wykazuje to nie ma powodów do zmartwień. I oby tak zostało.
reklama
blanny
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2020
- Postów
- 11 206
Dlatego napisałam, że tego nie kieruje do Ciebie. Rudzielec do tego nawiązała i dlatego się odniosłam.ale ja nie napisałam nigdzie, że nadrobi. Mój przecież nie nadrobil, nadal jest malutki, co nawet widać na tle rowiesnikow z przedszkola.
Napisałam jedynie, że skoro nic innego usg nie wykazuje to nie ma powodów do zmartwień. I oby tak zostało.
Uważam, że mimo wszystko takie dziecko warto monitorować. Bo jak ciągle jest poniżej 3 centyla wzrostem, a ma już 2, 3, 4 lata itd, to można takiemu dziecku pomoc. Czemu ma być całe życie malutkie? Żaden facet nie chce mieć 150 cm czy kobieta 140. A takie dziecko kwalifikuje się do opieki endokrynologa i podania hormonu wzrostu. I ma szansę nadganiać rówieśników i być wyższe w przyszłości. Także myślę, że warto to kontrolować, a nie tylko tłumaczyć sobie, że każdy jest inny... Takie moje zdanie.I zgodzie się z tym,ze nie jest to powiedziane,ze na pewno „nadgoni”. Może być po prostu takie drobne i już. Ja się tym stresowałam do momentu,kiedy porównywałam Jurka z jego starszym bratem. Ten drugi 2x albo i 3x taki jak on w jego wieku. W końcu zrozumiałam,ze przecież to bez sensu,każdy z nich jest inny i nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Iniech każdy sobie rośnie swoim tempem i wyluzowałam
No i czasem to może być mimo wszystko jakiś głębszy problem i też warto powykluczac.
Podziel się: