Madziu masz rację, to świetna książka!!!! umierałam ze śmiechu jak to czytałam
. Z waszego polecenia machnęłam Polkę i zaczynam teraz Cortazara Grę w klasy.Madziu masz rację, to świetna książka!!!! umierałam ze śmiechu jak to czytałam
. Z waszego polecenia machnęłam Polkę i zaczynam teraz Cortazara Grę w klasy.reklama
Ja ostatnio czytałam trochę Wiliama Whortona (czy Wortona) i powiem, że bardzo podobaja mi się jego ksiazki, przeczytałam np.
"Niezawinione śmierci"- opowieść na faktach, smutna, realistyczna
"Spóźnieni kochankowie"- romans, smutny
"Ptasiek"
"Franky Furbo"- fantastyka-bajka
Ponadto, "dom Vandekerów" -wciagajaca opowieśc sagi rodz., ale nie pamiętam autora, chociaz skończyłam w piatek ;-) , "Diabeł ubiera się u Prady" - śmieszne, lekkie, ostatnio nawet ogladałam film dla porownania, i zalicze go do lekkich komedii
"Niezawinione śmierci"- opowieść na faktach, smutna, realistyczna
"Spóźnieni kochankowie"- romans, smutny
"Ptasiek"
"Franky Furbo"- fantastyka-bajka
Ponadto, "dom Vandekerów" -wciagajaca opowieśc sagi rodz., ale nie pamiętam autora, chociaz skończyłam w piatek ;-) , "Diabeł ubiera się u Prady" - śmieszne, lekkie, ostatnio nawet ogladałam film dla porownania, i zalicze go do lekkich komedii
Skończyłam "Marker" Cooka, bardzo mi sie podobała ta książka , tak mnie wciągnęła że wczoraj odłozyłam sobotnie sprzatanie żeby skończyć ksiązkę , dopiero potem mogłam coś zrobić w domku,
A dziś zaczynam "Pachnidło" , póki co ...ciekawe bardzo i trochę szokujące.
A dziś zaczynam "Pachnidło" , póki co ...ciekawe bardzo i trochę szokujące.
marianeczka
persona non grata
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2004
- Postów
- 4 334
no to i ja sie pokusze, zeby cos polecic 
polecam hrabala. uwielbiam.
a teraz czytam mcgratha, irlandzkiego pisarza, jeszcze zyjacego, piekne wspomnienia. czytam w oryginale, zreszta watpie,zeby byly przetlumaczone na pl, wolno mi wiec nieco idzie (wstyd!), ale jestem oczarowana. OCZAROWANA.
acha, przeczytajcie saramago "miasto slepcow". na moja odpowiedzialnosc. moim zdaniem to lektura dla tych, co moze nie kochaja sie w najwyzszych lotow rozpoetyzowanej literaturze, ale jednak chca cos z najwyzszej polki. w koncu to noblista. ZAJEBCZY!!!
polecam hrabala. uwielbiam.
a teraz czytam mcgratha, irlandzkiego pisarza, jeszcze zyjacego, piekne wspomnienia. czytam w oryginale, zreszta watpie,zeby byly przetlumaczone na pl, wolno mi wiec nieco idzie (wstyd!), ale jestem oczarowana. OCZAROWANA.
acha, przeczytajcie saramago "miasto slepcow". na moja odpowiedzialnosc. moim zdaniem to lektura dla tych, co moze nie kochaja sie w najwyzszych lotow rozpoetyzowanej literaturze, ale jednak chca cos z najwyzszej polki. w koncu to noblista. ZAJEBCZY!!!
agask
nałogowiec
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 852
Dzisiaj odebrałam książkę pt. Chłopiec w pasiastej koszuli. Historia przyjaźni syna komendatna obozu koncentracyjnego i małego więźnia, więcej nie wiem, ale bardzo interesuje mnie tematyka obozowa, przeczytałam już na ten temat mnóstwo książek, a podejrzewam, ze ta będzie bardzo poruszająca ze względu na dziecięcych bohaterów. Jest pisana z punktu widzenia 9-latka.
Reszta po lekturze.
Aaaa i zamówiłam pachnidło, w końcu.
Reszta po lekturze.
Aaaa i zamówiłam pachnidło, w końcu.
Monika Szwaja "zapiski stanu poważnego" - samotna dziennikarka ok trzydiestki, przed jakimś ważnym reportażem dowiaduje się że jest w ciąży - wpadka z małolatem...
książka z happy endem, na który już można wpaść po 2 stronach :-)
czytało mi się szybko
Ariel Dorfman "niania i góra lodowa" - książka też mnie jakoś specjalnie nie zachwyciła (kurde, ostatnio mało mnie zachwyca), no i nijak się kończy..... przynajmniej dla mnie.... tak jakbym w połowie przerwała, ale może tak miało być a ja się nie znam ;-) ale oderwać się od niej nie mogłam :-)
przepiszę koniec książki:
bohater powieści, Gabriel McKenzie, został poczęty w 1967 r. w noc pogrzebu Che Guevary i jego losy są nierozerwalnie związane z historią i polityką Che. Ma 23 lata i wciąż jest prawiczkiem. Powraca do kraju (Chile) z Manhattanu, y stanąć oko w oko z własnym dziedzictwem: ojcem donżuanem i krajem przygotowującym się do obchodów500 rocznicy odkrycia Ameryki. Na drodze ku dojrzałości napotyka m.in. górę lodową i ekscentryczną Nianię, która zna klucz do tajemnic rodzinnych i jest personifikacją pradawnych indiańskich wartości i skomplikowanych dziejów tej części świata.
i ostatnio wpadłą mi w ręce "baśń średniowieczna" Michał Rochala
jak w tytule taka baśń... młoda diablica ucieka z piekła bo chce być aniołem :-) zako****e się z czarowniku/rycerzu
tak więc plącze się tam Rokita, Boruta, smok, "Krzyżacy" ze swoim -mój ci on-, jakieś elementy Balladyny też były, wiadomo, królewna, król i zła królowa... Baba Jaga, kwiat paproci, itp, itd
to nic ambitnego, ale muszę przyznać że też fajnie mi się czytało :-)
książka z happy endem, na który już można wpaść po 2 stronach :-)
czytało mi się szybko
Ariel Dorfman "niania i góra lodowa" - książka też mnie jakoś specjalnie nie zachwyciła (kurde, ostatnio mało mnie zachwyca), no i nijak się kończy..... przynajmniej dla mnie.... tak jakbym w połowie przerwała, ale może tak miało być a ja się nie znam ;-) ale oderwać się od niej nie mogłam :-)
przepiszę koniec książki:
bohater powieści, Gabriel McKenzie, został poczęty w 1967 r. w noc pogrzebu Che Guevary i jego losy są nierozerwalnie związane z historią i polityką Che. Ma 23 lata i wciąż jest prawiczkiem. Powraca do kraju (Chile) z Manhattanu, y stanąć oko w oko z własnym dziedzictwem: ojcem donżuanem i krajem przygotowującym się do obchodów500 rocznicy odkrycia Ameryki. Na drodze ku dojrzałości napotyka m.in. górę lodową i ekscentryczną Nianię, która zna klucz do tajemnic rodzinnych i jest personifikacją pradawnych indiańskich wartości i skomplikowanych dziejów tej części świata.
i ostatnio wpadłą mi w ręce "baśń średniowieczna" Michał Rochala
jak w tytule taka baśń... młoda diablica ucieka z piekła bo chce być aniołem :-) zako****e się z czarowniku/rycerzu
tak więc plącze się tam Rokita, Boruta, smok, "Krzyżacy" ze swoim -mój ci on-, jakieś elementy Balladyny też były, wiadomo, królewna, król i zła królowa... Baba Jaga, kwiat paproci, itp, itd
to nic ambitnego, ale muszę przyznać że też fajnie mi się czytało :-)
skup.alicja
totalnie uzalezniona...
John Grogan - Marley i ja. Zycie, milosc i najgorszy pies swiata. Czytalam jeszcze w szpitalu. Lekko napisana. Mozna oderwac sie od wlasnych klopotow. Humorystyczna, choc jest i kilka smutnych chwil...
polecam książkę "Kamienny Anioł" Katherine Scholes, kupiłam w Świecie Książki, na razie jestem w trakcie czytania i cóż ...książka z początku przyjemna niczym bajka z życia wzięta, ale potem następuje dramatyczny zwrot akcji i .....ryczałam wczoraj cały wieczór czytając.
Akcja dzieje się na Tasmanii.Na tle cudownych opisów przyrody bohaterka przeżywa swoją pierwsza wielką miłość . Następnie wszystko zamienia się w dramat "przyszłej matki" uwikłany w kłamstwa rodzinne.
Idę czytać dalej....
Akcja dzieje się na Tasmanii.Na tle cudownych opisów przyrody bohaterka przeżywa swoją pierwsza wielką miłość . Następnie wszystko zamienia się w dramat "przyszłej matki" uwikłany w kłamstwa rodzinne.
Idę czytać dalej....
reklama
dziewczyny, właśnie kończę czytać " Cień wiatru " ( [SIZE=-1]Carlos Ruiz Zafón[/SIZE] )
wspaniale się czyta, nie można się wręcz oderwać od fabuły
pełna zagadek, tajemnic
rzecz się dzieje w scenerii Barcelony-D)
bohater bedąc dzieckiem, zostaje przez swojego ojca antykwariusza zaprowadzony w tajemnicze miejsce- Cmentarz Zapomnianych Książek. Tam spośród tysięcy książek wybiera sobie jedną. Odtąd jego życie staje się niebezpieczną i fascynującą przygodą ...
polecam
ponad 500 stron przeczytałam w 2 dni
no prawie, zostało mi jeszcze kilkadziesiąt
wspaniale się czyta, nie można się wręcz oderwać od fabuły
pełna zagadek, tajemnic
rzecz się dzieje w scenerii Barcelony
-D) bohater bedąc dzieckiem, zostaje przez swojego ojca antykwariusza zaprowadzony w tajemnicze miejsce- Cmentarz Zapomnianych Książek. Tam spośród tysięcy książek wybiera sobie jedną. Odtąd jego życie staje się niebezpieczną i fascynującą przygodą ...
polecam
ponad 500 stron przeczytałam w 2 dni
no prawie, zostało mi jeszcze kilkadziesiąt