reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Warszawa - Szpital Św. Zofii, szpital na Starynkiewicza

Dołączył(a)
24 Listopad 2010
Postów
5
Witam wszystkie mamy, które cieszą się już swoimi pociechami a rodziły w którymś ze szpitali wymienionych w temacie wątku :)

Wiele przyszłych mam zastanawia się, który szpital wybrać na poród, a tym samym szuka dobrego ginekologa - jak praktyka wskazuje najlepiej mieć lekarza prowadzącego, który pracuje w szpitalu wybranym przez nas na poród.

Prośba, abyście wpisywały na tym wątku:
- swoje opinie nt. szpitala św. Zofii (ul. Żelazna) oraz szpitala na Pl. Starynkiewicza -> jak przebiegał poród, czy opieka ok, jakie opłaty itp.
- którego lekarza polecanie do prowadzenia ciąży
 
reklama
Witaj.
Ja rodziłam na starynkiewicza 06.2008 r, ciąże prowadziła Mi tamtejsza ginekolog.
poród trwał 12h 55min (indukcja), podano mi oksytocyny,przebito mi pęcherz płodowy,ponad godzinkę spędziłam sobie pod prysznicem i się relaksowałam, po 8h poprosiłam o znieczulenie i w przeciągu 20-30min przyszedł anestezjolog. Pielęgniarki miłe ale nie nachalne,położna super tak więc całościowo poród wspominam wspaniale (tym bardziej, że cały ten czas był ze mną mój partner), po porodzie zostałam przemyta,przebrana, powiedziano mi żebym przystawiła małą do piersi. Po chyba godzinie zostałam przewieziona do sali 3osobowej. Pierwszego dnia mała strasznie płakała więc przyszła pielęgniarka i wzięła małą i ja nakarmiła bo jak sie okazało ja miałam jeszcze malutko pokarmu, dostałam na w razie czego 2 małe buteleczki z mlekiem i smoczek jak by mała dalej potrzebowała dokarmiania.
Leżałyśmy w szpitalu tydzień ze względu na bakterie którą zaraziłam dziecko.
Byłam bardzo zadowolona z opieki zarówno nade mną jak i nad dzieckiem.
Dodam jeszcze, że przed porodem zaliczyłam pobyt na oddziale patologii ciąży i 1 dzień byłam na oddziale septycznym i także nie było się do czego doczepić.
Teraz będę rodziła na przełomie maja i czerwca, ciąże prowadzę na Starynkiewicza i także tam będę rodziła. Za moją namową rodziły tam moje znajome i wszystkie są zadowolone. Ja polecam :) A jeśli chodzi o szpital św.Zofii to jest to bardzo dobry szpital dla kobiet z pieniędzmi inaczej personel nie bardzo się interesuje pacjentką i dzieckiem (tak słyszała od wielu rodzących tam kobiet).
 
Chciałabym się podzielić doświadczeniami ze Starynkiewicza.
Postanowiłam tam rodzić ze względu na cukrzycę ciążową leczoną insuliną - słyszałam, że jest to jeden ze szpitali specjalizujących się w tego typu przypadłościach.
Na izbę przyjęć przyszliśmy ze skurczami co 5 minut, zostałam bardzo sympatycznie przyjęta, zbadana i odesłana na porodówkę.
Sala porodowa nie była specjalnie zachęcająca - przypominała boks wydzielony z jednego wielkiego pomieszczenia tak, że doskonale było słychać co się dzieje w salach obok. Regularnie podłączano mnie do ktg, przy którym niestety trzeba było leżeć, albo siedzieć na piłce - niestety, bo najmniej mnie bolało jak chodziłam. Co do położnych - bardzo konkretne kobitki, starały się wszystko tłumaczyć i uspokajać a jak zaczynałam histeryzować, to się nade mną starały nie litować - teraz muszę przyznać, że było to zachowanie słuszne, bo gdyby okazały współczucie, to rozpadłabym się chyba na kawałki.
Poród nie należał do najkrótszych ani najprzyjemniejszych, ale lekarze i położne zasługują na medal. Po wielu godzinach dostałam ZZO, jak tylko szyjka rozwarła się na 4 cm, później poszło już gładziutko i urodziłam 4 kg zdrowego chłopca. Położono mi synka na piersi na parę minut, a potem lekarka grzecznie zapytała, czy może go zabrać do mycia i ważenia, czy jeszcze chcę z nim tak poleżeć - miałam wybór! :)
Sale poporodowe również nie są zbyt schludne, ale za to czyste i dwu -trzyosobowe, co jest atutem. Położne przychodzą często, dopytują co pomóc, nie ma najmniejszego kłopotu z poproszeniem o wyjaśnienie czegoś czy udzielenia pomocy w czynności przy dziecku albo dokarmienia z butelki.
Spędziliśmy z młodym w szpitalu dwa dni dłużej ze względu na żółtaczkę, w tym czasie zdążyłam się przekonać, że jak tylko wyniki badań odbiegały od normy, lekarze nie czekali do obchodu, tylko szukali mnie na korytarzu, żeby mnie poinformować co i jak - za to wielki plus.
Podsumowując : warunki może nie hotelowe, ale nie o to w końcu chodzi! Generalnie personel super sympatyczny i kompetentny, polecam każdej mamie poród na Starynkiewicza (i znieczulenie jest darmowe)!
Minusem jest to, że trzeba mieć ze sobą dokładnie wszystko i dla dziecka (poza sztucznym mlekiem) i dla siebie, czyli papier toaletowy, kubek, sztućce i tego typu rzeczy, których bym się nie spodziewała. Kolejnym ewentualnym minusem są studenci w ilości przerażającej - chociaż mnie to zupełnie nie przeszkadzało, a w czasie porodu nawet okazało się, że studentka była bardzo pomocna. :)
 
Hej ja mam termin na 4 marca 2012 i chcę rodzić w szpitalu na pl. Starynkiewicza. Poleciła mi go moja koleżanka która tam rodziła bliźniaki. Byłam u niej 3 razy w odwiedzinach, ogólnie szpital wywarł na mnie dobrze wrażenie. Bardzo mi pomogły wasze opinie, a przede wszystkim dodały otuchy :) Pozdrawiam
 
Hej ja mam termin na 4 marca 2012 i chcę rodzić w szpitalu na pl. Starynkiewicza. Poleciła mi go moja koleżanka która tam rodziła bliźniaki. Byłam u niej 3 razy w odwiedzinach, ogólnie szpital wywarł na mnie dobrze wrażenie. Bardzo mi pomogły wasze opinie, a przede wszystkim dodały otuchy :) Pozdrawiam


Na pewno będziesz zadowolona :) Powiem tylko że zarówno ja jak i moja koleżanka nie miałyśmy nic do zarzucenia temu szpitalowi
 
Hej dziewczyny...ja rodziłam na Starynkiewicza w grudniu 2011 roku córeczke wcześniaczka(28 Hbd). Byłam Bardzo, ale to bardzo zadowolona i z opieki na patologii, i z opieki na położnictwie po porodzie i z opieki na oddziale Intensywnej terapii Noworodka. Bardzo sympatyczni i rzeczowi lekarze..pielegniarki też super na wszystkich 3 oddziałach. Moze Szpital sam w sobie wyglądem odstrasza, ale za to rekompensuje to personel:) GORĄCO POLECAM
 
Witam wszystkie przyszłe mamy!
Ja rodziłam w szpitalu św. Zofii w Warszawie w lipcu 2012 roku. Szpital oceniam na rewelacyjny! Poród w jednoosobowych salach, które są czyste i funkcjonalne. W sali porodowej (ja rodziłam w orzechowej, tak przynajmniej powiedział mi mój mąż bo ja wtedy za wiele nie rejestrowałam) jest wanna, ktg przy którym można stać, niekoniecznie trzeba leżeć drabinki, piłka etc.. Myślę, że podczas porodu najistotniejsza jest opieka personelu, ja miałam przyjemność współpracować z cudowną położną - Dorotą. Była miła, uczynna, dbała o moje krocze (co widzę teraz), wspierała i baaaaardzo mi pomogła w tych trudnych jakże chwilach. Po porodzie: położne niesamowite, 95% personelu jest przemiła i bardzo sympatyczna i uczynna. Sale są dwuosobowe, z łazienką. Panie pomagają w każdej kwestii, kąpią maluszka, pomagają w laktacji (ja się poddawałam parę razy a teraz karmię jakbym to robiła od zawsze). Szczególnie polecam położną Agnieszkę:) Co do oblegania szpitala to myślę że ten problem już nie istnieje. Ja nie miałam lekarza prowadzącejgo z tego szpitala i się dostałam do porodu bez problemu. Ogólnie POLECAM, dotychczas opieka publiczna kojarzyła mi się bardzo źle, ale po pobycie w tym szpitalu odzyskałam wiarę w publiczną służbę zdrowia. Jakby jakieś Panie miały do mnie dodatkowe pytania co do szpitala z przyjemnością odpowiem.
Chciałabym na koniec jeszcze polecić szkołę rodzenia w szpitalu: wiele się tam dowiedziałam nt. porodu i "obsługi" maleństwa.
 
i wszystkie są zadowolone. Ja polecam :) A jeśli chodzi o szpital św.Zofii to jest to bardzo dobry szpital dla kobiet z pieniędzmi inaczej personel nie bardzo się interesuje pacjentką i dzieckiem (tak słyszała od wielu rodzących tam kobiet).
 
Hej ja mam termin na 4 lutego 2014 i chcę rodzić w szpitalu na pl. Starynkiewicza. Poleciła mi go moja koleżanka która tam rodziła bliźniaki 3 lata temu i teraz pół roku temu rodziła kolejne dziecko. Chciałam się dowiedzieć czy coś się zmieniło przez ten czas. Wiem że szpital przeszedł pod Uniwersytet Medyczny. Może jest dziewczyna która tam rodziła w styczniu 2014? Pozdrawiam
 
reklama
Ja jestem wściekła. Muszę zmienić lekarza prowadzącego ze względu na przeprowadzkę pod Wawę i teraz kompletnie nie mogę nikogo wybrać. Myślałam o szpitalu Św. Zofii i tamtejszych lekarzach, ale potwornie zniechęciła mnie ich przychodnia. 150zł za wizytę, na której będąc w ciązy nie zrobia mi nawet USG połozniczego. Żeby zrobic USG muszę się zapisać na oddzielną wizytę za jedyne 200zł :no:
Jakiś koszmar! Za patrzenie na mnie nie bede nikomu placic takich niebotycznych kwot. Ja rozumiem, że warszawa to samo przez się oznacza "drożej", ale tego podejścia nie potrafię zrozumieć.???:confused:

Byłam tam na wizycie u dr Boryczko - chciałam potwierdzic ciążę ( to był 7 tydz ) ale wyszłam bez potwierdzenia. Zapłaciłam 150zł za to, że lekarz na mnie popatrzył, po czym stwierdziła że musze jak najszybciej zrobić USG i to bedzie kolejna wizyta 200zł u dr Kajdy. Myslałam, że to nie mozliwe, by iśc na wizytę prywatną i lekarz nie miał mozliwości wykonania podczas wizyty USG... :crazy:

Chciałam umówić się z ta dr Kajdy na wizytę w prywatnej przychodni, bo tam jak się dowiedziałam, maja juz bardziej ludzkie warunki, czyli normalnie podczas badania jest robione USG położnicze. Wizyta 150zł a USG połoznicze dodatkowo 50zł. Jeszcze te 200zł za wizytę, na takich zasadach jak miałam prowadzona ciążę do tej pory jestem w stanie przecierpieć. To dwa razy tyle co płaciłam u dotychczasowego lekarza, no ale Stolica...

Z tym, że dr Kajdy przyjmyje w tym prywatnym ośrodku raz w tyg., poza tym nowe pacjentki na pierwszą wizytę zaprasza do przychodni na żelaznej - żenujące. :no:

I ręce mi juz opadają... nie wiem sama czy jest sens rozglądać się po innych lekarzach ze szpitala św zofii. Jeśli cały szpital ma taką chorą politykę, to boję się, że jak przyjdzie dzień porodu, to mimo pieknych ścian będą ze mnie doić kasę jak pijawki. A jak kasy nie wydoja ile by chcieli to będę źle traktowana :(
 
Do góry