reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

kochana najważniejsze to wierzyć, że będziemy cudownymi mamusiami i nie poddawać się w walce o spełnienie tego najważniejszego marzenia, którego nie da się kupić.... Nie ma co rozpamiętywać tego co się stało! W przeszłości nie ma nic na co mogłybyśmy mieć wpływ i nie ma niczego co mogłybyśmy zmienić więc szkoda czasu na zatrzymanie się w miejscu i rozpaczanie. Wiem, że każda mama, która straciła Aniołka przezywa żałobę na swój sposób i dochodzi do siebie w innym czasie i rozumiem to. Pamiętajcie dziewczyny o jednym, Jan Paweł II powiedział kiedyś:

"Nienarodzone dzieci nie odchodzą...
one tylko zmieniają datę swojego przyjścia na świat."

I tego musimy się trzymać, żeby nie poddawać się w walce o nasze marzenia!
Nie, nie miałam niczego takiego, a dlaczego pytasz?

Gratuluję i trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie!
Czytając takie posty jak Twój choć przez chwilę wierzę, że nam też się szybko uda i wszystko będzie ok.
Co do poronienia to również plamiłam przez tydzień, a przez pierwsze 3 dni miałam kilka skrzepów...
Dlatego że ja miałam coś takiego nie wiązałam tego z niczym złym później się dowiedziałam że to objaw zaskarżenia organizmu i stąd też mogło być poronienie
 
reklama
Dlatego że ja miałam coś takiego nie wiązałam tego z niczym złym później się dowiedziałam że to objaw zaskarżenia organizmu i stąd też mogło być poronienie
Wiesz co, za te dreszcze i uczucie zimna może odpowiadać kilka czynników. Niekoniecznie tez związanych z rozpoczętym poronieniem. Np tarczyca. Na początku ciąży skacze i im wyższa tym uczucie zimna gwarantowane, bo tak objawia się niedoczynnosc. Wiele kobiet w ciąży wyczuwa nadmierne zimno i leżą pod kocykami :)
Nie jestem lekarzem, ale chyba jednak nie brałabym tego jako objaw... Ponadto zazwyczaj, o ile nie ma plamien i krwawień, to w większości przypadków poronienie rozpoczyna się bezobjawowo :(
 
Witajcie, po wczorajszym poronieniu potrzebuje wsparcia. Czy znacie jakieś grupy on line do których można dołączyć. To już drugi raz, kiedy straciłam ciąże, czuję ogromną złość. Też myślałam, że to dlatego, że napracowałam się w ogródku. Gdzie się trzeba udać by zrobić potrzebne badanie, jakie badania wykonywalyscie? Nie wiem co ze sobą teraz zrobić, siedzenie w domu wydaje mi się katorga, pójście do pracy od razu to by chyba było na mega odcięciu, myślę, żeby jechać do rodziny na jakiś czas. Nie wiem co mam robić. Jestem w rozdarcia, zmieniam zdanie co godzinę. Mieszkam teraz w UK i najchętniej wsiadłabym w busa do PL. Zdecydowanie potrzebuje emocjonalnego wsparcia.
 
Witajcie, po wczorajszym poronieniu potrzebuje wsparcia. Czy znacie jakieś grupy on line do których można dołączyć. To już drugi raz, kiedy straciłam ciąże, czuję ogromną złość. Też myślałam, że to dlatego, że napracowałam się w ogródku. Gdzie się trzeba udać by zrobić potrzebne badanie, jakie badania wykonywalyscie? Nie wiem co ze sobą teraz zrobić, siedzenie w domu wydaje mi się katorga, pójście do pracy od razu to by chyba było na mega odcięciu, myślę, żeby jechać do rodziny na jakiś czas. Nie wiem co mam robić. Jestem w rozdarcia, zmieniam zdanie co godzinę. Mieszkam teraz w UK i najchętniej wsiadłabym w busa do PL. Zdecydowanie potrzebuje emocjonalnego wsparcia.
Bardzo Ci współczuję :( przeszłam przez to samo tydzień temu. Kojarzę Cię z grupy styczniowek- też tam byłam. Ja dużo płakałam, miałam też bardzo duże wsparcie od męża. Teraz jest już lepiej, staram się myśleć o kolejnej ciąży, było to jednak moje pierwsze poronienie, po drugim pewnie bym zrobiła badania.
 
Bardzo Ci współczuję :( przeszłam przez to samo tydzień temu. Kojarzę Cię z grupy styczniowek- też tam byłam. Ja dużo płakałam, miałam też bardzo duże wsparcie od męża. Teraz jest już lepiej, staram się myśleć o kolejnej ciąży, było to jednak moje pierwsze poronienie, po drugim pewnie bym zrobiła badania.
Tak poczytuje Was jestem na styczniowkach ale że jestem po poronieniu ta grupa też jest mi bliska jestem jeszcze przed pierwsza wizyta i tak Wam współczuję zaczynam 8tydz poprzednia ciążę poroniłam w 8t1d ten tydzień będzie katorga.
@Delfina33 Tobie szczególnie współczuję bo to już duża ciąża ponad 10 tyg .
Dziewczyny od kiedy zaczęły się plamić o ile plamilyscie
 
Witajcie, po wczorajszym poronieniu potrzebuje wsparcia. Czy znacie jakieś grupy on line do których można dołączyć. To już drugi raz, kiedy straciłam ciąże, czuję ogromną złość. Też myślałam, że to dlatego, że napracowałam się w ogródku. Gdzie się trzeba udać by zrobić potrzebne badanie, jakie badania wykonywalyscie? Nie wiem co ze sobą teraz zrobić, siedzenie w domu wydaje mi się katorga, pójście do pracy od razu to by chyba było na mega odcięciu, myślę, żeby jechać do rodziny na jakiś czas. Nie wiem co mam robić. Jestem w rozdarcia, zmieniam zdanie co godzinę. Mieszkam teraz w UK i najchętniej wsiadłabym w busa do PL. Zdecydowanie potrzebuje emocjonalnego wsparcia.

Przyrko mi, każda z nas tutaj wie co czuje. Ja zaczęłam robić badania już po pierwszym i cieszę się, że to zrobiłam, bo wyszły pewne niezgdoności (mutacje genów). Jest tutaj na forum bardzo obszerny wątek o badaniach po poronieniu.

Ja robiłam, zespół antyfosfolipidowy, trombofilię wrodzoną, antykoagulant tocznia, anty TPO, anty GO, cała tarczycę i hormony miałam badane przed ciążą.
 
Witajcie, po wczorajszym poronieniu potrzebuje wsparcia. Czy znacie jakieś grupy on line do których można dołączyć. To już drugi raz, kiedy straciłam ciąże, czuję ogromną złość. Też myślałam, że to dlatego, że napracowałam się w ogródku. Gdzie się trzeba udać by zrobić potrzebne badanie, jakie badania wykonywalyscie? Nie wiem co ze sobą teraz zrobić, siedzenie w domu wydaje mi się katorga, pójście do pracy od razu to by chyba było na mega odcięciu, myślę, żeby jechać do rodziny na jakiś czas. Nie wiem co mam robić. Jestem w rozdarcia, zmieniam zdanie co godzinę. Mieszkam teraz w UK i najchętniej wsiadłabym w busa do PL. Zdecydowanie potrzebuje emocjonalnego wsparcia.
Fundacja Ernesta, mogą z tobą porozmawiać na czacie. Jak chcesz do polski to wsiadaj w samolot i leć!
Przytulam [emoji120][emoji182]
Sama poroniłam 2 razy, teraz jestem w trakcie diagnostyki. Ja chciałam być sama i odizolowałam się od wszystkich. Jeśli Ty chcesz wsparcia i ludzi to tak zrób, co ci serce podpowiada [emoji4]
 
Witajcie, po wczorajszym poronieniu potrzebuje wsparcia. Czy znacie jakieś grupy on line do których można dołączyć. To już drugi raz, kiedy straciłam ciąże, czuję ogromną złość. Też myślałam, że to dlatego, że napracowałam się w ogródku. Gdzie się trzeba udać by zrobić potrzebne badanie, jakie badania wykonywalyscie? Nie wiem co ze sobą teraz zrobić, siedzenie w domu wydaje mi się katorga, pójście do pracy od razu to by chyba było na mega odcięciu, myślę, żeby jechać do rodziny na jakiś czas. Nie wiem co mam robić. Jestem w rozdarcia, zmieniam zdanie co godzinę. Mieszkam teraz w UK i najchętniej wsiadłabym w busa do PL. Zdecydowanie potrzebuje emocjonalnego wsparcia.
Rozumiem doskonale twój mętlik w głowie, i wiem co czujesz. ja jestem trzy tygodnie po poronieniu z tym że to była pierwsza ciąża.
Też biłam się z myślami czy już robić badania czy nie, ale postanowiłam poczekać do kolejnej ciąży co się wydarzy.
Dużo dziewczyn tu opisywało jakie badania robiło na pewno znajdziesz 😊😘
Jeśli czujesz ze potrzebujesz wsparcia to wsiadaj w samolot nie ma co się zastanawiać 😘
Ściskam Cie mocno 😘
 
reklama
Hej, trzymam kciuki! Ja poronilam tydzień temu, bylam w 7tyg :( jak szybko po poronieniu zaszłaś w kolejną ciążę?
U mnie w 7 z kawałkiem zaczęły się plamienia a jak u Ciebie to wyglądało? Wiesz co z pół roku później ale długo przeżywałam za długo tyle że na szczęście mnie nie czyścili samo się oczyściło.
 
Do góry