kochana dzwiganie nie wywoła poronienia, podobnie jak wysiłek fizyczny. Prawdopodobnie po prostu dzidzius miał jakąś wadę i matka natura go wyeliminowała.
Dobrze, że nie byłaś czyszczona
mam nadzieję, że szybko zajdziesz w ciążę! Ja poroniłam 30 września tamtego roku. Serduszko przestało bić w 6/7tygodniu. Nie zgodziłam się w szpitalu na zabieg łyżeczkowania bo poronienie rozpoczęło się samoistnie (plamienie i bóle brzucha) więc miałam nadzieję, że na tak wczesnym etapie organizm sam sie oczyści. Plamiłam przez tydzień, przypominało to miesiączkę, z tym, że pierwsze 2 dni niezbyt miłe bo wylatywały tkanki i skrzepy. Szybko wróciliśmy do aktywności seksualnej z mężem. 23 pazdziernika miałam owulacje (mam dośc długie cykle 35-38dni) wykorzystaliśmy to, że organizm sam się oczyścił i dzięki temu poronienie potraktował jak miesiączkę zwykłą. Jutro zaczynam 37 tydzień ciąży. Gdy byłam u pani ginekolog na usg zeby sprawdzić czy wszytsko sie oczyscilo, byłam już po owulacji ale nie było jeszcze nic widac, gdy powiedziałam jej, że staralismy sie to odpowiedziała, że jezeli udało sie zajsc w ciaze tzn ze organizm jest na to gotowy. Życzę Ci zebys szybciutko zobaczyła 2 kreseczki na teście!