reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Dziś dostałam smsa od gainetu, że z związku z wynikami cytologii po zabiegu muszę brać Fluomizin. Zadzwoniłam dopytać czy martwić się wynikami czy są niepokojące. Babka mnie uspokoila, że gdyby coś groźnego się działo inaczej by się kontaktowali. Ogólnie mnie to dziwi, bo nie mam żadnych objawów... czuję się zupełnie ok.

Poza tym, że psychicznie czuję się fatalnie:/
 
reklama
Dziś dostałam smsa od gainetu, że z związku z wynikami cytologii po zabiegu muszę brać Fluomizin. Zadzwoniłam dopytać czy martwić się wynikami czy są niepokojące. Babka mnie uspokoila, że gdyby coś groźnego się działo inaczej by się kontaktowali. Ogólnie mnie to dziwi, bo nie mam żadnych objawów... czuję się zupełnie ok.

Poza tym, że psychicznie czuję się fatalnie:/
Czas infecje
Dziś dostałam smsa od gainetu, że z związku z wynikami cytologii po zabiegu muszę brać Fluomizin. Zadzwoniłam dopytać czy martwić się wynikami czy są niepokojące. Babka mnie uspokoila, że gdyby coś groźnego się działo inaczej by się kontaktowali. Ogólnie mnie to dziwi, bo nie mam żadnych objawów... czuję się zupełnie ok.

Poza tym, że psychicznie czuję się fatalnie:/
Czasem infekcje przebiegają bezobjawowo, lepiej wyleczyć niż potem z tym walczyć.

Co do samopoczucia może jakiś specjalista by pomógł??
 
Kurde, w ogóle nie dostaje powiadomień jak coś napiszecie :( Teraz przez ciekawość weszłam na forum, pomyślałam, ze napisze z pytaniem jak tam u Was a tu normalnie posty :/

U mnie chyba narazie dobrze, dziękuje :)
Wizytę mam 13.05 o 10:00, wiec będę wiedzieć co i jak. Ale objawowo przechodzę ta ciąże gorzej niż dwie poprzednie, w których objawami były tylko wrażliwe piersi. Od 4 dni męczą mnie mdłości na przemian z wilczym głodem i bólami głowy od mdłości. Piersi bolą jakby je ktoś dosłownie skopał i były w siniakach. Odnowiła mi się choroba lokomocyjna, z której wydawałoby się ze wyrosłam już dawno temu. Wiec fizycznie, wkur***a ze ściśniętym gardłem ;)
Ale w głowie... staram się nie myśleć o wizytach, o badaniach. Żyje sobie oszczędnie i zdrowo, ale bez myśli ciążowych, bo nie chce się do tych myśli przyzwyczaić. Poprzednio robiłam badania, marzyłam jaki wózek, ubranka, jakie ciuchy dla siebie. No a później musiałam się stykać z rzeczywistością i d***a blada z planów.
Trzymam kciuki.
Może te objawy ciążowe to dobry znak 😉

Daj znać po wizycie.
 
Czas infecje

Czasem infekcje przebiegają bezobjawowo, lepiej wyleczyć niż potem z tym walczyć.

Co do samopoczucia może jakiś specjalista by pomógł??
Pewnie, dziś wykupie lek.

Spotykam się z psychologiem. Funkcjonuje normalnie, ale zupełnie nie czuję się sobą. Czuję wściekłość. Nie mogę znaleźć równowagi.
 
Pewnie, dziś wykupie lek.

Spotykam się z psychologiem. Funkcjonuje normalnie, ale zupełnie nie czuję się sobą. Czuję wściekłość. Nie mogę znaleźć równowagi.
Potrzebujesz więcej czasu. Po woli i będzie lepiej. Każda z nas przechodzi to inaczej. Ja po pierwszym poronieniu dłużej dochodzilam do siebie, co nie znaczy, że po drugim mniej bolało. Ta pustka i.niesprawiedliwość...
 
Jeszcze nikt nic nie wie bo nadal biorę antybiotyk i liczę że otworzą szpitale na zabiegi. Mam zwolnienie do 12 i jeżeli antybiotyk zadziała to będę dzwonić do lekarza a następnie do kadr po majówce. Na razie nie ma medycyny pracy ale nie wiem jak to funkcjonuje.
Nadal mam wycinki do pobrania a lekarz coś przebąkiwał tydzień temu o łyżeczkowania - a jak wiadomo po łyżeczkowania nie można się tak szybko starać.
Co do męża to jemu sę już nie chce, mówi że zaraz będziemy wnuki mieć 😆 a mamy dziewczynki w wieku 8 i 11 lat. I ma takie wymówki.

Jak tam antybiotyk? Czujesz poprawę?
Czemu Twój lekarz chciałby Cię wysłać na łyżeczkowanie teraz?

Pianino? Wow, super sprawa!
Moje marzenie. Myśle sobie nawet, ze gdybym wyraziła większa chęć za dziecka to może by coś z tego było :) Ale narazie to sfera marzeń, a wiadomo im człowiek starszy tym palce kostnieją i ani do grania i malowania już się nie ma takiego talentu jak za młodu :p
Ale uważam, ze nauka dziecka gry na pianinie to ekstra sprawa

Coś Ty, im człowiek starszy tym palce ma sprytniejsze 🤪 Skoro kiedyś interesowałaś się graniem to teraz masz wystarczająco dużo czasu, żeby się nim zainteresować mocniej :) Potem sama będziesz mogła nauczyć swoje dziecko, przynajmniej podstaw :)

Równo po miesiącu po zabiegu przyszedł okres. Dwa tygodnie po owulacji. Poczułam ulgę jak nigdy na @...

Świetna wiadomość! :) A tą złość, którą w sobie masz - w końcu poskromisz. Moim zdaniem potrzebujesz więcej czasu, żeby ją oswoić, żeby pogodzić się ze stratą. Nie wahaj się mówić o tym co Cię boli i męczy, myślę, że nie warto trzymać tego w sobie. Zobaczysz - jeszcze będzie normalnie :)

Pamiętam jak też się denerwowałam. A dostałam równo po 6 tygodniach. Obecnie jestem już po 2 i to w regularnym odstępie.
Zauważyłam też że cykl się trochę zmienił a sama miesiączka jest krótsza.

Ja pierwszy okres po poronieniu miałam bardzo intensywny i dość długi, ale drugi już minimalny i krótki. Ciekawe jaki będzie kolejny.....
 
[...] U mnie chyba narazie dobrze, dziękuje :)
Wizytę mam 13.05 o 10:00, wiec będę wiedzieć co i jak. Ale objawowo przechodzę ta ciąże gorzej niż dwie poprzednie, w których objawami były tylko wrażliwe piersi. Od 4 dni męczą mnie mdłości na przemian z wilczym głodem i bólami głowy od mdłości. Piersi bolą jakby je ktoś dosłownie skopał i były w siniakach. Odnowiła mi się choroba lokomocyjna, z której wydawałoby się ze wyrosłam już dawno temu. Wiec fizycznie, wkur***a ze ściśniętym gardłem ;)
Ale w głowie... staram się nie myśleć o wizytach, o badaniach. Żyje sobie oszczędnie i zdrowo, ale bez myśli ciążowych, bo nie chce się do tych myśli przyzwyczaić. Poprzednio robiłam badania, marzyłam jaki wózek, ubranka, jakie ciuchy dla siebie. No a później musiałam się stykać z rzeczywistością i d***a blada z planów.

No to masz "wesoło".... Jak radzisz sobie z mdłościami? Jak Ci w ogóle leci czas w domu? Masz jakieś zajęcie, które pozwala Ci nie skupiać się cały czas na brzuchu i na tym co się dzieje w jego środku? ;)

Dziś dostałam smsa od gainetu, że z związku z wynikami cytologii po zabiegu muszę brać Fluomizin. Zadzwoniłam dopytać czy martwić się wynikami czy są niepokojące. Babka mnie uspokoila, że gdyby coś groźnego się działo inaczej by się kontaktowali. Ogólnie mnie to dziwi, bo nie mam żadnych objawów... czuję się zupełnie ok.
Poza tym, że psychicznie czuję się fatalnie:/

Bierzesz już ten Fluomizin? Kiedy masz się zgłosić do kontroli? Po jakim czasie?
Twoja Rodzina wie o poronieniu? Możesz z nimi o tym porozmawiać czy raczej kiepsko?
 
No to masz "wesoło".... Jak radzisz sobie z mdłościami? Jak Ci w ogóle leci czas w domu? Masz jakieś zajęcie, które pozwala Ci nie skupiać się cały czas na brzuchu i na tym co się dzieje w jego środku? ;)



Bierzesz już ten Fluomizin? Kiedy masz się zgłosić do kontroli? Po jakim czasie?
Twoja Rodzina wie o poronieniu? Możesz z nimi o tym porozmawiać czy raczej kiepsko?
Jeszcze nie. Dziś okres się skończył. Zacznę od poniedziałku.

Bliska rodzina wie i rozumie. Słucha. Zapyta jak tam.
 
reklama
Do góry