Witajcie. Od stycznia, pierwszej straty zaglądam do Was i mimo, że się nie udzielam to czytam Wasze historie.
Dzisiaj muszę wyjść z cienia.. bo chyba tylko Wy mnie zrozumienie i postawicie do pionu. Oczywiście wspiera mnie rodzina, wspaniały Mąż ❤ ale Wy znacie problem od innej strony.
A więc... Od stycznia ciężko było mi się pozbierać, łzy, poczucie winy, ogólna beznadziejność. Wspieram każdego do około, jestem wulkanem energii.. a był czas że nocami zalewałam się łzami. Totalnie dwie osoby, dwie maski. Odpuściłam dietę, przez pandemię przestałam chodzić na basen siłownie, przestałam ćwiczyć w domu. Zwyczajnie w świecie uznałam, że mam to wszystko w du...
Przez pół roku przywaliłam 20 kg. Ot tak se poprawiłam komfort życia
Miesiąc temu mówię basta! Idą święta, spotkanie z teściową (dużo schudła
) muszę się ogarnąć.. odstawiłam częściowo węglowodany, słodycze, lody itp. Zaczęłam pić znowu inofem. To był pierwszy cykl.
I ku mojemu zdziwieniu miesiączką nie przyszła. Ból piersi, podbrzusza, wzdęty bardzo brzuch.
Cykle zwykle ok 29 dniowe. Kilka testów zrobiłam.. wyszła druga kreska. Wiem, że raczej nic z tego nie będzie, bo druga kreska jest zbyt blada.. po trzech dniach od pierwszego testu nie ma zbyt wielkiej różnicy na drugim.
Nie mam możliwości pójść zrobić z dnia na dzień badań krwi.
Ale chciałam zapytać.. bo będąc w Polsce zrobiliśmy z mężem badania w Invicta w Gdańsku. U mnie pakiet hormonalny, kariotyp. Mąż badanie nasienia z morfologią, fragmentacją DNA i kariotypy.
Jeśli po zażywaniu inofemu zachodze w ciążę, ale gdzieś to dalej nie idzie.. to jakie badania powinniśmy wykonać dodatkowo?