reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

reklama
Dobrze wiedzieć, że istnieją lekarze, którzy potwierdzają teorie mojego [emoji106]

Przy 1 ciazach chyba wielu potwierdza ta teorie z tego co słyszę.

I ja właśnie obderałam kolejne wyniki i kolejne sa dobre, w zasadzie to wyszły mi tylko mutacje czyli metylowane witaminy i acard (i heparyna) więc po prostu czasami chyba naprawdę przypadki się zdarzają tylko wtedy się zastanwiamy (przynjamniej ja) czemu akurat nam...
 
Ostatnia edycja:
Badania na zespół antyfosfolipidowy są bez sensu po poronieniu. A jeśli go masz to wyjdzie w badaniach niezależnie od poronienia. Tak twierdzi mój lekarz, ale opinie są różne.

ja wlasnie slyszalam o teorii,ze sie uaktywnia tylko w ciąży dlatego najlepiej sie trzymac 1 i swojego lekarza bo teorie maja rozne na wszystko
 
Przy 1 ciazach chyba wielu potwierdza ta teorie z tego co słyszę.

I ja właśnie obderałam kolejne wyniki i kolejne sa dobre, w zasadzie to wyszły mi tylko mutacje czyli metylowane witaminy i acard (i heparyna) więc po prostu czasami chyba naprawdę przypadki się zdarzają tylko wtedy się zastanwiamy (przynjamniej ja) czemu akurat nam...
Patrząc na wszystko z perspektywy czasu wiem, ze nie ma co analizować. Tylko działać. W poronieniach nie ma naszej winy, zrobiłyśmy wszystko co możliwe było do zrobienia. Zrobiłyśmy badania. Ważne ze zestaw duphaston-acard-heparyna (czasem encorton) działa i pomaga przy niepowodzeniach :)
 
Jeśli wyszła Ci mutacja przy której potrzebujesz heparyny to nie jest "tylko". To bardzo dużo wiedzy.
Przy 1 ciazach chyba wielu potwierdza ta teorie z tego co słyszę.

I ja właśnie obderałam kolejne wyniki i kolejne sa dobre, w zasadzie to wyszły mi tylko mutacje czyli metylowane witaminy i acard (i heparyna) więc po prostu czasami chyba naprawdę przypadki się zdarzają tylko wtedy się zastanwiamy (przynjamniej ja) czemu akurat nam...
 
Jeśli wyszła Ci mutacja przy której potrzebujesz heparyny to nie jest "tylko". To bardzo dużo wiedzy.

Tak zgadza się i ja jestem za tym żeby się badać bardziej chodziło mi o to, że ja badałam prawie wszystko 🙈 i na szczescie nic wiecej nie powychodziło. I że czasem tak po prostu się zdarza i żeby się nie zadręczać
 
No i jestem po teleporadzie z genetykiem. Nasze kariotypy są dobre, lekarz powiedział, że nie ma się do czego przyczepić. Ryzyko urodzenia chorego dziecka jest minimalne, już bardziej że względu na wiek- ja w tym roku 34 a mąż 37.
Tylko skąd te poronienia...🤔🤔🤔. Z moich wyników nie ma się do czego przyczepić. Mam mutacje jedynie takie, że powinnam brać kwas foliowy metylowany. Jedne przeciwciała z zespołu antyfosfolipidowego lekko podwyższone, ale gin i genetyk powiedzieli, że to raczej nie to... Druga poroniona ciąża była na acardzie, ja już sama nie wiem co myśleć o tym wszystkim.
Mamy już synka, ma 9 lat. Ciąża była bezproblemowa. Totalnie nic się nie działo, żadnych praktycznie objawów. Jedynie ja mam PCO i u nas problem z zajściem, udało się po 3 latach. Kolejne 2 ciąże po dłuższym staraniu, ale praktycznie udało się bez żadnego leczenia.
Dam chyba sobie ostatnią szansę. Jeżeli się uda w ogóle zajść i się uda to będzie to ogromne szczęście, a jeżeli znów poronienie, to odpuszczę.
Teraz jestem w połowie 5 cyklu po poronieniu. Po pierwszym poronieniu udało się w 7 cyklu. A czy teraz się uda...🤔.


Co za łajza z tego lekarza! 34 lata to nie starość do cholery!! 🤪
Ja tam się cieszę, że usłyszeliście, że badania nie wykazały niczego strasznego! Teraz nic tylko trochę pomajstrować z mężem no i grzecznie czekać na małą fasolkę :-) :)
Z całego serducha życzę Wam POWODZENIA! i czekam na dobre wieści 🥰
 
Co za łajza z tego lekarza! 34 lata to nie starość do cholery!! 🤪
Ja tam się cieszę, że usłyszeliście, że badania nie wykazały niczego strasznego! Teraz nic tylko trochę pomajstrować z mężem no i grzecznie czekać na małą fasolkę :-) :)
Z całego serducha życzę Wam POWODZENIA! i czekam na dobre wieści 🥰
No właśnie tak kobiecie wypominać wiek 😁🙊😉
 
Patrząc na wszystko z perspektywy czasu wiem, ze nie ma co analizować. Tylko działać. W poronieniach nie ma naszej winy, zrobiłyśmy wszystko co możliwe było do zrobienia. Zrobiłyśmy badania. Ważne ze zestaw duphaston-acard-heparyna (czasem encorton) działa i pomaga przy niepowodzeniach :)

To prawda, ja już dawno nie szukam przyczyny. Ciężko było się pogodzić i zaakceptować fakt, że się tak zdarzyło i koniec... Ale udało się, bo już od dawna szukam sposobu, jak zapobiec poronieniu w następnej ciąży, a nie jak poznać przyczynę strat. Staramy się caly czas o ciążę naturalna.
Rozmawialam z wieloma lekarzami, internista, ginekologiem, urologiem, specjalista od leczenia niepłodności hematologiem i nie wiem z kim jeszcze... Zaden nie powiedział, że poznam przyczynę poronienia. Tu akurat są zgodni [emoji28] Tyle czynnikow musi wspolgrac, żeby urodzić dziecko, że naprawdę wierzę, że taki bejbik to cud natury [emoji23]
Teraz poddaję się coraz to nowym badaniom. Jednak coś czuję, że te badania nic nie wykażą, a okrutny los zadrwił ze mnie po raz kolejny..
Dlatego najważniejsze to się nie poddawać i jeśli pragniemy potomstwa to walczmy o nie! [emoji3590]
 
reklama
@Zabulinka_86 to dobra wiadomość.
Wiekiem chyba bym się nie przejmowała. My mamy 33 i 34 lata i lekarz powiedzial że młodymi ludźmi jesteśmy jeszcze.

U mnie 30 dc cyklu i cisza. Raczej już nie liczę że się udało ale może owu się przesunęła bo ostatnio mam dziwne cykle.
Do końca lipca jestem na urlopie zaległym i potem okaże się co dalej. Mam koszmar z obecnym pracodawcą. Dodatkowy stres nie pomaga.
 
Do góry