reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Dzięki za pomoc naprawdę. Mój lekarz to mi kazał brać zwykły ja dopiero w tygodniu zrobię jeszcze badania (poziom kwasu, b12 i homocysteine) i szukam innego lekarza a za ten czas kupię też prenatal uno. A prenatal dha to co to jest?
My się starać możemy dopiero po kolejnym cyklu, bo teraz jest mój pierwszy @ po zabiegu, ale chcę się przygotować

Takie wyniki lepiej konsultować z genetykiem czy ginekologiem bo już nie wiem kogo w pierwszej kolejności szukać, bo mój ginekolog to jak pisałam nic sobie z tego nie robi a już za miesiąc chciałabym się starać i nie wiem gdzie najpierw uderzać do jakiego lekarza
Ja najpierw poszłam do ginekologa. I tak naprawdę na tym się zakończyło. Nie musiałam isc do genetyka. Mój maz natomiast miał obserwacje inwersji w wyniki kariotypu i on już musiał isc do genetyka, bo mój ginekolog by mu raczej nie pomógł :)
Ale z MTHFR, PAI i badaniami na trombofilie i zespół możesz na początku do gina. Później on Ci powinien wskazać czy potrzebna Ci wizyta u hematologa czy immunologa. Ja bym tak zrobiła, w takiej kolejności.
Jesli chodzi o witaminy to dobrze jest je zacząć brać dużo wcześniej niż zaczniecie starania o ciąże. Ja łykam non stop, bez przerwy, od września 2019. Nawet podczas poronień, po poronieniach i w trakcie starań.
Prenatal UNO jest dobry. Ma wszystkie składniki niezbędne do przygotowania do ciąży i w okresie pierwszych 3 miesięcy. No i są w tej łatwo wchanialnej postaci. Prenatal DHA to podsyłam link :)
 
reklama
Ja najpierw poszłam do ginekologa. I tak naprawdę na tym się zakończyło. Nie musiałam isc do genetyka. Mój maz natomiast miał obserwacje inwersji w wyniki kariotypu i on już musiał isc do genetyka, bo mój ginekolog by mu raczej nie pomógł :)
Ale z MTHFR, PAI i badaniami na trombofilie i zespół możesz na początku do gina. Później on Ci powinien wskazać czy potrzebna Ci wizyta u hematologa czy immunologa. Ja bym tak zrobiła, w takiej kolejności.
Jesli chodzi o witaminy to dobrze jest je zacząć brać dużo wcześniej niż zaczniecie starania o ciąże. Ja łykam non stop, bez przerwy, od września 2019. Nawet podczas poronień, po poronieniach i w trakcie starań.
Prenatal UNO jest dobry. Ma wszystkie składniki niezbędne do przygotowania do ciąży i w okresie pierwszych 3 miesięcy. No i są w tej łatwo wchanialnej postaci. Prenatal DHA to podsyłam link :)

W takim razie muszę poszukać innego ginekologa i omówić z nim moje wyniki, bo ja wszystkie badania robiłam na własną rękę lekarz niczego mi nie zlecił.
Ja wczesniej brałam cały czas kwas foliowy taki zwykły po poronieniu też, ale teraz jak odebrałam wyniki i zaczęłam je sama analizować z Wasza duża pomocą to stwierdziłam, że muszę coś zmienić. Więc będę brała ten prenetal uno i jeszcze zrobię wyniki 😉
 
Wielka Mi nie dam rady przeczytać całego wątku, ale chciałam napisać, że przeszłam dokładnie to samo co Ty, pisałas o tym w styczniu, czy coś się już zmieniło, jesteś może w ciąży ? Albo podjęłas jakieś decyzje w sprawie staran o dziecko ?

Hej, przykro mi, że i Ciebie to spotkało.... W czasie mniej więcej podobnym do mnie?
Żadnych konkretnych decyzji nie podjęłam, ale od stycznia zmieniło się przede wszystkim to, że na dzień dzisiejszy nie zarzekam się, że już nigdy nie spróbuję ;) W mojej ocenie to i tak ogromny postęp, wcześniej byłam przekonana, że żadnych prób już nie będzie :p

A jak jest u Ciebie? Co zdecydowałaś? :)
 
W takim razie muszę poszukać innego ginekologa i omówić z nim moje wyniki, bo ja wszystkie badania robiłam na własną rękę lekarz niczego mi nie zlecił.
Ja wczesniej brałam cały czas kwas foliowy taki zwykły po poronieniu też, ale teraz jak odebrałam wyniki i zaczęłam je sama analizować z Wasza duża pomocą to stwierdziłam, że muszę coś zmienić. Więc będę brała ten prenetal uno i jeszcze zrobię wyniki 😉
Mój gin na szybko, po stwierdzeniu obumarcia ciąży a jeszcze przed wizyta w szpitalu, zanotował, ze dobrze będzie zrobić właśnie MTHFR, V leiden, białko S, białko C i kariotypy. Mieliśmy spotkać się na kontroli po poronieniu i omówić szerzej te badania. Ale na kontrole poszłam już z wynikami :) a zrobiłam dużo więcej badań niż to co na szybko mi zanotował. O większości badan wyczytałam na tym forum, jest dedykowany wątek do tego tematu, ale zabij mnie, nie pamietam jak się nazywa.
 
Mój gin na szybko, po stwierdzeniu obumarcia ciąży a jeszcze przed wizyta w szpitalu, zanotował, ze dobrze będzie zrobić właśnie MTHFR, V leiden, białko S, białko C i kariotypy. Mieliśmy spotkać się na kontroli po poronieniu i omówić szerzej te badania. Ale na kontrole poszłam już z wynikami :) a zrobiłam dużo więcej badań niż to co na szybko mi zanotował. O większości badan wyczytałam na tym forum, jest dedykowany wątek do tego tematu, ale zabij mnie, nie pamietam jak się nazywa.

Zazdroszczę takiego lekarza ja to mam wątpliwości czy w ogóle w moim mieście takiego znajdę co to ogarnie. Ja wszystkie badania wzięłam z tego forum i właśnie co czytam więcej to jakieś dochodzą i myślę że jeszcze kilka zrobię. Mój obecny lekarz jak pokazałam mu wyniki to wziął to za moje fanaberie cały czas mówiąc, że to się zdarza.

Przepraszam jeszcze za pytanie a kariotypy robiłaś po 1 poronieniu? Bo nad tym też się zastanawiam.
 
Zazdroszczę takiego lekarza ja to mam wątpliwości czy w ogóle w moim mieście takiego znajdę co to ogarnie. Ja wszystkie badania wzięłam z tego forum i właśnie co czytam więcej to jakieś dochodzą i myślę że jeszcze kilka zrobię. Mój obecny lekarz jak pokazałam mu wyniki to wziął to za moje fanaberie cały czas mówiąc, że to się zdarza.

Przepraszam jeszcze za pytanie a kariotypy robiłaś po 1 poronieniu? Bo nad tym też się zastanawiam.
Nie, wszystkie badania robiłam po drugim poronieniu. Przy pierwszym tez dałam sobie wmówić przez innego lekarza, ze się zdarza, ze może tarczyca. Fakt, plamilam od samego początku i czułam, ze to się nie może dobrze skończyć. Ale przy drugim poronieniu, kiedy zmieniłam lekarza, nie było mowy o „przypadku”. Tym bardziej, ze z zachodzeniem w ciąże nie mam najmniejszego problemu. Co cykl, w którym postanowiliśmy, ze zaczynamy, kończył się ciąża. Teraz nawet sądziłam, ze nic z tego. Bo kochaliśmy się bardzo rzadko, napewno nie w dni kiedy miałam domniemana owulacje. I znowu wyszła ciąża, która jak narazie dobrze się miewa :)
Czasem rozwiązania utrzymania zdrowej ciąży bywają banalnie łatwe. Wystarczy mieć właśnie wyniki.
 
Nie, wszystkie badania robiłam po drugim poronieniu. Przy pierwszym tez dałam sobie wmówić przez innego lekarza, ze się zdarza, ze może tarczyca. Fakt, plamilam od samego początku i czułam, ze to się nie może dobrze skończyć. Ale przy drugim poronieniu, kiedy zmieniłam lekarza, nie było mowy o „przypadku”. Tym bardziej, ze z zachodzeniem w ciąże nie mam najmniejszego problemu. Co cykl, w którym postanowiliśmy, ze zaczynamy, kończył się ciąża. Teraz nawet sądziłam, ze nic z tego. Bo kochaliśmy się bardzo rzadko, napewno nie w dni kiedy miałam domniemana owulacje. I znowu wyszła ciąża, która jak narazie dobrze się miewa :)
Czasem rozwiązania utrzymania zdrowej ciąży bywają banalnie łatwe. Wystarczy mieć właśnie wyniki.

Ja nie miałam zadnych objawów, poszłam na USG i lekarz powiedział, ze serduszko nie bije ale tak mi to nie dawało spokoju, że zaczęłam robić badania na własną ręke właśnie poprzez forum. Nie wiem do końca czy coś z tych wyników mogło się przyczynić do tego co się stało, (pewnie tak choć mój obecny lekarz twierdzi, że nie), ale z całą pewnością mając takie wyniki jakie mam mogę zapobiec kolejnej takiej sytuacji stąd tyle pytam, drążę i aktualnie szukam właśnie innego lekarza.
Super, ze u Ciebie wszystko idzie w dobrym kierunku :) mam nadzieje, że u mnie też pójdzie :)

Znalazłam ten wątek gdzie dziewczyny piszą o badaniach i wyszła mi cała strona zeszytu jeszcze.
 
Ostatnia edycja:
reklama
W grudniu poronilam w 8 tygodniu ciąż, zarodek się nie pojawił, zatem był tylko pusty pecherzyk :( udało mi się przejść to poronienie samoistnie bez interwencji szpitala. A ja działam od czerwca :) A Ty zaczęłaś już starania ? Masz już dzieciaczka? Które to było poronienie? I z jakiej przyczyny?
Hej, przykro mi, że i Ciebie to spotkało.... W czasie mniej więcej podobnym do mnie?
Żadnych konkretnych decyzji nie podjęłam, ale od stycznia zmieniło się przede wszystkim to, że na dzień dzisiejszy nie zarzekam się, że już nigdy nie spróbuję ;) W mojej ocenie to i tak ogromny postęp, wcześniej byłam przekonana, że żadnych prób już nie będzie [emoji14]

A jak jest u Ciebie? Co zdecydowałaś? :)
 
Do góry