reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Tak moja pierwsza ciąża. Jestem w domu od czwartku. W szpitalu spędziłam jedną dobę.
Do 8 czerwca jeszcze 2 tygodnie, niby krótko, ale jak człowiek na coś czeka to może się dłużyć.... przypomnij proszę kiedy miałaś ostatnie usg? Na pewno wszystko jest OK :)



Były, były.... I to jeszcze więcej niż teraz, tylko się o tym nie mówiło. Taka kobieta była wręcz stygmatyzowna, przypominano jej etykietkę, że chora, wybrakowana, że to jej wina. Dlatego to było ukrywane. Z drugiej strony nie było też świadomości ciąż biochemicznych, jak sama piszesz nie było dostępu do aparatury, do badań więc często kobiety nie miały pojęcia, że poroniły, że były w ciąży....
To byly trudne czasy, dla nas niewyobrażalne....



Witaj wśród nas, przykro mi, że też straciłaś swoje maleństwo. Absolutnie nie jest to Twoja wina! Na pewne rzeczy nie mamy wpływu i mimo, że przygotowujemy się do ciąży najlepiej jak umiemy, chuchamy i dmuchamy na siebie to czasem nasze aniołki po prostu zmieniają swoją datę przyjścia na świat ....

Jesteś już w domku? To była Twoja pierwsza ciąża?



Bardzo mądrze napisane :) Super, że nie odpuszczacie tematu tylko konsekwentnie dążycie do realizacji swoich marzeń :) Trzymam kciuki! :)
 
reklama
Tak moja pierwsza ciąża. Jestem w domu od czwartku. W szpitalu spędziłam jedną dobę.

Na tym forum dowiedziałam się, że 30% wszystkich ciąż to poronienia.... Jest nas więc sporo.....i jest mi bardzo przykro, że to spotyka tak wiele kobiet.
Osobiście uważam, że nie powinno się w tym dostrzegać jakiegokolwiek "znaku" z góry. To niestety często fizjologia i natura. Wiele ciąż roni się samoistnie, a osoby nie planujące dzieci nawet nie wiedzą że były w ciąży.
Mam nadzieję, że ból i strach szybko Ci miną i następnym razem będziesz cieszyć się piękną i wręcz nudną ciążą ;) A tymczasem wiedz, że zawsze możesz tu się wyżalić, napisać co leży Ci na sercu. Dziewczyny są super i zawsze wspierają, dzielą się wiedzą i doświadczeniem.
Trzymaj się!
 
Cześć dawno nie zaglądałam na forum, czasu mi brakuje odkąd wróciłam do pracy. Tydzień temu byłam u lekarza i powiedział że jest dobrze, nie wymagam leczenia i można działać, super ucieszyłam się. Niepokoiły mnie tylko moje miesiączki bo teraz są obfite i długie nawet 7-8 dni. Po trzech cyklach miało wrócić wszystko do normy, a tu kolejna @ przyszła i już 5 dzień się leje i końca nie widać. Czy u was też się tak zmieniły miesiączki? I chyba znowu trzeba się wybrać do lekarza, nie chce niczego zaniedbać
 
Cześć dawno nie zaglądałam na forum, czasu mi brakuje odkąd wróciłam do pracy. Tydzień temu byłam u lekarza i powiedział że jest dobrze, nie wymagam leczenia i można działać, super ucieszyłam się. Niepokoiły mnie tylko moje miesiączki bo teraz są obfite i długie nawet 7-8 dni. Po trzech cyklach miało wrócić wszystko do normy, a tu kolejna @ przyszła i już 5 dzień się leje i końca nie widać. Czy u was też się tak zmieniły miesiączki? I chyba znowu trzeba się wybrać do lekarza, nie chce niczego zaniedbać
Hej, ja na razie miałam dwie (nie licząc oczywiście krwawienia po zabiegu) i były może nie tak obfite, ale dłuższe - do 6 dni. Dziś albo jutro powinnam dostać kolejną @, zobaczymy jak będzie. Ale to chyba nie jest powód do niepokoju. Byłam u dwóch lekarzy i póki co nikt mnie nie pytał o same miesiączki. Będę u swojej lekarki pewnie za miesiąc to dam znać, zapytam ją o to. My nie mamy teraz zielonego światła.
 
Czemu nie macie zielonego światła? Ile musisz odczekać? Miałaś zabieg?
Hej, ja na razie miałam dwie (nie licząc oczywiście krwawienia po zabiegu) i były może nie tak obfite, ale dłuższe - do 6 dni. Dziś albo jutro powinnam dostać kolejną @, zobaczymy jak będzie. Ale to chyba nie jest powód do niepokoju. Byłam u dwóch lekarzy i póki co nikt mnie nie pytał o same miesiączki. Będę u swojej lekarki pewnie za miesiąc to dam znać, zapytam ją o to. My nie mamy teraz zielonego światła.
 
Ja się boje ze mnie uszkodzili tymi dwoma zabiegami a nie miałam USG po drugim. Już się dowiedziałam że przyjmuje jeden lekarz w poradni więc za tydzień do niego idę.
 
Cześć dawno nie zaglądałam na forum, czasu mi brakuje odkąd wróciłam do pracy. Tydzień temu byłam u lekarza i powiedział że jest dobrze, nie wymagam leczenia i można działać, super ucieszyłam się. Niepokoiły mnie tylko moje miesiączki bo teraz są obfite i długie nawet 7-8 dni. Po trzech cyklach miało wrócić wszystko do normy, a tu kolejna @ przyszła i już 5 dzień się leje i końca nie widać. Czy u was też się tak zmieniły miesiączki? I chyba znowu trzeba się wybrać do lekarza, nie chce niczego zaniedbać
Ja miałam jak na razie 3 @, na dniach 4. Pierwsze dwie były ok, 5 dni i znośne, chociaż obfite. 3 to był jakiś kosmos, 4 dni plamień jeszcze przed spodziewanym terminem, potem 4 dużego krwawienia i 2 znowu plamień.
Już myślałam że w ciąży jestem, chociaż to było logicznie niemożliwe.
Ale ja mam zakażenie układu moczowo-płciowego które cały czas leczę i z tym to łączę. Zobaczymy jaka 4 będzie.

Za to nie mogę cały czas zejść z wagi, mam tyle ile w dniu wyjściu ze szpitala 😪. Cały czas 7kg na plusie. Nie wiem dlaczego bo mam większą aktywność fizyczną i zdrowo się odżywiam
 
Cześć Dziewczyny. Można do was dołączyć? Jestem świeżo po poronieniu.
Z jednej strony chciałabym jak najszybciej zacząć się ponownie starać a z drugiej zastanawiam się co zrobiłam źle i nie wiem czy przez to przechodzić drugi raz.
Witaj służę pomocą 😘 Nie poddawaj się i nie zadreczaj to nie twoja wina .Niestety bardzo dużo jest poronien, ale i do Ciebie uśmiechnie się słońce jeżeli tylko w to uwierzysz. Pozdrawiam
 
Cześć Dziewczyny. Można do was dołączyć? Jestem świeżo miesiąc po poronieniu.
Chciałabym znowu zacząć się starać a z drugiej strony boję się że znowu poronie.
Na moje nieszczęście mogłam moje dziecko poronic ze stresu. Poronilam w 8tyg..[emoji17][emoji22][emoji24][emoji24]
 
reklama
Hej witaj. Jestem w tej samej sytuacji. Poronienie w środę, w czwartek wyszłam ze szpitala. Też się boję drugiej ciąży [emoji22]
Cześć Dziewczyny. Można do was dołączyć? Jestem świeżo miesiąc po poronieniu.
Chciałabym znowu zacząć się starać a z drugiej strony boję się że znowu poronie.
Na moje nieszczęście mogłam moje dziecko poronic ze stresu. Poronilam w 8tyg..[emoji17][emoji22][emoji24][emoji24]
 
Do góry