reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Waga w ciąży ta "prawidłowa" i rzeczywista

Hej Dziewczyny Ja Pred Ciaza Wazylam 62 Kg Przy 16 Cm Wzrostu A Do Konca Ciazy Czyli W Moim Przypadku 40 Tygodnia Doszlam Do 83 Kg Donosilam Do 42 Tygodni Ale W Koncu Przestali Mnie Wazyc Bo Zabraklo Tabelek W Karcie Ciazy. Po Porodzie Wrocilam Do Wagi Ok65 Kg Czyli 3 Kg Na Pamiatke Ale Biorac Pod Uwage Ze Rodzilam Przez Cc Wiec Stracilam 3200 Waga Malutkiej I Wody Plodowe+,12 Godz Nerwow Na Sali Obserwacyjnej To Mysle Ze To Niezly Wynik, Tyle Ze Przez Spora Wage Zostaly Mi Paskudne Rozstepy.
 
reklama
Cześć dziewczyny. Ja mojego smyka rodziłam dwa lata temu. w ciąży przytyłam 25 kg:szok: :szok: :szok: :szok: :szok: schudłam w ciągu roku 30kg. Więc mogę być z siebie zadowolona. :-D :-D :-D :-D
 
Niunka19-82, u mnie podobnie :) 20 tc i 5-6 kg na plusie (w zalezności czy ważę się rano czy po południu ). Mój gin był zadowolony i powiedział, ze jest ok. Niczego sobie nie odmawiam. Jedyny problem to nabiał, który w siebie wmuszam, bo za nim nie przepadam.
 
Podrecznikowo powinno przytyc sie okolo 20% wagi, ktora sie miala zaraz przed ciaza. Ja przytylam 8-10 kg (na samym poczatku schudlam 2-3 kg) i lekarze twierdzili, ze moja waga jest idealna. Jadlam tyle samo co przed ciaza tylko wyeliminowalam wszystkie niezdrowe produkty. No i bardzo bardzo duzo sie ruszalam. Codzienie kilkugodzinne spacery. No i na pewno do mojej wagi przyczynily sie ubiegloroczne upaly, ktore powodowaly, ze z obrzydzeniem patrzylam na wszystkie plywajace w tluszczu potrawy.

Naprawde podziwiam przyszle mamy noszace dodatkowo 20 kilogramow a czasem nawet wiecej. Kiedy wynika to ze zwyklego odzywiania sie to ok, ale znam dziewczyny, ktore po prostu wkladaja w siebie "tony" jedzenia twierdzac, ze to na zdrowe i trzeba jesc za dwoje.A potem ledwo co moga wejsc z dodatkowymi trzydziestoma kilogramami na drugie pietro. Wedlug mnie ciaza nie jest zadnym usprawiedliwieniem nadmiernego jedzenia, a co wiecej jest wyzwaniem zeby wyeliminowac ze swojej diety cala mase niezdrowych jedynie tuczacych pokarmow, ktore i tak codziennie zakradaja sie na nasze talerze.
Nie je sie za dwoje tylko dla dwojga, a to duza roznica.... :tak:

 
Dzidzileyla zgadzam się ale ja w pierwszej ciąży przytyłam właśnie prawie 30 kilo,(już o tym pisałam w tym temacie) obżarstwo swoją drogą, przyznam pozwalałam sobie ale znałam to powiedzenie-zasadę Nie je sie za dwoje tylko dla dwojga,

Mimo to po porodzie dużo zleciałam po 3 miesiącach 20 kilo samo bez odchudzania spadło, to jest sporo bo jak się zastanowić tyje się 9 miesięcy a laski chcą mieć super linię miesiąc po porodzie..mi lekarz powiedział że to tak ze spokojem może trwać nawet rok teraz po 3 latach jestem w kolejnej ciąży

dokładnie w 24 tyg ciąży i przytyłam jak do tej pory 5 kilo( w pierwszej ciąży miałam na plusie w tym okresie ok 15 kilo!!:szok:) i też jem normalnie,(tzn jak w pierwszej ciąży) jak mam ochotę na kebaba to jadę co że jest nie zdrowy.nie jem tego codziennie.. .wiem że powinno się jeść zdrowo-ale moim zdaniem można jeść wszystko tylko z umiarem i nie non stop tak z nudów tylko jak faktycznie jest się głodnym:tak: wiem że popełniam błąd z poprzedniej ciąży ale czemu teraz mniej tyje chociaż jem sporo, żałowałam wcześniej że tyle przytyłam ale tragicznie nie wyglądałam - w sumie ja ważąc 51-53 kilo uważałam że jestem za gruba-głupia byłam.
 
No wlasnie o to chodzi. Przeciez wiadomo, ze nie mozna pilnowac wagi i jak sie zaczyna tyc to od razu nalezy kontrolowac diete. Takie naturalne dodatkowe kilogramy zrzuca sie raz, dwa.
Wiele dziewczyn uwaza, ze ciaza to wlasnie taki okres w ktorym mozna jesc wszystko i bez przerwy, bo przeciez i tak nam na wadze przybywa dodatkowych kilogramow. A potem zrzucaja i zrzucaja i placza, ze gdyby nie ciaza to wygladaly by zupelnie inaczej....
 
Dziewczynki, tak tu ladnie piszecie, ze nie je za dwoje, ze nie obzerac sie, ze myslec, co sie je i rezygnowac z pewnych rzeczy... Ze jesli sie duzo w ciazy przytyje, to jest sie wlasciwie samemu winnym.
No to opisze Wam, jak to u mnie wygladalo. Przed ciaza mialam sporo niedowage (brakowalo minimum 7 kg. do jakiejkolwiek dolnej granicy normy). Gin na pierwszej wizycie powiedzial, ze zebym uniknela problemow (anemia ciazowa i poporodowa, mogla wykarmic mala etc.) musze w ciazy przytyc troszke wiecej, niz zakladaja to normy. Bylam przerazona. Chcialam po ciazy miec swoja dawna figurke, ktora zawsze byla dla mnie wazna i byla powodem do dumy.
Mialam silne postanowienie, ze przytyje dla zdrowia swojego i coreczki w okolicach tego, co proponowal gin, czyli ok. 18 kg.
Poczatkowo w ciazy prawie nie przybieralam na wadze. Jeszcze na poczatku szostego miesiaca mialam malenki brzuszek i niescilam sie we wszystkie przedciazowe ciuchy.
Potem sie zaczelo. Najpierw napady wilczego glodu (mimi, ze jdlam normalne posilki). Nie podejrzewalam nigdy siebie wczesniej o to, ze jestem w stanie tyle zjesc. I uwierzcie, ze to nie bylo do opanowania. Budzilam sie nawet 2 razy w nocy z glodu. I to takiego, ktory juz nie pozwalam usnac. Mimo tego przez miesiac jakos strasznie nie utylam (w normie).
Natomiast ostatni trymestr, a zwlaszcza ostatnie 2 miesiace to byl jakis horror. Zdarzalo sie, ze w ciagu jednego tygodnia przybywalo nawet 2,5-3 kg. Niesamowicie zatrzymywala mi sie woda. Puchlam. Podejrzewano w zwiazku z tym zatrucie ciazowe, ale ani niskie cisnienie, a ni wyniki badan tego nie potwierdzily.
W calej ciazy przytylam 27 kg., z czego wiekszosc w tych ostatnich dwoch miesiacach. Bylo mi przykro, czulam sie gruba, zrobily sie rozstepy, ale... nie plulam sobie w brode.l To nie bylo zalezne ode mnie.
Juz dzien po porodzie wazylam 10 kg. mniej (niesamowicie sie pocilam i wytracalam w ten sposob nagromadzona wode). Nastepne 10 zlecialo niewiadomo kiedy. Te 7 to juz spokojnie, ale bez diet, wyzeczen itp. Nastepne 4.... (teraz waze juz 4 kg. mniej, niz przed ciaza). Mam 11 kg. niedowagi (ale tego nie widac, jestem szczupla, ale nie chuda, bo to niestety takie nieubite i luzne jest). teraz musze tylko popracowac nad tym, zeby zrobic z tego miesnie. Rozstepy wraz z ubytkiem kg. splycaly sie i schodzily.
Po co to napisalam?? Bo wnerwia mnie, jesli sie komentuje, ze ktos przytyl w ciazy wiecej, niz to zalecaja jakies normy, to znaczy, ze jest leniem, obzartuchem, nie umie zadbac o siebie i dziecko. Uwierzcie, ze czasami natura plata nam figle i wygrac sie z nia nie da. ja wiem, ze u mnie to jest rodzinne. Podobnie miala moja mama, ktora bedac duzo nizsza osoba ode mnie w pierwszej ciazy przytyla tez 27 kg. (a potem wygladala jak szkielet), a w drugiej 35. I za kazdym razem wikeszosc tych kg. stanowila woda. No i oczywiscie skutek niepohamowanego glodu, z ktorym nie da sie walczyc przy pomocy zdrowych, malych przekasek i silnych postanowien.
 
święta racja Kira!! Zgadzam się w 100% bo sama miałam podobnie, nie aż tak, bo przybyło 16kg a potem spadło 18kg. A głód napadał mnie taki, że robiło mi sie slabo i niedobrze nawet w srodku nocy.
 
dodam tylko, ze teraz jakos tak zupelnie nie mam, i nawet za malo waze, bo do tej pory (5mc.) mam na plusie tylko 1,5kg.
 
reklama
hmmmm, ale przeciez nikt tu nikogo nie gani ani nie krytykuje. Ile kobiet w ciazy tyle roznych historii, doswiadczen i opinii. I nikt tez nie twierdzi, ze trzeba wracac do swojej wagi przedciazowej. Wazne tylko zeby sie dobrze czuc a kazda z nas najlepiej wie co na to dobre samopoczucie sie sklada i jesli jest to ilosc kilogramow na wadze to warto o tym pamietac tez w czasie ciazy.:-)
 
Do góry