Do pracy wróciłam jak Jasiek miał pół roku. W sierpniu 07 okazało się, że jestem w ciąży, zreszta planowanej, ale niestyty od początku były ogronme problemy, potem okazało się, że to ciąża bliżniacza, ale niestety pod koniec września zmarła jedna Fasolka, a 15.10 usg pokazało że nie bije serduszko u drugiej Fasolki.
A teraz no cóż znowu spróbowaliśmy i jestem w piątym tygodniu, ale jakoś tak bardziej się boję... Czas pokaże... Na wszelki wypadek wiecie tylko Wy, mąż i gin.
No i jeszcze dziś musze powiedzieć szefowej żeby nie jechać na trzy dni na imprezę nad morze. 
Ale miło z Wami znowu pogadać.
))
A teraz no cóż znowu spróbowaliśmy i jestem w piątym tygodniu, ale jakoś tak bardziej się boję... Czas pokaże... Na wszelki wypadek wiecie tylko Wy, mąż i gin.
Ale miło z Wami znowu pogadać.