Anecia1111
Fanka BB :)
Według tego kalkulatora to ja prawie 5 kg mniej ważę.Kurcze,może mam mało wód płodowych?
Monika, nie przejmuj się normami według kalkulatora bo to jest tylko orientacyjnie podane. A każda z nas jak wiemy ma swój własny urok i jesli na wizytach lekarz mówi że jest dobrze to na pewno tak jest :-) A już na pewno tye 5 kg to nie są wody płodowe, więc spokojnie. Pozdrawiam
za to ja wedlug tych kalkulatorow waze za duzo- duzo ponad norme- waze teraz ok 81 kg. mam nadzieje ze nie przekrocze 90 kg. to jest masakra- w zyciu najwiecej wazylam 65 kg a przed ciaza 59 a teraz?????????? normalnie zalamka a wcale tak duzo nie jem. czuje sie jak slonica. na szkole rodzenia dziewczyny w 37 tyg maja mniejszy brzuch ode mnie- normaln ie zalamka ale co zrobic- po porodzie musze schudnac i juz)))))
Kasiu, zobaczysz... jak nam maluszki dadzą od sierpnia popalić to wszystkie jak jedna zrzucimy to co nam przybyło przez te 9 miesięcy (póki co jeszcze nie 9) :-)
a czy was też zawsze ważą w pełnym ubraniu?? Chodzi mi o to, że u mnie akurat pierwsze ważenie wypadało na wielkie styczniowe mrozy i ważyłam się w ciężkich butach zimowych i w ubraniu na cebulkę. Teraz oczywiście mam zwykle na sobie coraz mniej ciuszków, więc to też może zaburzać obiektywne spojrzenie na przyrost wagi...![]()
Ja tez pierwsze ważenie miałam w styczniu, ale położna kazała mi ściągnąć buciory i golf, no i zostałam w "dżinsach" i koszulce i od tamtej pory zawsze staram się tak ubierać na wizyty

To ja robię chyba najlepszy mykPrzed wizytą trzeba pójśc do gabinetu położnej gdzie jest zazwyczaj spora koleja i tam waży i mierzy cisnienie, i odbiera się tam wyniki. Więc jak nie musze odebrać wyników to wogóle tam nie chodzę i sama sobie wpisuję te parametry. Bo mam dobrą wage i ciśniniomierz w domu.
Ala, to widze że u Ciebie tak samo jak u mnie. Jeśli są jakieś wyniki z poprzedniego miesiąca to trzeba iść do położnej i to się wtedy u nas nazywa "wizyta z opisem" :-) Zawsze mnie waży, mierzy w pasie na leżąco, mierzy ciśnienie, wpisuje wyniki w kartę ciąży i kartotekę i dopiero idę do ginka. A ostatnio jeszcze badała mnie czymś poodobnym do aparatu USG tylko bez ekranu, po prostu sama głowica i mówiła że tym się bada ruchy dziecka, ale nie wiem jak to się fachowo nazywa :-)