M
Myszaaaa
Gość
Nie przyniesie. Wynik nie bedzie jednoznaczny a nawet jesli- niewiele to zmienia. nie mamy szans.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jesli to zly wynik to przeciez nie moze byc twoj... Bedzie dziecka dobry wcale nie pocieszy. Wiem. Nie ma dobrego wyjscia ... Ale moze cos co zmniejszy wasze katusze, Twoje i malenstwa.Nie przyniesie. Wynik nie bedzie jednoznaczny a nawet jesli- niewiele to zmienia. nie mamy szans.
Rozumiem, chodzi mi o to, ze jesli to malenstwo ma sie urodzic po' to by umrzec w cierpieniach to ... Moze niech odejdzie wczesniejTu nie ma mowy o dobrym wyniku, bo wada serca sama w sobie jest wada nieuleczalna i towarzysza temu zmiany w mozgu i nerkach- nawet jesli to nie jest wada genetyczna.
Jesteś zdecydowana urodzić dziecko?Nie przyniesie. Wynik nie bedzie jednoznaczny a nawet jesli- niewiele to zmienia. nie mamy szans.
A Ty uważasz, że w sytuacji takiego kryzysu można być na cokolwiek zdecydowanym? Poza tym mogłabyś spytać o kwestię donoszenia a nie urodzenia, bo to nie jest ten etap ciąży, w którym terminacja przypomina zwykłą miesiączkę, tylko jest już po prostu porodem.Jesteś zdecydowana urodzić dziecko?
Zadałam po prostu pytanie. Nie nacechowane odpowiedzią bo rozumiem i podziwiam wybory na jednym i drugim biegunie tej sytuacji.A Ty uważasz, że w sytuacji takiego kryzysu można być na cokolwiek zdecydowanym? Poza tym mogłabyś spytać o kwestię donoszenia a nie urodzenia, bo to nie jest ten etap ciąży, w którym terminacja przypomina zwykłą miesiączkę, tylko jest już po prostu porodem.
To raczej na ten moment nie mam innego wyjścia już. Jasne, były myśli, żeby gdzieś nielegalnie za granicą.... ale..... raz- COVID, dwa- gdzie? trzy- jak bym to wytłumaczyła, to nie byłoby zwykłe "poronienie". przecież mamy dokumentację, była robiona amniopunkcja dziecko ma się dobrze w brzuchu, nie mam żadnych plamień, krwawień a teraz nagle co?Jesteś zdecydowana urodzić dziecko?
Nie urazi. Każdy ma własne zdanie.Zadałam po prostu pytanie. Nie nacechowane odpowiedzią bo rozumiem i podziwiam wybory na jednym i drugim biegunie tej sytuacji.
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi - nie masz racji, ale nie będę pisała o tym tu bo nie wiem czy nie urazi to autorki.
Chętnie wyjaśnię na priv jeśli jesteś ciekawa.