reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada serca u dziecka i zespół DOWNA- USG połówkowe-pomocy

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Nie mamy żadnego wyboru.
To nie prawda. Zaniechanie badań to też wybór. Może nie taki jakiego byś sobie życzyła, ale jednak. Jesteś w granicznej sytuacji poproś o pomoc choćby tam, gdzie robiłaś amnio. Pogadaj z psychologiem. Będzie ci łatwiej. Naprawdę polecam ośrodek interwencji kryzysowej. Możliwość rozmowy z kims, kto stoi z boku może pomóc.
 
A może poszukaj informacji o hospicjum perinatalnym. Może jest jakieś w okolicy, a nawet jeśli nie, to i tak mozna tam zadzwonić, opowiedzieć swoją historię. Tam uzyskasz wsparcie, podpowiedzi co możesz dalej, moze jakiś kontakt do psychologa.
Mam za sobą trudne małżeństwo z alkoholikiem. Jechałam już na lekach antydepresyjnych. Gdyby nie terapia jaka przeszłam, nie dałabym rady. Teraz jestem w nowym związku, a na dodatek walczę o dziecko, o którym nawet wcześniej nie umiałam marzyć. Jeśli Ty nie masz siły, to inni Ci ją dadzą. Takie hospicjum to może być dobry pomysł. Choć jeden telefon. Odwagi dziewczyno, nie musisz tego dźwigać sama❤
 
Współczuję bardzo, też to przechodzę. Mam 43 lata, ciąża nieplanowana i niestety ZD i wada serca. Na wizycie u kardiologa prenatalnego był obecny psycholog, który stwierdził że depresję mam na poziomie zagrażającym życiu, dałam się namówić na rozmowę z psychiatrą. Od dwóch miesięcy przyjmuje antydepresanty i psychicznie jest ok. Ból, że mój synek nie będzie pełnosprawną osobą pozostał ale normalnie funkcjonuję. Polecam takie rozwiązanie.
 
Współczuję bardzo, też to przechodzę. Mam 43 lata, ciąża nieplanowana i niestety ZD i wada serca. Na wizycie u kardiologa prenatalnego był obecny psycholog, który stwierdził że depresję mam na poziomie zagrażającym życiu, dałam się namówić na rozmowę z psychiatrą. Od dwóch miesięcy przyjmuje antydepresanty i psychicznie jest ok. Ból, że mój synek nie będzie pełnosprawną osobą pozostał ale normalnie funkcjonuję. Polecam takie rozwiązanie.

Długo Ci zostało do porodu? Bardzo mi przykro, że Synek jest chory i że dopadła Cię depresja. Bardzo doceniam, że trafiłaś na lekarzy, którzy nie zlekceważyli Twojego stanu i prowadzą leczenie. Mam nadzieję, że zawsze będziecie trafiali na profesjonalistów i dobrych ludzi!
 
Współczuję bardzo, też to przechodzę. Mam 43 lata, ciąża nieplanowana i niestety ZD i wada serca. Na wizycie u kardiologa prenatalnego był obecny psycholog, który stwierdził że depresję mam na poziomie zagrażającym życiu, dałam się namówić na rozmowę z psychiatrą. Od dwóch miesięcy przyjmuje antydepresanty i psychicznie jest ok. Ból, że mój synek nie będzie pełnosprawną osobą pozostał ale normalnie funkcjonuję. Polecam takie rozwiązanie.
Chyba „wolałabym” ten ZD…. Ma Pani dzieci oprocz tego synka który jest w drodze?
 
Dziś urodziłam ślicznego synka w 36 tyg. Jak pisałam post miałam już skurcze. Narazie jestem chyba w szoku. Mały leży w inkubatorze ale ogólnie ok dostał 9 punktów. Mam już dwoje ślicznych i zdrowych dzieci: syna 14 lat i córkę 12 lat. Dodam tylko że mąż też wspaniały i to dla nich zaczęłam leczenie.
 
Dziś urodziłam ślicznego synka w 36 tyg. Jak pisałam post miałam już skurcze. Narazie jestem chyba w szoku. Mały leży w inkubatorze ale ogólnie ok dostał 9 punktów. Mam już dwoje ślicznych i zdrowych dzieci: syna 14 lat i córkę 12 lat. Dodam tylko że mąż też wspaniały i to dla nich zaczęłam leczenie.
Gratulacje i dużo zdrówka dla Was ❤️
 
reklama
Dziś urodziłam ślicznego synka w 36 tyg. Jak pisałam post miałam już skurcze. Narazie jestem chyba w szoku. Mały leży w inkubatorze ale ogólnie ok dostał 9 punktów. Mam już dwoje ślicznych i zdrowych dzieci: syna 14 lat i córkę 12 lat. Dodam tylko że mąż też wspaniały i to dla nich zaczęłam leczenie.
Gratulacje, wszystkiego najlepszego dla Twojego Maluszka! Wracaj szybko do formy, trzymam kciuki za zdrowie i rozwój Synka.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry