reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada letalna mojej córeczki....

reklama
Czy przechodzilyscie z gładkich papek na papki z miękkimi grudkami? W sloiczkach albo własnej produkcji?

Jakie macie doświadczenia?

Miałyśmy z Tosią dziś druga próbę obiadku z grudkami. Bardzo jej smakowało, miała ochotę, ale... Po chwili się zakrztusila, i zwymiotowala, to co przed chwilą zjadła... Sytuacja opanowana. Podałam jej gładka papkę.

Jak Wasze dzieci reagował na grudki?
 
Czy przechodzilyscie z gładkich papek na papki z miękkimi grudkami? W sloiczkach albo własnej produkcji?

Jakie macie doświadczenia?

Miałyśmy z Tosią dziś druga próbę obiadku z grudkami. Bardzo jej smakowało, miała ochotę, ale... Po chwili się zakrztusila, i zwymiotowala, to co przed chwilą zjadła... Sytuacja opanowana. Podałam jej gładka papkę.

Jak Wasze dzieci reagował na grudki?
Moje dziecko urodzone w terminie całkiem nieźle reagowało na grudki, ale długo wolało papki. Wcześniak może mieć tylko miał, grudki równa się wymioty. To wyraz braku dobrej integracji sensorycznej. Coś w dziecku dobrze nie działa, że Gródki przez gardło nie przechodzą, co więcej wywołują odruch wymiotny. Też nie umiem tego przejść. Ponoć z czasem będzie lepiej... Tylko z jakim czasem?
 
Itsaris Tosia jest pod opieka neurologopedy prawda? Powiedz jej o problemie. Nam pomogl neurologopeda - kilka miesiecy masazy buzi za nami. Bez masazy nie krztusil sie ani ne wymiotowal moj synek tylko... dlawil sie. Wielokrotnie musialam udzielac mu pierwszej pomocy. Noeurologopeda pomogl:)
 
To ja się włączę w dyskusję, moja córka przez trzeci migdał dość znacznie powiększony nie jadła grudek do 2 roku życia bo powodowały u niej odruch wymiotny. Mogła gryźć chrupki czy jeść chlebek a przy zupkach z grudkami wymiotowała. A mówimy o względnie zdrowym dziecku więc jeżeli Tosia ma problem to ja bym się na razie wstrzymała z grudkami a spróbowała jej dać chrupke kukurydzianą do ręki jeśli jest w stanie ją utrzymać? Większość się jej rozpuści w buzi a będzie próbować czegoś nowego. Zupki z grudkami próbuj, raz na jakiś czas, może w którymś momencie zalapie, ale bez spiny :)
@Itsaris jesteś wspaniałą mamą, podziwiam Cię za walkę i determinację, pozdrawiam :*
 
U nas też grudki = odruch wymiotny. Młody je już sam widelcem, ale grudek nadal nie toleruje. Musi być albo na gładko, albo całkiem do gryzienia. Długo mieliśmy problem z jedzeniem. Młody zasadniczo jadł wszystko, ale musiało mieć to względnie gładką konsystencję, bo inaczej się krztusił i kończyło się wymiotami. Teraz lepiej. Zupy blenduje, a obiad je normalnie.
 
Oprócz chrupek u nas jeszcze pomogło jedzenie biszkoptów, bo trochę je gryzł, a trochę się rozpuszczały same. @Itsaris a myjecie "ząbki"? Może pomogłoby masowanie dziąseł taką silikonowa nakładką na palec. Są w Rossmanie.
 
Mamy neurologpede, dwie Panie. Masaz buzi, dziąseł wszystkiego jest.

Mam taką nakładkę na palec i gumowe szczoteczki do maskowania, czasami używamy.

Niestety Tosia nie utrzymuje nic w rączkach :( chrupki dawałam, ale trzeba jej cały czas trzymać.

Właśnie Tosia ma takie zaburzenia sensoryczne, jak wczesniak.
Nie pcha wszystkiego do buzi jak przeciętne niemowle. Umie włożyć i ssać kciuk :) także grudki na pewno są czymś dziwnym. Pogadam z neurologpedą i zobaczymy co dalej.
 
reklama
Itsaris ja nie pomogę bo u nas wyglądało to tak że jedzenie w kawałkach mały dostawał od 7 miesiąca a może i szybciej. ALE tylko przekąski i to co w ten sposób chciał jeść. Niektóre posiłki wolał jednak zmiksowane np obiadki papkowate jadł 22 miesiące bo obiadki akurat takie mu pasowały. Jeśli Tosia nie jest gotowa, krztusi się to poczekałabym jeszcze. Nic na siłę. Każde dziecko jest gotowe na to w innym momencie
 
Do góry