reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W sierpniu testujemy, się nie poddajemy, a wysokie bety mieć będziemy🤞🤞

Haha mam to samo 🙈🙈 dziś nawet oczyma wyobraźni widziałam ducha cienia 😅 ale ja po prostu wiem gdzie ta kreska powinna być i ja widzę chociaż tam nic nie ma.

Jeszcze z takich głupich rzeczy to jak byłam w 9tc to zrobiłam ostatni test owulacyjny aby sprawdzić tą teorię o pozytywach które pokazują ciążę , zrobiłam to dla beki ale wynik wprawił mnie w osłupienie 🙆🙆🙆🤪 w życiu takiej kreski nie miałam 🤣🤣
o kurde, ale krecha :D no i idź głoś, że w testy owu pokazują ciążę. A jak będę głosić, ze testy na kowid pokazują ciążę :D
 
reklama
dla mnie to każdy może sobie myśleć i roić co chce tylko niech nie powiela pustych sloganów i tyle :D
Tak samo np każda se moze rozbierać testy i patrzeć pod światło pod warunkiem, że wie, że to zachowanie głupie :D ja sama rozbieram testy i wyciągam je z kosza, oglądam po 15 razy. Ale wiem, ze to drune 😂 😂
No oczywiście że tak. Moja ciotka myślała o ciąży 24 h i ma 3 dzieci 😂😂😂 Te slogany to pieprzenie dla zasady.
 
Haha mam to samo 🙈🙈 dziś nawet oczyma wyobraźni widziałam ducha cienia 😅 ale ja po prostu wiem gdzie ta kreska powinna być i ja widzę chociaż tam nic nie ma.

Jeszcze z takich głupich rzeczy to jak byłam w 9tc to zrobiłam ostatni test owulacyjny aby sprawdzić tą teorię o pozytywach które pokazują ciążę , zrobiłam to dla beki ale wynik wprawił mnie w osłupienie 🙆🙆🙆🤪 w życiu takiej kreski nie miałam 🤣🤣
Ale kreeechaaaa 🤣🤣🤣🤣🤣
 
o kurde, ale krecha :D no i idź głoś, że w testy owu pokazują ciążę. A jak będę głosić, ze testy na kowid pokazują ciążę :D
Haha może miałam owulację , taka bonusowa 🤣🤣🤣 ale dla sprostowania to owulacyjny nie wyszedł mi przed ciążowym także mit obalony . Podejrzewam że jakiś inny hormon wpłynął na wybarwienie tej krechy, czekam na taką na pinku 🥺🤪

Testu na covid nie planuje robi w tym przypadku boję się zobaczyć 2 kreski 😅🙈
 
A może było tak, że ledwo co miałaś owulację i dlatego jeszcze nie było ciałka żółtego? On chyba się pokazuje 1-2 dni PO owulacji.
Chyba najlepiej, żeby to sprawdzić jest zrobić sobie wynik progesteronu :)
Kurcze...czytając Wasze posty pojawiło mi się coraz więcej pytań. W styczniowym usg lekarz podejrzewał mięśniaka, zapytał czy w czasie miesiączki nie pojawiają się skrzepy - powiedziałam, że się pojawiają. Kazał przyjść na kolejne usg zaraz po tym jak skończy się okres albo ostatniego dnia okresu. Poszłam, sprawdził i powiedział, że jednak jest czysto a to co wiszial wcześniej było po prostu narastającą błoną, byłam wtedy już mniej więcej w połowie cyklu. Kolejna sprawa to tsh...mówicie że powinno być max 1, ja w ostatnim badaniu miałam coś koło 2 i endokrynolog powiedział, że jest ok. Mam jakieś delikatne zmiany na tarczycy, ale porównał wyniki usg i przez rok nic nie urosło, więc w kontekście ciąży podobno jest ok.
Na monitoringu nigdy nie byłam, testów owu nie robię, w przewidywanym terminie owu boli mnie jajnik i pojawia się plamka krwi w śluzie...
Zaczynam się martwić.... :(
 
Dziewczyny, troche mnie ostatnio złapał smutek, bo chyba miałam cykl bezowulacyjny.

W piątek byłam na USG, był to 12 dc, pęcherzyk dominujący ponad 16mm w lewym jajowodzie, lekarz mówił, że owulacja się zbliża. W weekend było sporo śluzu, chyba płodnego, nawet mąż to zauważył.

W środę pojechałam znowu na USG, czyli 17 dc, na USG endometrium 13mm, zatoka bez płynu, brak ciałka żółtego, jedynie w lewym jajowodzie chyba pęcherzyk 12 mm. Lekarz powiedziała, że mogło nie być owulacji, ona w sumie nie wie.
Ale jak nie było ciałka żółtego to chyba jednak pęcherzyk nie pękł :( Jajniki pobolewają cały czas.

Czy jest jakaś szansa, że ciałko żółte nie było widoczne na USG bo dopiero co była owulacja czy jednak cykl mam stracony? Już nawet nie mam w planach kontrolować tego na USG, ewentualnie zrobię po niedzieli progesteron. Nie powiem przybiło mnie to bo się napaliłam na ten cykl
u mnie identyczna sytuacja i dziś rano byłam na pobraniu krwi także wyniki progesteronu powinny być niebawem a wtedy się okaże czy owulacja była, czy nie. Wstępnie lekarz zaproponował abym w kolejnym cyklu częściej robiła usg w celu dokładniejszej obserwacji zachowania pęcherzyków.
 
reklama
Do góry