reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

Weno przeczytaj jeszcze raz to co sama zacytowałaś ;P

Mediana wieku ciążowego dla zaprzestania spożywania alkoholu wynosiła 29 dni. Chociaż 41 proc. uczestniczek zmieniło swoje nawyki związane z piciem (czyli go zaprzestało) w ciągu trzech dni od pozytywnego wyniku testu ciążowego, to jednak panie, które zaprzestały spożywania alkoholu w okolicach kolejnej oczekiwanej miesiączki (która jednak nie wystąpiła), miały o 37 proc. większe ryzyko poronienia w porównaniu z kobietami, które nie piły alkoholu.

Z tego akapitu jak wynika, że 41 procent uczestniczek zaprzestało picia w ciągu trzech dni od pozytywnego testu ciążowego ale BYŁY PANIE, KTÓRE PRZESTAŁY DOPIERO W TERMINIE KOLEJNEJ MIESIĄCZKI. Czyli dodatkowy miesiąc im zajęło i to one miały o 37 procent większe ryzyko poronienia, w porównaniu z kobietami, które nie piły alkoholu. Czyli na przykład takie, które nie piły miały ryzyko 10 procent a takie, które piły do 9 tygodnia ciąży miały 13.7 procent.
Czyli w tych badaniach jest napisane, że typiary piły jeszcze przez 3 dni po pozytywnym teście?
 
reklama
Ta część o panice jest tak bardzo o mnie.

Piłam wino 7 dni przed betą która wyszła....prawie 3.500
Było to 3 dni po negatywnym teście ciążowym
Czyli w tych badaniach jest napisane, że typiary piły jeszcze przez 3 dni po pozytywnym teście?
Te które miały o 37 procent większe ryzyko to test zrobiły dopiero około 9 tygodnia ciąży a wcześniej sobie piły i żyły bez wiedzy o ciąży.

Także zdecydowanie nie był to 5 tydzień ciąży.
 
Jasne ;)

". Chociaż 41 proc. uczestniczek zmieniło swoje nawyki związane z piciem (czyli go zaprzestało) w ciągu trzech dni od pozytywnego wyniku testu ciążowego, to jednak panie, które zaprzestały spożywania alkoholu w okolicach kolejnej oczekiwanej miesiączki (która jednak nie wystąpiła), miały o 37 proc. większe ryzyko poronienia w porównaniu z kobietami, które nie piły alkoholu."


Zasada wszystko albo nic obowiązującą do max 16 dni po zapłodnieniu mówi, że albo dany czynnik tak uszkodzi płód, że dojdzie do poronienia, albo, że dziecko będzie zdrowe. Nie mówi, że przez 16 dni po owu nie można mu zaszkodzić.
Ogolnie z tego co ja czytałam, od zapłodnienia do 14 dni zarodek jest samowystarczalny i chroniony, poniewaz ma zdolnosc do odbudowywania swoich komorek, ktore są uszkodzone i zastępowania ich nowymi. Na szkodliwość jest narażony od momentu implantacji, gdy jest już połączony z matką. Oczywiście wiadomo, ze w momencie starań dobrze jrst zaprzestać wszystkiego, i warto gdy starania trwają krotko, ale gdy wiele z nas od lat czy miesięcy się stara bez rezultatu, to spora część chce żyć "normalnie" i bardziej zaszkodzi zycie przez lata w trybie " a moze jestem w ciąży" niż lampka wina przed @. Ale oczywiście każda decyduje za siebie.
U mnie temperatura w dół, oczekuje na @ za 3 dni.😑😕🙁
 
Ostatnia edycja:
Błondziorno.

Moja niedziela od teraz będzie inna.
Od teraz wiem, że wczoraj nie dostałam okresu, tylko po prostu poroniłam ciałko żółte, bo przecież zdarzyło mi się wypić po owu…tfu- po zapłodnieniu xD🤡☠️.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry