Byłam właśnie u ginekologa, tego poprzedniego, nie z kliniki, i cieszę się bardzo, że do niego wróciłam. Jest konkretna akcja, konkretny monitoring, rozplanowane działanie przy braku ciąży, a nie "oto Aromek, pobierze se pani, a jak nie pyknie to in vitro".
Mam teraz pęcherzyk 19mm, za 9 dni mam sprawdzić progesteron i AMH (wyjeżdża na urlop, więc mi usg nie zrobi w momencie owu). Jak przez 2-3 cykle nie zaskoczę to robimy laparoskopię i być może wejdą gonadotropiny, ale to się okaże w praniu. Misja na najbliższe dni - oczytanie się w laparo i gonado