reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

Ja tak Was czytam i naszła mnie refleksja- te wszystkie wiesiołki, ogóreczniki i inne ashwagandy…Sorry, ale dla mnie to nabijanie kabzy ich producentom.
Jedna dostała sraczki, druga nie zauważyła poprawy, trzecia bierze, bo bierze.

Chwilowa moda.
Za chwilę pojawi się inna cudowna roślina, marketingowcy znajdą chwyt typu poprawa jakości śluzu.
Wiadomo, że starający się o dzieci (zwłaszcza z długim stażem) to idealny target, bo będą się chwytać różnych rzeczy.
Ej ale to działanie sraczkowe wiesiołka to po prostu dlatego, że to olej. Ja po prostu za mało zjadłam i wzięłam 2x3 tabletki i mnie pogoniło 😁 i nie mam tego wiesiołka jako staraczka, tylko kupiłam go w końcówce ciąży bo miałam se nim masować szyjkę czy tam pochwę, żeby mieć lżejszy poród. Niestety przez moje przeboje nie dotrwałam do tego momentu, więc stały te kapsułki takie biedne nieużywane
 
reklama
Dlatego ja jestem team naturalne pomaganie sobie ( nie tylko w kwestii płodności ) typu siemię lniane, czarnuszka , kurkuma ...

W każdym razie ja się już na listopadowe testowanie nie zapisuje ... Myślę że może tak ma być i już że jestem już mamą dwójki chłopców w tym jeden czeka na mnie już gdzieś tam po drugiej stronie tęczy , bo kiedyś przecież wszyscy będziemy razem.

Będę wam kibicować i zerkać na wątek , bardzo trzymam za was kochane waleczne kobiety kciuki 😘😘💪
Ja za moment też odpadnę, bo rozpoczynam pracę. Wtedy pozostaną tylko kwas foliowy i życie "po bożemu" 😁😁😁😇
 
Ja tak Was czytam i naszła mnie refleksja- te wszystkie wiesiołki, ogóreczniki i inne ashwagandy…Sorry, ale dla mnie to nabijanie kabzy ich producentom.
Jedna dostała sraczki, druga nie zauważyła poprawy, trzecia bierze, bo bierze.

Chwilowa moda.
Za chwilę pojawi się inna cudowna roślina, marketingowcy znajdą chwyt typu poprawa jakości śluzu.
Wiadomo, że starający się o dzieci (zwłaszcza z długim stażem) to idealny target, bo będą się chwytać różnych rzeczy.
Zdecydowanie zbyt daleko idące wnioski, ja potrzebuję ashwagandę na spokojniejszy sen i ogólnie mówiąc „emocje” ;) nie ma to związku ze wspomaganiem płodności, nie zaszłam 3 lata to nie zajdę od brania ziół.
Nie zawsze śluz musi być widoczny z zewnątrz, ja mam jedynie odrobine. Ważne aby w środku był. Starajac sie o synka mialam totalną susze, aż piszczało 😂
Naprawdę nie trzeba mi tego tłumaczyć, wiesiołek nie pomógł mi na śluz szyjkowy tzn nie było żadnej zmiany w środku, w szyjce. Kontrolował to ginekolog.
 
reklama
Do góry