Rozumiem ze chcesz szybko i na już, ale mąż ma rację. Dopiero po roku regularnych starań powinnaś się zacząć martwić, bo to jest normalny fizjologiczny czas. Oczywiście badania hormonalne, tarczyce, morfo itd możesz zrobić dla własnej wiedzy i wyjdzie to na dobre.
Z tego co czytam starasz się 3 miesiac, co jest zgubne bo tak naprawdę z fizjologicznego punktu widzenia starasz sie 15 dni
Nie stresuj sie tam na początku, bo wypalisz sie zbyt szybko, a stres nie jest dobrym czynnikiem
Ja sie staram ponad rok (19cs), w 11cs poszłam do ginekologa i po 8 miesiącach regularnych wizyt, badań, monitoringów i hsg nic sie nie zadziało, nie ma przeciwskazan i mamy zwiększyć częstotliwość stosunków i przyjść za 2 miesiące, wtedy zaczniemy stymulować i włączać leki