reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

to mąż siostry musi mieć typowy polski obiad, czyli ziemniaki plus mięso. Żadnych makaronow ani ryżu nie tknie 🤦 czasem jej współczuję. Mój też może jeść 3 dni to samo. Już się przyzwyczaiłam że wiem co lubi a czego nie i staram się tak dobierać żebysmy oboje to zjedli. Ja np bardzo lubię sos pieczarkowy, w ogóle pieczarki pod każdą postacią, a on nie i jest konflikt 😏 ale jak chce sobie zrobić taki sos to wtedy jemu wymyślam np fasolkę po bretońsku albo cos innego, czego ja nie lubię 🤣 mam nadzieję że młody nie pójdzie w ślady ojca bo się zastrzelę 🙈 chociaż widzę że raczej idzie w moje ślady (oby)
o to ja nie lubiłam pieczarek zanim się poznałam z mężem ale on bardzo lubi i jakoś tak przekonałam się 😅 i teraz jem ze smakiem
 
reklama
to ja poza mięse, nie cierpię tej osranej rukoli. Ale to chyba już każdy na świecie wie :D
a jak na złość wszystlo w knajpach nią sypią...
Rukola w odpowiedniej postaci - to ta " kurwiejąca w lodòwce " co nie?😁
My też się nie lubimy, raz na pizzy zamowilismy, to jakoś nie zepsuła smaku tak bardzo ale też nie było szału
😁
Mąż anty zielony warzywa be, musze przemycać, ale rukola nie króluje u nas na stole.
 
reklama
dramat. Kocham hinduskie, ale zawsze posypane tą kolendrą. Wydłubuję i oddaję kuzynce 😅
Ja tylko raz próbowałam tej kuchni i to wszystko z poświęcenia dla psiapsi. Organizowałam jej panieński w klimacie hinduskim. Strój tylko dla niej bo drogie bardzo były, a to czas zaraz po szkole więc musiało być budżetowo. Gotowałyśmy same, robiłam jakieś pierożki, nie pamiętam już jakiś, ale w ciul roboty (były jakoś specjalnie zawijane) i do tego mało dostępna w ten czas przyprawa gram masala - musiałam ją samą stworzyć. Ogólnie potrawa wyszła mało estetyczna, ale bardzo smaczna, może poszukam co to było i zrobię jeszcze kiedyś 🙂
 
Ostatnia edycja:
Do góry