- Dołączył(a)
- 17 Październik 2008
- Postów
- 14
aniach witaj! Ja dość długo mieszkałam w woj. wlkp praktycznie całe dzieciństwo:-) Słodka ta Twoja córa! Ja urodziłam sn, ale po porodzie lekarze żałowali, że cesarki nie zrobili, po porodzie musieli łyżeczkować i dostałam krwotoku:-( ale po przetoczeniu krwi wszystko sie dobrze skończyło. Ogólnie poród baaardzo mnie zafascynował do tego stopnia, że myślałam o położnictwie no ale, już mi przeszło... Czy Wasze dzieci też nie potrafią się zająć czymś dłużej niż 5 minut? Mój synek ciągle potrzebuje mojej uwagi, nie potrafi zająć się zabawką ... dopiero kiedy kładę go spać mam chwile dla siebie, chociaż też nie zawsze bo zawsze trzeba coś w domu zrobić... achhh jak sobie radzicie z tym wszystkim?