reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W ciazy znaczy PIEKNA...

Fajny wątek dziewczyny :)

U mnie bywa różnie. Jak gdzieś wychodzę, trochę się pomaluje, ubiorę to czuję się na prawdę dobrze. Jednak teraz od 3 tyg nie pracuję już i do tego te przeziębienia wszystkie to szczerze mówiąc nawet mi się ubierać inaczej niż w dresy nie chciało... I w takie dni jak nic ze sobą nie zrobię, przechodzę obok lustra i nie jest przyjemnie...

Ostatnio wychodzą mi jakieś plamy na twarzy, i chociaż podkład lubię nałożyć żeby skóra wyglądała na zdrowszą.

Uwielbiam za to moje "nowe" cycki, zresztą Michał też. Cieszy się bo mówi że tyłek mi się taki bardziej jędrny i kształtny zrobił ;-), no i te cycki o 2 rozmiary większe to dla niego cud natury :-D
 
reklama
fajnie, że ktoś poruszył ten temat :-)

Veronique1986 ja też mam problem z TYMI miejscami. Trudno coś dojrzeć zza tego brzucha :-D i właśnie ostatnio dyskutowałam z mamą która jest dość sporych kształtów, jak ona to robi. To samo mam z wysiadaniem z auta - zastanawiam się jak ci otyli ludzie z niego wysiadają skoro mnie jest ciężko z małym brzuszkiem!!
 
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam bo nie to bylo moim zamiarem. Moi rodzice też są otyli nawet hmm... bardzo i po prostu czasami myślałam, że przesadzają z narzekaniem, np o zawiązanie butów. Teraz zaczynam się wczuwać - ciężko mi czasami buty założyć...
 
ja mam problem przy zginaniu sie do butow. Opornie mi to idzie a to dopiero poczatek :szok: chyba sobie metrowa lyzke do butow kupie :-D
 
ja też kładę stopę na stołku przy zakładaniu butów, bo rzeczywiście przy schylaniu czuję ucisk brzuszka....

a dziś do pracy wyprostowałam włosy - tak na codzień nie chce mi sie ich męczyć prostownicą, umalowałam oczko i się dowartościowałam, bo wszyscy mi mówili, że ciąża mi tak dobrze służy, że powinnam już na stałe być w ciąży.... :)
 
Mi mąż dał pufę na przedpokój żebym siadała i buty zakładała :-D ale jak wracamy skądś to mi ściąga on buty :-D
Cio do golenia to wczoraj musiałam sama,bo mojego nie było,ale jak jest to on mnie goli nie mam ani ja z tym problemu ani on nie wstydzi się tego czy nie czuje odrazy jakoś mojego takie rzeczy nie biorą... ;-) A co do wstawania z łóżka nie no z tym to jeszcze najmniejszego kłopotu nie mam,więc powiedzieć nic nie moge na ten temat
 
orchidea, u nas tez nie byłoby z tym problemu, bo już dawno minął u nas ten etap "wstydzenia" sie czegokolwiek.. ja wchodze czasami do toalety jak on tam jest i odwrotnie..nie ma z tym problemu, to chyba zależy od stażu w związku.. wiadomo na początku to wszystkie "takie osobiste sprawy" krępują ale później to mija.. rodzić przy małzu też nie musze sie wstydzić:-)
W końcu "nic co ludzkie nie jest nam obce" hahah

z łóżka też wstaje bez problemu (narazie) :) a jeszcze muszę skakać przez małaża, bo ja spie przy ścianie.. (oczywiście jak on jest w domu) bo tak to śpię na samym środku:)
 
reklama
dodi wiesz chyba masz rację ja też nawet jak się kąpie nie zamykam łazienki no bo jeszcze dzidzi nie mamy więc i Tomek też się nie zamyka,, jakoś i u nas nie ma takiego skrępowania sobą loooz blues jak to mówią hahaha
A może też nie tylko od stażu co na wzajemnych relacja kochana ?? Wiesz rozmowy dają swoje z resztą pisac Ci tego nie muszę,bo krótko w związku nie jesteś :*:D
 
Do góry