Harsharani, o silikonie to powinnaś wiedzieć tyle, że się go nie żuje ;-) Więcej wiedzy Ci raczej nie trzeba (nie będę komentować, że moja aktualna wiedza o silikonach sanitarnych z technologicznego punktu widzenia, znacznie przekracza moje chęci - ale c'est la vie!).
A swoją drogą chociaż problem zgubionego korka nie będzie mnie dotyczyć, bo M. zarządził, że jednak kupujemy wiaderko Tummy Tub i przewijak bezwanienkowy. A jako, że to M. ma odpowiadać za kąpiel Stelli, to nie śmiałam ingerować w jego decyzję. Ale jak poczytałam i pooglądałam, to wydaje mi się ze wszech miar słuszna. Mój kochany, mądry mąż!
W ramach skarżenia się: nadal nie mamy łóżeczka i kołyski!!! Będę dopiero na sam koniec lutego!!!! Zawału dostanę normalnie. Z resztą mebli, czyli szafą, regalikiem, biurkiem i dużym łóżkiem czekamy na premie, więc będą na 100% już po narodzinach niuni.
I obiecywałam sobie, że nie będę pokazywać pokoju, dopóki nie będzie zupełnie gotów, ale wygląda na to, że prędko to nie nastąpi, więc pomału zacznę pokazywać w "półrozsypce", bo inaczej pewnie przyszłoby czekać długie miesiące :-)
W pokoiku stoją na razie 2 tymczasowe "szafy" (cudzysłów w pełni uzasadniony) za grosik z Ikei, które gdy tylko przyjdą meble wylądują na śmietniku + nasza stara niepasująca ruda kanapa, któa jest w cudownie dobrym stanie i muszę znaleźć kogoś, kto ją zechce adoptować.
Ale jest też już wymyślony i zamówiony mailowo bujany fotel do karmienia - cuuudo!
No i są już tapety i firanka z zasłonką ślicznie (moim zdaniem :-)) uszyte w Leroy Merlin.
A specjalnie dla Futrzakowej - na zdjęciach obejmowałam żyrandolik Stellki, również kupiony w Leroy.
A swoją drogą chociaż problem zgubionego korka nie będzie mnie dotyczyć, bo M. zarządził, że jednak kupujemy wiaderko Tummy Tub i przewijak bezwanienkowy. A jako, że to M. ma odpowiadać za kąpiel Stelli, to nie śmiałam ingerować w jego decyzję. Ale jak poczytałam i pooglądałam, to wydaje mi się ze wszech miar słuszna. Mój kochany, mądry mąż!
W ramach skarżenia się: nadal nie mamy łóżeczka i kołyski!!! Będę dopiero na sam koniec lutego!!!! Zawału dostanę normalnie. Z resztą mebli, czyli szafą, regalikiem, biurkiem i dużym łóżkiem czekamy na premie, więc będą na 100% już po narodzinach niuni.
I obiecywałam sobie, że nie będę pokazywać pokoju, dopóki nie będzie zupełnie gotów, ale wygląda na to, że prędko to nie nastąpi, więc pomału zacznę pokazywać w "półrozsypce", bo inaczej pewnie przyszłoby czekać długie miesiące :-)
W pokoiku stoją na razie 2 tymczasowe "szafy" (cudzysłów w pełni uzasadniony) za grosik z Ikei, które gdy tylko przyjdą meble wylądują na śmietniku + nasza stara niepasująca ruda kanapa, któa jest w cudownie dobrym stanie i muszę znaleźć kogoś, kto ją zechce adoptować.
Ale jest też już wymyślony i zamówiony mailowo bujany fotel do karmienia - cuuudo!
No i są już tapety i firanka z zasłonką ślicznie (moim zdaniem :-)) uszyte w Leroy Merlin.
A specjalnie dla Futrzakowej - na zdjęciach obejmowałam żyrandolik Stellki, również kupiony w Leroy.
mój już przy finiszu ale nasza wspólna koncepcja zmieniła się calkowicie bo np. mąż pomalował całość na ten sam kolor bo zapomniał że ma być jedna ściana jaśniejsza. Dywanik w ciemnym różu wycinany ale jednokolorowy a naklejki (prezentowe) dziecinne i kolorowe, dobrze że mi się podobają
wszystko się fajnie komponuje, a fotel ma super kolorek
To z bratem będą musieli kombinować wspólne kolory :-) I łóżko piętrowe... choć co do łóżka piętrowego mam stracha że to które będzie na górze spało - spadnie :-( Dziewczyny ma któraś łóżka piętrowe?