Wiśnia, u mnie to samo, gotowy tort i sałatka, mięso jeszcze do zamarynowania, ja jeszcze w dresie, nie posprzątane do końca
no dobra mam jeszcze półtorej godziny, dam radę mam nadzieję. A jak nie odsapnę z 15 minut to wysiądę, więc piję kawkę, łapię oddech i wklejam Wam zdjęcia tortu przy okazji.
Zdecydowałam się na zrobienie tortu lalki
Bo tak sobie pomyślałam, że sama lalka nie jest przecież krojona, bo to plastikowa lalka Barbie ;-)kroi się tylko jej sukienkę
Paulina biedna wałkowała tą masę i przystrajała 3 godziny
Jest z tym tyle zabawy, że chyba to jest pierwszy i ostatni tort z tą masą hehe.
Tak nam to wyszło, a właściwie Paulinie, bo ja piekłam biszkopt i przekładałam kremem, masą marchmallową zdobiła Paulina:
a to zbliżenie sukienki (perełki są też jadalne):
Zdjęcia są zminiaturyzowane, więc trzeba kliknąć na nie, żeby obejrzeć w większym rozmiarze (Fotosik objął abonamentem wklejanie na fora zdjęć w normalnym rozmiarze
).