reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

uprawnienia rodziców po poronieniu/ urodzeniu martwego dziecka

Przykro mi. Myślałam że to jest uregulowane prawnie. To bardzo nieludzkie...W katolickim państwie odbiera Wam się możliwość godnego pochowania dziecka. Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie.
A może warto wykonać nawet na własną ręke te badania?Tak z ciekawości to duży koszt? Z własnego doświadczenia napiszę, że pod wpływem emocji, które niewątpliwie teraz Wam towarzyszą można podjąć nietrafną decyzję, która potem ma wpływ na nasze życie :-( Moja córeczka odeszła w 31 tc, nie widziałam jej i jest to dla mnie obecnie bardzo duży problem...
Dlatego zróbcie wszystko by w odpowiedni sposób pożegnać się z dzieckiem.
 
reklama
Co do pochowku to 14.10.2011 weszla nowelizajca do ustawy o cmentarza gdzie pozwalaja na pochowek dziecka bez zgloszenia go do urzedu stanu cywilnego. wiec tataj juz jakies uproszczenie dla rodzicow.
zdecydujemy sie chyba na te badania genetyczne bo rozmawialismy z rzecznikiem praw pacjenta w szpitalu ktory stwierdzil ze nie mamy szans na zmiane decyzji. koszt badan w Poznaniu to okolo 400 zl
 
Mi też tam takie problemy robili teraz :(. A próbowałaś pisac do ordynatora albo dyrektora szpitala? Nie wiem czy jest sens próbowac :(
 
Zelii światełko dla Waszego Aniołka.Czytam i nie wierzę jak jeden szpital może wydać ,a drugi nie.Ale w moim mieście miesiąc po mnie też nie chcieli wydać ,a mi wydali .Nawet jeśli będziecie musieli zapłacić za badanie napiszcie skargę bo to niedorzeczne i napisz co i jak załatwiliście.
 
list napisalismy ale rzecznik szpitala stwierdzila ze i tak zna odpowiedz.
badania przeprowadzamy poniewaz zona korzysta z urlopu maciezynskiego a bez swistka ze szpitala nie bedzie miala potwierdzenia, po za tym przysluguje nam jeszcze odszkodowanie z ubezpieczalni ktore bez aktu urodzenia tez sie nie dostanie
wernkika napisz odwolanie nawet jesli nic to nie przyniesie. byc moze jesli wszyscy w podobnej sytuacji napisza taka skarge to ministretwo zdrowia w koncu cos z tym zrobi
 
Ostatnia edycja:
Dostalismy odpowiedz ze szpitala. Tak jak sie spodziewalismy odmowna. W miedzy czasie wykonalismy badania genetyczne i okazalo sie ze bylby chlopak. Oczywiscie pipy z polnej znowu zrobily problem ze nie moga wydac osobiscie zasiawdczenia tylko musza wyslac to do urzedu kurierem i kolejny dzien nie mozna zalatwic wszystkiego do konca. A srode bedziemy zegnac Jurka bo to juz udalo sie zalatwic
 
zelii Bardzo mi przykro czytając jak szpital dodaje wam trosk i zmartwień zamiast pomóc i okazać zwykłą ludzka życzliwość.
Mój synek urodzil sie martwy w 19 tc. ( nie znałam płci do czasu porodu, bo wcześniej na USG nie był dobrze ustawiony) Pytałam pielęgniarke czy to chłopczyk czy dziewczynka ( czułam, że chłopiec i rzeczywiście był ) .
Pielęgniarka po porodzie ochrzciła go pytajac jakie imię wybrałam.
Następnie przyniosła mi sama akt martwego urodzenia. a mój maż zarejestrować Floriana w USC.
Myslę, jednak, że mogło być zupełniei naczej gdybym jak mantra nie powtarzała, ze chcę pochować dziecko. Na każdym kroku to podkreślałam. Gdyż pytajac lekarke, co się stanie z moim okruszkiem usłyszałam oschłą odpowiedź. "Załatwiamy to humanitarnie". ( kurna jakie "to" - przecież to było moje dziecko, częśc mojego świata) A potem upierając się, że chcę pochować synka usłyszałam " A co będziesz latać co rok na wszystkich Świętych na cmentarz? " odpowiedziałam krótko -" będę. "
Potem zapytałam pielęgniarkę, co rozumie się pod pojęciem humanitarnie ? Dziecko było by pochowane z dorosłym obcym człowiekiem, którego rodzina na to wyraziła zgodę. Nie chciałam tak i odebrałam ciało i sami pochowaliśmy synka.

Traumatycznie wspominam słowa lekarki i zupełny brak ludzkiego zrozumienia bólu rodziców, którzy nie mogą być rodzicami...

Zelii jeśli masz tylko siły to walcz z tymi konowałami. Moze nagłośnij sprawę. Wiem, ze to bardzo radykalne posunięcie, ale moze by wartało.
To co robią na tej Polnej to w głowie się nie mieści.

Tekst o słoiku ? Boże, co za ludzie! Mi pielęgniarka mówiąc o pochówku zaznaczyła, że nalezy przygotować godne naczynie. Nie rozumiałam o co jej chodzi. Ja myślałam cały czas o trumience, i przez myśl mi nie przeszło coś innego. A ona, ze niektórzy przynoszą pudełko po butach lub słoik. Zatkało mnie. Więc tekst szpitala o słoiku jest nie etyczny.

Nie mogę powiedzieć, że wiem, co czujecie, choć przeżyłam ból martwego urodzenia. Ale całym sercem jestem z Wami.
 
reklama
Podobna sytuacja już była nagłośniona w uwadze czy podobnym programie niestety niewiele to dało. Do czasu jak nie wyjdzie jakaś ustawa to szpital może robić co chce.
Jurka juz pochowalismy. Teraz probujemy zalatwic badania genetyczne dlanas bo pierwszy synek urodzil sie z wada serca, teraz obumarcie ciazy wiec moze cos tam jest nie tak u nas i lepiej juz sie nie starac o kolejne dziecko.
 
Do góry