reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Umiejętności naszych pociech :)

Asiowo masz prawo się nie zgadzać,bo w końcu każda z nas ma inne doświadczenia,rady od sióstr,mam,babć i teściówek też są różne.Przy pierwszym dziecku udało nam się bez problemu odstawić smoczek,póżniej butelkę,natomiast u brata męża mają dziecko w wieku mojego Piotrusia i drugie rok młodsze do tej pory latają ze smokiem w dzióbie i co jeszcze-wieczorem piją mleko z butli ze smokiem-mleko Bebilon.Jeszcze pracując miałam okazje widywać kilka razy dziecko,które miało z 6,7 lat z palcem w buzi,chodziło wtedy z matką do ortodonty,aż tu któregoś dnia widzę,że owe dziecko ma rękę przywiązaną do spodni,czy do paska nie pamiętam i ryczało strasznie, w każdym bądz razie dla mnie to był straszny widok ale może takie tylko było jedyne rozwiązanie aby oduczyć.Dlatego wole dmuchać na zimne i z dwojga złego wybrałam smoczek.
A teraz zaczęłam dawać smoka dlatego,że na początku miałam mało pokarmu a nie chciałam od razu dawać butli,młody wtedy wisiał na cycu a bez niego krzyk,że ho.Ja też popełniam błędy i są sprawy w których udało mi się osiągnąć "sukces" ale są i też takie,które były zupełną klapą np.starszego nauczyliśmy spać z nami a z przeprowadzką to był wtedy problem ale to napiszę o tym kiedyś, kiedy będzie akurat taki temat na tapecie.
 
reklama
U nas obydwie córy smoczkowe są.
Chociaż teraz żałuję, że Ani dałam smoka, bo widzę jak ciężko jest mi starszą odzwyczaić.
Ale patrzę na to z tej strony, że przecież nie będą chciały smoka jako 6 latki... W końcu same z tego wyrosną. Odzwyczaić od palca podobno jest o niebo trudniej.
Choć moja Anka to sprytna bestia jest. Jak smok jej wypadnie to łapki pcha do buzi i zadowolona:-)
 
Ciężko porównywać bo pewnie każda ma inne doświadczenia, my z starszym smoczek spaliliśmy w piecu w wieku 2 lat i był spokój.
Tymek też ma smoczek ale korzysta bardzo mało.
Pochwalimy się, a co... Tymek śmieje się w głos bosko, gada, śpiewa i mruczy. Umiecha się do wszystkich ale dwa razy na obce głosy zdarzyło mu się robić podkówkę.
Chwyta zabawki obiema rękami i wkłada do buzi. Leżąc na brzuszku otwiera rączki i drapie matę, mocno naprzemiennie pracuje nózkami i potrafi przesunąć się do przpdu o parę centymetrów. Przewraca się z brzuszka na plecy. Leżąc na plecach nogi unosi wyoko w górę i przerzuca na boczek, nie przekręca się na brzuch jeszcze sam. Robiąc mu kosi kosi głosno się śmieje i otwiera łapki.
Namiętnie chce wstawać leżąc na leżaczku ciągle sie unosi w górę. Na brzuszku leżymy długo, trzyma główkę wysoko dopiero po długim czasie kładzie ją na boczek aby odpocząc.
 
moje dziecie mnie wyzywa ostatnio namietnie..i nie tylko mnie, wyzywa smoczek ktory wypada z buzi, grzechotki na bujaku. Lezac na pleckach rowniez jak u Kaji nozki ida w gore i przewraca sie na boczki. Lezac na brzuszku podnosi dupke i pelza UWAGA! DO TYLU :) (moje dziecie zawsze orginalne byl;)) Pieknie spiewa i smieje sie w glos.
 
reklama
Kurcze nie mogę chyba czytać tego tematu, bo zaraz się dołuje.
U nas bez zmian - leżymy, gadamy, krzyczymi i śmiejemy się w głos. Żadnych obrotów nie ma i póki co się na nie nie zapowiada.
 
Do góry