reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Uciazliwe objawy

Dorotka nawet mi nie przypominaj:no:, najbardziej wnerwiają mnie sąsiadki - plotkary, i te ich pytania: no ile jeszcze z tym brzuchem bedziesz chodzić?:wściekła/y: Szlag mnie trafia. Tak mi się marzy 14 czerwiec... może się uda:tak:.



Ja już przestałam odbierać telefony od rodzinki i znajomych - każda rozmowa zaczyna się od "jeszcze nie urodziłaś??" albo "to już czy długo jeszcze??".

Mam dość !!:wściekła/y:
 
reklama
Czy oni muszą dzwonić, nie mogą poczekać na telefon z radosną nowiną już po wszystkim? Co za brak wychowania, dobrze że ja nigdy nie dzwoniłam z takimi pytaniami teraz już wiem co czuje taka osoba.
 
Mnie to nawet zaczepiają obcy ludzie na bazarku czy w sklepie z tekstem "mnie jest gorąco, ale Pani to współczuję - długo jeszcze będzie się Pani tak męczyć?":szok:
 
herbatke wypilam, teraz czas na mycie podłóg :p; troszke mam tych skurczów po badaniu wiec trzeba je jakos utrzymać:)
Blanes u mnie tez biodra sie popruły:-( no ale co smaruje dlaej i brzusio tez mam ładny :p tylko blizna po kolczyku w pepku sie rozciąga brzydulińsko :/
 
Niom, ja też mam dziurę po kolczyku, ale jakoś wyjątkowo strasznie to nie wygląda.
Poza tym( odpukać) rozstępów na brzuniu nie mam, ale za to cały jest w krostki, to chyba jakieś potówki i jeszcze ze dwa ugryzienia po jakiś owadach :wściekła/y:
Za to wczorajszy wieczór był chyba NAJGORSZY jaki miałam do tej pory. Nie dość, że ledwo na nogach łaziłam to autentycznie nawet na 5 min się nie mogłam połozyć, i tak sobie chodziłam, płakałam, wyzywałam. Mój leżał i taki miał dziwny wzrok, widziałam, że taki biedny był bo chciał mi pomóc ale nie wiedział jak. W końcu się wziął za mnie ;-), tak po męsku hihihi. Nie bardzo mi to pomogło, no ale chociaż mieliśmy chwilę przyjemności. Dzisiaj rano pobudka jak zwykle ok 5.
Poza tym wyglądam już jak balon, i nie mogę zginać palców u rąk takie są paróweczki i bolą.
A co do seksiku, to głupek jestem. Bo wcześniej nie pozwalałam Mojemu "do środka" i teraz też tego nie robi. A przecież faktycznie kontakt z nasieniem ma wywołać skurcze czy jakoś tak....
Trza będzie dzisiaj powtórkę zrobić:tak::laugh2::laugh2:
 
Agik zawarta w nasieniu prostaglandyna zmiękcza i skraca szyjkę, a skurcze mogą się czasem po orgaźmie pojawić, ale raczej nie te typowo porodowe. ;-)

Ja się dziś trochę wystraszyłam z rana, bo zwlekłam się z łóżka po 9 na śniadanie na wpół przytomna, ale teściowej przecież nie będę głodzić dłużej... Mierzę ciśnienie, bo coś czuję że jestem jakaś nie swoja i dziecko moje śpi ani drgnie, a tu 84/42 :szok:
Kolejny pomiar za parę chwil i to samo, po kawce też bez zmian, dopiero po obiedzie, czekoladzie i chłodnym prysznicu moje dziecko zaczęło dawać znaki życia i moje ciśnienienie lekko się podniosło. Uff... :dry:
 
U mnie dziś znowu brak kostek a właściwie kostki, bo tylko jedna noga mega opuchnieta, ktos ostatnio o tym pisał czyli to chyba normalne że nie zawsze puchną obie nogi na raz.
 
reklama
A ja wieczorami mam dosc-nie moge sie polozyc-czy wy tez tak macie? Na lewym boku boli mnie ta cholerna kosc lonowa, na prawym watroba, na plecach jest glupio bo moge patrzec tylko w sufit...najwygodniej jest stac ale nogi bola...moje wieczory sa strasznie stekajace. :-( A w dzien wszystko dobrze...jak zaczne rodzic wieczorem (a to sie zdarza chyba czesciej) to wymiekne :-(
 
Do góry