reklama
anni
Fanka BB :)
Esia - tak tzn. jest to troche taki dyskomfort jak robisz kupke;-) - poprostu pecznieja i masz mniej miejsca na oddanie stolca heheheh - jakie wytlumaczenie ;-)
ale bol wielki na poczatku to to nie jest. Jak pekaja to bardziej bo wtedy piecze poprostu
Nie martw sie jak bedziesz miec - bedziesz o tym wiedziala - wierz mi. Tego nie da sie przegapic
ale bol wielki na poczatku to to nie jest. Jak pekaja to bardziej bo wtedy piecze poprostu
Nie martw sie jak bedziesz miec - bedziesz o tym wiedziala - wierz mi. Tego nie da sie przegapic
Dzięki Anni, ulżyło mi bo nic takiego nie zaobserwowałam. Mam tylko wrażenie, że jakąś nad wyraz delikatną mam tam skórę i się przestraszyłam, że to początki. Kurde, ale wyznania Wam tu sadzę przepraszam, ale gdzie jak nie na bb mam szukać pomocy .
Blanes, nie chcę być taka brutalnie dokładna, bo to niesympatyczny temat. Hemoroidy to żylaki odbytu, więc generalnie polega to na tym, że żyły które są w środku z powodu choroby puchną i wychodzą na zewnątrz - stąd te zgrubienia. Wydaje mi się, że muszą wyjść - jak nie wyjdą, to nie ma hemorodiów.
No temat fatalny - ale jak nie z Wami o tym pogadać, to z kim
Anni dzięki - obrazowo opisałaś ale właśnie tego potrzebowałam. Bo obawiam się, że właśnie mi się ta "przyjemność" zaczyna :sick:
Blanes nie chcę straszyć, ale ze 2-3 dni temu też miałam uczucie "delikatnej skórki" tam, a teraz zdecydowanie "coś" tam jest.
Dzagud a mogę wiedzeć czego na to używasz? I czy - w razie czego - w ciąży powinno się zacząć je leczyć?
Dodam tylko co nam powiedziała położna na sz.r. - będzie brutalne, ale co poradzę... Że jak już są, to trzeba je umieszczać wewnątrz - tzn. po tamtej stronie mięśni zwieraczy. Wtedy znacznie szybciej się goją i są mniej bolesne.
Ojeju... :sick:
Anni dzięki - obrazowo opisałaś ale właśnie tego potrzebowałam. Bo obawiam się, że właśnie mi się ta "przyjemność" zaczyna :sick:
Blanes nie chcę straszyć, ale ze 2-3 dni temu też miałam uczucie "delikatnej skórki" tam, a teraz zdecydowanie "coś" tam jest.
Dzagud a mogę wiedzeć czego na to używasz? I czy - w razie czego - w ciąży powinno się zacząć je leczyć?
Dodam tylko co nam powiedziała położna na sz.r. - będzie brutalne, ale co poradzę... Że jak już są, to trzeba je umieszczać wewnątrz - tzn. po tamtej stronie mięśni zwieraczy. Wtedy znacznie szybciej się goją i są mniej bolesne.
Ojeju... :sick:
Ja raczej nie używam niczego, bo tak jak mówię na razie pojawiają się i znikają. Myślę że teraz nie masz po co zaczynać kuracji, bo niestety przypuszczam, że przy porodzie, w trakcie wysiłku wylezą znowu. Poza tym nie jestem pewna czy można w ciąży. Natomiast jak u mnie były jakoś szczególnie uciążliwe to używałam czopków. Pomagają. To chyba jedyny lek poza operacyjnym usuwaniem.
reklama
Podziel się: