reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U pediatry

No tak ja dzis u lekarza bylam z moja Oli, dostala szczepienia spoznione o poltora miesiaca prawie i przy pierwszej nie zaplakala a po drugiej sie uspokoila bardzo szybko
objawow ubocznych brak

Co do szczepionek to moja ciocia pediatra jest zdania ze wiekszosc szczepionek, przedewszystkim te przeciwko pneumokokom sa jedynie nakrecaniem pieniedzy. Z tego co mi mowila to pneumokoki sa zabijane praktycznie przez kazdy antybiotyk.
Najlepszym uodpornieniem dla dziecka jest poprostu zetknac sie z zarazkiem, poniewaz wtedy organizm sam wypracowuje odpornosc.
Rozmawialam z nia i stwierdzila zeby szcepic tylko szczepionkami obowiazkowymi i nic poza tym nie wydziwiac. Ja jej ufam w 100%.
 
reklama
Aniay nie chcę podwarzać zdania Twojej pediatry, ale Hani jak była malutka miała posocznice-zakażenie krwi gronkowcem złocistym i każdy lekarz radził, żeby na pneumokoki szczepić:tak:. Bo np. zapalenie opon mozgowo-rdzeniowych mogłoby sie u niej skończyć śmiercią:szok:. Poza tym moja pani doktor mówi, że nie każdy antybiotyk zabija pneumokoki i meningokoki.. Ale co lekarz to opinia, ja tylko powtarzam;-).
 
ja tez tylko powtarzam :p
masz racje co lekarz to opinia, mysle ze najlepiej kierowac sie wlasnym zdrowym rozsadkiem i nie przesadzac poprostu w zadna strone :D
 
Wiesz, może gdyby Hania była zdrowa to by mi do głowy nie przyszło żeby ja szczepić przeciw pneumokokom.. Nie wiem zresztą, ale po tym co przeżyła to wole zapłacić za dodatkowe szczepienia niż potem sobie wyrzucać, że cos przeoczyłam:tak:.
 
wszystko si. Przyurcz pielegnacyjny, ktory wykryl ortopeda jeszcze w Gdansku zupełnie zniknał, mimo, ze nie stosowalismy sie do zalecen i zaprzestalismy cwiczen po tygodniu :-) za miesiac kazałprzyjsc na ostatnie kontrolne usg, nosic dziecko na biodrze, czesto kłasc na brzuchu. I to tyle. Tyle, ze Zuzka raczej spi na boku, a nie chce jej przekładac skoro jej tak wygodnie...:baffled:
 
No to super Abejka, że z bioderkami Zuzolka wszystko jest si :-D:tak:. My też mamy stosować takie zalecenie, więc chyba to jest norma :-) . Mateusz najczęściej też zasypia na boczku i też go już wtedy nie ruszam :sorry2::-);-)
 
No to super Abejka, że z bioderkami Zuzolka wszystko jest si :-D:tak:. My też mamy stosować takie zalecenie, więc chyba to jest norma :-) . Mateusz najczęściej też zasypia na boczku i też go już wtedy nie ruszam :sorry2::-);-)

My mieliśmy też takie zalecenia. Ale moje dziecię śpi generalnie na boku i nawet jak położę go na plecy czy brzuszek to i tak za moment przekręci się na boczek :-D
 
My mieliśmy też takie zalecenia. Ale moje dziecię śpi generalnie na boku i nawet jak położę go na plecy czy brzuszek to i tak za moment przekręci się na boczek :-D

Hania na plecach też w ogóle nie śpi, ale za to coraz częściej ostatnio na brzuch się przekreca:tak:. I czasem się boję, żeby sie nie udusila, wiec sprawdzam, czy napewno ma nos na wierzchu:-D:-D:-D.
 
reklama
Słuchajcie, zarejestrowałam Hanie dzis na 15 do pediatry i teraz nie wiem, czy słusznie:confused:. Od kilku dni nie chce jeść z butli, wezmie kilka lykow i placze, nastepne kilka i płacz.. Łyżeczką je wsztstko, nawet to mleko, którego nie chciała pić butlą. Do tego zauważyłam, że często łapie sie za uszy i ciągnie je:szok:. I tak sobie pomyślałam, że może one ją bolą i dlatego nie chce ssać butli:confused:? Ale teraz jak na nia patrze to przeciez nie wyglada na chora, nie ma goraczki, nie kaszle, cały czas się śmieje. Myślicie, że robie z igły widły?
 
Do góry