Witam. W piątek byłam na ktg w szpitalu, ponieważ w mojej poradni nie było żadnego lekarza. Ktg wyszło dobrze, pojawiły sie skurcze ale lekarz powiedzial ze nie mieszkam na koncu świata wiec jakby co to na pewno zdążę dojechać.
Moja Pani ginekolog powiedziała żeby do szpitala udać się najpóźniej 11.06 (termin porodu wg. miesiączki 02.06, według usg 07.06) natomiast doktor, który konsultował ktg powiedział żeby 09.06 zgłosić się juz na izbę przyjęć. I nie wiem co robić.. Czy słuchać mojej Pani ginekolog czy tamtego lekarza ? Nie chcę leżeć w szpitalu bez celu, kiedy niczego nie będą ze mną robić..
Moja Pani ginekolog powiedziała żeby do szpitala udać się najpóźniej 11.06 (termin porodu wg. miesiączki 02.06, według usg 07.06) natomiast doktor, który konsultował ktg powiedział żeby 09.06 zgłosić się juz na izbę przyjęć. I nie wiem co robić.. Czy słuchać mojej Pani ginekolog czy tamtego lekarza ? Nie chcę leżeć w szpitalu bez celu, kiedy niczego nie będą ze mną robić..