Rozumiem Cię co czujesz. Czasami sama mam dość lekarzy. Od czerwca biegałam za lekarzami, żeby mi zrobili badania na tarczycę ze względu na to że się staraliśmy o dziecko, później wyczułam dwa guzy i w sumie gdyby nie te guzy pewnie do dziś bym nie wiedziała co z moją tarczyca. Wcześniej też musiałam zrobić badania prywatnie krwi, też nie miał kto tego zinterpretować. Ostatecznie jak coś się dzieje, działam z adwokatem. Mam po prostu dość tych lekarzy, ale jeśli coś dolega trzeba zbadać. Dlatego po dwóch wizytach u lekarzy, pojechałam do specjalnej kliniki leczącej tarczycę. Kosztuje to trochę, niestety. Ale chęć posiadania dziecka i też aby choroba tarczycy się nie rozwijała jest tak wielka, że wolę już w sumie prywatnie zrobić. Słyszałam też, ze tarczyca po ciąży szwankuje, zresztą teraz co trzecia kobieta ma problem z tarczycą..