reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Hej Laseczki!
Mamo super, ze wsio ok, to b.ważna informacja :-D
Hanus - taka pomoc to nie lada pomoc, ja wiem, ze ja do pracy nie chodzę, ale marzy mi się by ktoś mi podał "miskę ciepłej strawy", zadbał o mnie. Chociaż na M nie mogę narzekać, mimo różnych różności i dołków. Dobry chłop z niego i wcale nie dziwne ze mamy tyle "dziecióf". No ale mi się tak marzy coby ktoś tak się nami zajął. Niestety za wszystko musimy płacić - dosłownie - a z kasą to wiadomo jak to bywa :baffled:
Patik, a może do lekarza byś się przeszła, co??? Bo może trzeba to jakoś wyprostować regularnie i bardziej medycznie? Paluszek Karoli? Jakieś mikropęknięcia, bez gipsu i 6 tyg zwolnienia z w-f.

No właśnie byłam wczoraj u gina - cukrzycy nie mam o czym wiedziałam, ale mam iść do diabetologa, bo ten cukier faktycznie niefajny chodzi dzidziulkowi nie zagraża, co też wiedziałam. Ale gorzej z cisnieniem - 140/95. Jeszcze tragedii nie ma, ale muszę kontrolować 3 razy dziennie i zapisywać wyniki. No i dostałam całą rozpiskę badań do wykonania pod kątem nadciśnienia indukowanego ciążą. Poza tym w sumie ok, szyjka długa i trzyma. No i anemia wredotka się pojawiła... Zwiększamy dawkę żelaza...
 
reklama
wpadam

Mamusia - przynajmniej już badania masz za sobą, ja w poniedziałek robię badanie krwi pod kątem cholesterolu i w kierunku tarczycy,

Jotemka - na sam koniec ciąży z Kubą miała takie ciśnienie, lekarz powiedział mi, że jeszcze w normie, ale to już na granicy, z tym, że u mnie to było dosłownie na tydzień przed końcem,

Hania - oj ja tez bym chętnie od czasu do czasu zjadła to, co ktoś inny ugotował, dlatego tak lubię wyjazdy do Pl (szkoda, ze tak rzadko),

Buziaki dla wszystkich i zdrówka Wam życzę.
 
U nas w weekend tragedia się wydarzyła, mięliśmy pożar w domu, spalił nam się garaż i kotłownia, na szczęście nie spaliśmy i szybko sie ewakuowaliśmy. Na szczęście straż szybko przyjechała i udało się dom uratować,ale jeszcze 15minut i spłonął by cały, bo już palił się styropian na ścianach zewnętrznych
xunhappy.gif.pagespeed.ic.QyObzRDnYh.webp
, ściany na górze w sypialni, bawialni i łazience całe okopcone, bo rury kanalizacyjne sie spaliły i dym szalał, cała rozdzielnia od prądu się spaliła, brama garażowa, drzwi, okna wybite rolety spalone. Staramy się jakoś wszystko ogarnąć, na wypłatę odszkodowania mają miesiąc, jeszcze bank musi wydać zgodę bo mamy cesję, ech strasznie sie rok nam zaczął

Jotemka ja siedziałam z glukometrem i co pół godziny sobie sama mierzyłam, bo chciałam wiedzieć co i jak a miałam glukometr po pierwszej ciąży.

Mama to działaj żeby kaska była.

Patik zdróweczka
 
Natkaa - to straszne co się Wam przydarzyło:((( współczuję:((( potrzebujecie czegoś? a z czego ten pożar?
Jotemka - dbaj o siebie ile możesz, choć domyślam się że Ci trudno...

mnie już lepiej, wczoraj popołudniu na tyle odpuściło że jestem na chodzie

pozdrawiam wszystkie
 
witam

Natkaa
o matko !!! dobrze,że Wy cali .ale z tego co piszesz straty duże ..
współczuję!
właśnie-potrzeba Wam czegoś-ubrania dla dzieci?? jak coś to pisz-zadziałamy wedle mocy.

jaki to smutne-w jednej chwili traci się wszystko ....
trzymaj się .


Paticzku
cieszę się ,że wracasz do zdrówka:tak:


Jotemka,Katrina,Hana
pozdrawiam :** : ):))
 
Dziękuję Dziewczyny :-) Kochane jesteście :-) na szczęście ubrania są całe, moje płaszcze wiosenne się popaliły, garsonki i ogólnie takie rzeczy na wyjście, bo trzymałam je w szafie w garażu bo garderoba jeszcze nie gotowa, ale bez tego się obędę :-) chłopaków rzeczy są całe, też poszły z dymem tylko wiosenne. Ale naprawdę dziękuję za dobre chęci.
Smród spalenizny coraz mniejszy, ściany zeslifowane, sufity, podłoga i już pierwsza warstwa nowego tynku jest, najgorzej śmierdzi odokien i bramy ale dopókinie dostaniemy odszkodowania nic z tym nie zrobimy, już wywaliliśmy 6000zł na elektrykę, a jeszcze hydraulik nas skasuje, dobrze chociaż że tynki i malowanie robimy o własnych siłach.

Jotemka, jak zdrówko? Mam nadzieję, że już całkiem ok :-)

Mama u mnie styczeń utrzymuje się całkiem niezły, dziś musiałam jechać na rynek żeby mi miejsce nie przepadło :-) taki regulamin alepo dwóch godzinach się zwinęłam bo bym zamarzła inaczej:-)
 
Natkaa - współczuję przeżyc! W zimie taka jazda, maluszki w domu, biznes rozkręcasz, ale się porobiło. Dobrze, ze juz opanowujecie sytuację. Skąd bierzesz na to siłę???
Patik, dobrze, ze czujesz się lepiej i jesteś na chodzie; człowiek taki szczęśliwy, gdy nic go nie boli
mamo - jak Ty się miewasz??
U mnie powoli, zimno okrutnie, nie mam dobrej kurtki, więc marznę, dobrych butów też sobie jakoś nie kupiłam, bo zima mnie nie straszyła... Powoli staje się grubaskiem, niestety... Wagę osiągnęłam jak do porodu z Martynką :zawstydzona/y: a rzekomo nie widać tego bo tak ładnie wyglądam :szok::szok::szok: No nie wiem, nei wiem, cyc znów giga wielki i cała reszta też niemała....
 
witam się ..

u nas taka gołoledź i ciągle pada marznący deszcz ,że dzis dzieci nie zawiozłam do szkoły -w taką pogodę nikt mnie wołem nie wyciągnie z domu ..z córką już lekcje zrobiłam które miała by dzis w szkole ,zaraz siadamy z synem.


Jotemka
jak avatarek :cool2:
kochana ,nie patrz na to ..inaczej wygladamy w I czy II giej ciąży a inaczej w kolejnych ..


Natkaa
cieszę się ,że już się ogarniacie od nowa-&&&&&&&&& zaszybką wypłatę odszkodowania .
powiem Ci ,że mi też dość dobrze idzie :tak:nastawiałam się na lipę a tu miła niespodzianka :-)
ale luty to juz będzie nędza bo to taki nieszczęśliwy m-ąc jest:baffled:
potem od marca znowu ruuuuszy ;)))


teraz w ogóle jestem optymistycznie nastawiona bo odchodzą nam 2 raty więc wiecej kasy z T.wypłaty zostanie a za 4 m-cę odejdzie kolejna rata..więc mioooodzio :-D


Katrina,Hana,Patik
jak u Was babeczki:)) ?



ściskam ciepło :)
 
Mamo, u nas też masakra z tym marznącym deszczem, tylko dzieci starsze i w szkołach muszą byc :-) No i jak je tylko odbieram :-)
A co do odejścia rat, to cieszę sie razem z Tobą! Jak głupia :-D. U nas co jedna odejdzie to i tak znajdzie się coś na wydawanie pieniędzy... Zresztą u kogo się nie znajdzie???
Czas myśleć powoli o Bąblu bardziej realnie tj rzeczy, wanienki etc. No bo kurtka jutro 7 miesiąc się zaczyna. Póki co ja w lesie. Tzn nawet realnie nie myślę co i jak. Ledwo sił starcza na bieżące rzeczy. Szczególnie jak zjem i od razu ogarnia mnie makabryczna senność... Oj głupi ten cukier, głupi....
 
reklama
Jotemka
powodzenia w kompletowaniu czego trzeba dla maluszka :)

ja już z dziećmi lekcje zrobiłam ,bawią się u góry od godziny ..pranie zrobiłam ,ciasto w piekarniku-za 15 min będzie gotowa...teraz biorę się za naleśniki bo mnie dzieci duszą :-D


u nas na pociechę takie info,że przestało padać ....niech teraz topnieje to co napadało i woooon mi z tą zimą :-p
 
Do góry