********Solenizantkom wszelkim (i malemu Dominisiowi rowniez) spozniona zycze spelnienia tego wszystkiego o czym sobie w serduszkach marza*******
wiem, mialam byc w piatek wieczorkiem ale juz nie dotarlam. Wrocilam z tego dziadowskiego szkolenio-konferencji (coza strata czasu
), oczywiscie sobote mialam czysto gospodarcza po zapuszczonym calym tygodniu a wczoraj pogoda byla taka ze spedzilismy dzien na naszej lodce-motorowce na jeziorze za domkiem bo zarowa tak piekla ze nie dalo sie nic innego robic
Zreszta
lena moze potwierdzic
my -prawie sasiadki sie juz poznalysmy na wymarlym watku zhamerykanizowanych mamusiek;-)ale nie chciala sie ze mna spotkac
cokies pokoik przepiękny,właśnie marzy mi się cała bieluchna pościel dla maleństwa,ale pewnie tutaj takiej nie kupię:-(.
oj kupisz, kupisz, widac w niewlasciwych sklepach szukasz:-)
no i potwierdzam - pokoik piekny, czekalam na te fotki
cokies bo ciekawa bylam efektu koncowego - kiedys biedna dwa dni szorowala meblami z jedego kata w drugi
, bardzo podoba mi sie ta ciemna podloga ;-) Ja niestety mam jasniesza bo czesiowo podloga juz byla zrobiona przez developera i musielismy zrobic podobna zeby nie bylo zbyt wielkiego kontrastu typu krowa laciata. Ale wole zdecydowanie ciemne podlogi. No i wszelakiego rodzaju kamien naturalny. Jakies wykladziny czy gumolity nigdy do mnie nie przemawialy.
mamusiu - zamowilam ci to co mialam wiec czekam kiedy to wszystko dotrze do mnie. No i czekamy na spis tresci od szefowej;-)
aneczka - gratulacje no i spokojnej, zdrowej ciazy zycze.
katrina, zuzinka - przykro mi, ale jak to mowia, co sie odlecze to nie uciecze, moze za duzo ciezarowek na watku w chwili obecnej? trzeba troche w poczekalni postac zeby sie mniej tloczno zrobilo
joas - zycze zebys przetrwala do konca tygodnia bez pani opiekunki.
ewunia - problemy o ktorych piszesz moga byc przejsciowe, moje dzieci kolejno tez takimi mnie czestowawy w roznych etapach. Vincent doprowadzal nas do szalu jak trzeba bylo po 101 razy maszerowac na gore bo krolewicz mial dziwne rzadania.Na szczescie ostatnio juz mu to przeszlo bo nawet moj swiety maz cierpliwosc tracil
maureen - jestem, jestem ....ostatnio to najwyzej upal mnie moze roztopic...chociaz jutro maja byc jakies silne wiatry i burze brrrrr nie lubie
po tych ostatnich polamanyc drzewach, zalanych ulicach i tygodniu bez pradu mam stresa,
No dobra, chcialam was doczytac ale nie dalam rady, wiec wybaczcie jesli nie poodpisuje wszystkim. Zmeczonym pogoda troche slonka i optymizmu sle.Zafasolkowanych zdrowka a tym jeszcze nie - duzo cierpliwosci i przyjemnosci z dzialan
Lece dopilnowac dzieciaki bo jedza juz godzine sniadanie
sama musze dolewke z kawki. Poza tym panowie mi tu sprzataja ogrod i trawke kosza wiec musze ich pogodnic zeby wyciete krzaki zabrali. Maz podczas mojego niebytu wycial zdechle nadlamane krzaczyska wykonczone upalem i tymi szalonymi wiatrami. Ten tydzien obiecuje ze bede, bo zostalo mi kilka tyg. wakacji i musze je wykorzystac na lenistwo.