reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

trudy dnia powszedniego

Ja w koncu tez sie skusilam zeby do tego smutnego wątku zajtrzec.

Aestima Wiem że jest Ci źle,wiem że zbliżajaca data powinna byc rozwiazaniem pewnego etapu a Ty znowu jestes na poczatku.
Pomyśl i powiedz że "tak miało być"Byc moze bog tak chcial.
Ja prawie 11 lat temu dowiedzialam sie w wigilje ze serduszko mojego 10 tygodniowego dziecka nie bije.Kidy maz przyszedl w odwiedziny upewnic sie ze wszystko wporzadku ja nie moglam wydusic slowa.Nie taki prezet gwiazdkwy mialam dla niego.Cale dwa dni swiat lezalam w bolach poronieniowych,blagajac o cokolwiek zeby nie bolalo.Niestety kazdy z dyzurujacych lekarzy nie chcial w swieta przeprowadzac zabiegu lyzeczkowania wiec lezalam i wylam z bolu.W drugidzien swiat na wieczorny dyzur przyszla lekarka ktora wywolala u mnie rozwarcie i gdizinek chyba po bylo po klopocie.Od tego czasu kazde Swieta Bozego Narodzenia chociaz sa moimi ulubionymi zawsze mam w pamieci,bol,strach,rozczarowaniei i........pekniete serce.
Nie wiem czy Cie tym pociesze ,ale jest tu duzo dziewczyn w podobnej sytuacji,oby ich bylo jak najmniej.
Tego wszystkim Wam z całego serca życze
izabela34 Ty jedyna z nas chyba wiesz co to za bol,strata dziecka.Tule Cie mocno.
Dubeltówka też mam to samo,już nie dosc ze moje dziecie nie wie jeszcze o mojej ciazy,to nie jestem przygotwana na te jego pytamnia.
On jest dla mnie najważniejszy od prawie 10 lat,i to jemu zawsze mowilam ze nikogo tak nie kocham jak jego.Nie wiem narazie sie nie zastanawiałam,mam nadzieje ze jak tylko zobacze kruszynke to odrazu sie w niej zakocham,a starszy syn to zrozumie.
 
reklama
Aestima trzymaj się dzielnie kochana. Każda z nas zasługuje na to by być matką. I zobaczysz tak będzie! W czerwcu utulisz swoje maleństwo :-)
Tusen nie dziwie się, że Święta przynoszą takie smutne wspomnienia. Zobaczysz synek dobrze zareaguje na rodzeństwo.
Dziewczyny ja nawet nie próbuje wyobrazić sobie bólu jaki towarzyszy stracie. Bardzo Wam współczuje i naprawde wszystkie jesteście bardzo dzielne! Zobaczycie w czerwcu będziemy się cieszyć maluchami i teraz odpędzamy wszystkie czarne myśli...
 
Aestima, akow, To i ja cos dorzuce, 18go w zeszlym tygodniu, kiedy poszlam na pierwsze usg to byla to dokladnie ta sama data w ktora dowiedzialam sie w czerwcu ze stracilismy dzidzusia... dopuki nie zobaczylam mojej kruszynki to nie chcialam rozmawiac z lekarka bo nie wiedzialam czy jest o czym.

Co nas nie zabija to nas czyni mocnieszym!!
I takie mamy byc dla naszych wyczekiwnych malenstw !!!

Wszystkim zycze powodzenia w tej podrozy,.... sobie tez bo mam rozne chwile wachan.
&&&
 
To straszne ze jest nas az tyle:(
Kazda z nas ma chwile zwatpnienia, ale jak mowi Ogitu musimy byc dzielne, ale naszych malenstw.
Ja mam nadzieje odetchne jutro wieczorem po wizycie, a poki co to siedze i rozne czarne mysli kraza, chyba musze sie czyms zajac;)
 
To straszne ze jest nas az tyle:(
Kazda z nas ma chwile zwatpnienia, ale jak mowi Ogitu musimy byc dzielne, ale naszych malenstw.
Ja mam nadzieje odetchne jutro wieczorem po wizycie, a poki co to siedze i rozne czarne mysli kraza, chyba musze sie czyms zajac;)
trzymam kciuki, bedzie dobrze... juz jestes tak daleko :))
 
Dzięki dziewczyny, jesteście wspaniałe.
Ale to straszne, że tak wiele z nas ma podobne doświadczenia... Moje lęki napędza dodatkowo ból brzucha, który znów się wczoraj pojawił :( No nic, trzeba czekać do jutra- jutro o tej porze będę już po- mam nadzieję, że spokojna i szczęśliwa- tego również Wam życzę, bo chyba kilka z nas ma jutro wizytę. Zresztą, bez względu na to kiedy która ma wizytę, mam nadzieję, że wszystkie wrócimy z wspaniałymi informacjami:)
 
ja też siedzę jak na szpilkach do dzisiejszej wizyty,bo gdyby nie to,że nie mam okresu i bolą mnie piersi to nie czuję się jak w ciąży i nawet rozmawiałam ostatnio z koleżanką,która w 9 tyg była na normalnej wizycie i okazało się,że ma martwą ciążę,to mnie to przeraża.
tusenfryd18 współczuję ci bardzo, z reszta wszystkim wam,ja mam 2 koleżanki,które straciły starsze dzieci:jedna w 9 miesiącu,bo jej się łożysko odkleiło w czasie pasterki,a drugiej przy porodzie dziecko zarażano paciorkowcem i po 26 dniach chłopczyk zmarł.....
byłe do wizyty....
 
Czyli prawie kazda ma nie dlugo wizyte, wiec pewnie czujemy sie podobnie.
Trzymam kciuki zebysmy wszystkie wkrotce dzielily sie szczesliwymi nowinami:)
 
Piszę w tym wątku, bo po dwóch tygodniach radości, optymistycznego myślenia i poczucia, że tym razem wszystko będzie dobrze dopadł mnie dół. Dokładnie wczoraj o 17 spadł on na mnie jak grom z jasnego nieba. Nagle zaczęłam myśleć, że coś jest nie tak, że może serduszko mojego maleństwa już nie bije a ja nic nic o tym nie wiem. Całą noc nie spałam...
Dziewczyny, panicznie boję się jutra! Jutro mam usg genetyczne, ale chyba to nie do końca o to chodzi- jutro miało się urodzić nasze pierwsze dzieciątko... Na jutro miałam termin porodu i od maja boję się tego dnia. A tu jeszcze to usg... Czy ten dzień może się jeszcze okazać dla mnie szczęśliwy? Jakoś trudno mi w to uwierzyć mimo, że staram się odpędzić te czarne myśli daleko, jak najdalej...

Kochana, mój pierwszy synek miał się urodzić 12.01.2004 roku... Igor urodził się w 2004 roku... pare miesięcy później (dokładnie 15.10.), ale to ten sam rok... W ostatniej ciąży termin miałam na 30.09.2010 Tego dnia zrobiłam pierwszy test ciążowy (dzień chłopaka - to miał być prezent dla mojego męża) i wyszła jedna mocna i jedna słabsza kreska. Będzie dobrze, zobaczysz :)
 
reklama
dzisiaj ja siedze cala w nerwach czekajac na wieczorna wizyte u lekarza, chodze z konta w kat zeby sie czyms zajac i nie myslec:/
 
Do góry