reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trudna sztuka karmienia piersią

no....
racja...
raczej geny niż cyco-piersi są odpowiedzialne za to co nam raczek szykuje w życiorysie
Sylwia, daj spokój, wszytkie mamy gorsze dni, a tak na marginesie, gdybym długo ważyła za i przeciw co do karmienia piersią i w końcu podjęła decyzję , ostatnią rzeczą którą chciałabym usłyszeć to pytanie dlaczego nie pokarmisz jeszcze miesiąc. To jak wyrok w zawieszeniu, albo obiecanka cacanka, albo nie wiem co jeszcze, ciężko mi było odstawić Krzysia od mleczarni juz po miesiącu, z powodu jakiegoś duperela który mi się przypałętał, ale to była moja decyzja i żadne setne, tysięczne pytanie lekarki, teścia, czy kogoś postronnego nie ułatwiało mi zadania. mamą jestem nadal, a o raku nie myśłę, bo jutro jest sobota, a już wkrótce wiosna, a latem wybieramy się nad morze. Rak niech spada na drzewo, my mamy lepsze plany na zycie ;) ;D
Sylwia, ja cię lubię :-*
 
reklama
Joanka pisze:
Mamą jestem nadal, a o raku nie myśłę, bo jutro jest sobota, a już wkrótce wiosna, a latem wybieramy się nad morze. Rak niech spada na drzewo, my mamy lepsze plany na zycie ;) ;D

Joanka, masz u mnie wielgachnego plusa, za to co napisałaś !! Muczos całusków for you :-*

 
no to ja powiem coś na obronę Sylwii - ja patrzę na karmienie z pozycji szczęściary, która nie miała żadnych problemów, ani natury fizycznej jak choroba ani psychicznej - nie przeszkadza mi duże "uwiązanie" do dziecka (póki co oczywiście ;) ), mogę karmić w miejscach publicznych bez złego samopoczucia ani inne powody - przekonania etc, etc. po prostu dalej karmię i tyle. i stąd może takie pytanie - niewinne naprawdę - padło, że czemu by nie jeszcze miesiąc. bo ja też się zastanawiałam dlaczego, ale teraz już wiem, że tak naprawdę chodzi i o dziecko i o matkę, nic na siłę

a dzięki Wam wiem jak to wygląda z różnych stron i co się czuje gdy np nie można karmić, i jak pytania mogą ranić i wkurzać :p

teorii odnośnie karmienia przed czym chroni , a na co szkodzi jest wiele, tak więc nie ma co dyskutować na ten temat
 

Joanka pisze:
... a tak na marginesie, gdybym długo ważyła za i przeciw co do karmienia piersią i w końcu podjęła decyzję , ostatnią rzeczą którą chciałabym usłyszeć to pytanie dlaczego nie pokarmisz jeszcze miesiąc. To jak wyrok w zawieszeniu, albo obiecanka cacanka, albo nie wiem co jeszcze...

yeah ;D

własnie to miałam na mysli, tylko mi sie rozpisywać nie chciało, bo mam anemie :p
 
Ojojjoj ale dyskusja o odstawianiu dzidzi i nazewnictwie mleczarni!!!
Ja uwazam ze sposob karmienia jak i czas jego zmiany jest sprawa indywidualna i nikomu nic do tego....mozemy tylko wspierac podjeta juz decyzje(szczegolnie ze jest juz w trakcie realizacji).
Mnie juz tez troche zaczyna meczys cycolenie i coraz czesciej mysle o zaprzestaniu lub chociaz ograniczeniu karmienia. Ale jeszcze nie dojrzalam :D

GeHa pisze:
Joanka pisze:
Mamą jestem nadal, a o raku nie myśłę, bo jutro jest sobota, a już wkrótce wiosna, a latem wybieramy się nad morze. Rak niech spada na drzewo, my mamy lepsze plany na zycie ;) ;D

Joanka, masz u mnie wielgachnego plusa, za to co napisałaś !! Muczos całusków for you :-*

u mnie tez.....pieknie to powiedzialas az sie do monitorka usmiechnelam :D




Mel ciekawa jestem jak wam idzie...powodzenia
 
Mel i Paris powodzenia!!!

Jeśli o mnie chodzi to zamierzam karmić tak długo jak Maciek będzie chciał jeść... Póki co nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić odstawienie go od piersi, bo niby czy miałabym mu je zastąpić? Je tylko kaszę od której bidulek nie może się załatwić.

Na szczęście mamy weekend, mama w domu więc cyce też i nic innego dziś mu nie dajemy...

;D
 
reklama
Ja tylko napisalam to co w ksiazkach pisza i lekarze mowia- najlepiej 6 miesiecy- czemu nie wiem. Ale poniewaz mam czym, nic mi i dziecku nie dolega , wygoda to zamierzam karmic do poki ja
 
Do góry