reklama
Siwasku
my co jakis czas mamy kilka nocek z karmieniami co 2-1,5 h
wydaje mi sie ze u nas to jest na zwiekszenie zapotrzebowania na pokarm
jak po 2-3 dniach czestszego cycania piersi przestawiaja mi sie na wieksza produkcje, to znow mamy 1-2 pobodki w nocy, jest sielsko przez kilka tygodni i znow wzrost zapotrzebowania, czyli czestsze wstawanie w nocy
my co jakis czas mamy kilka nocek z karmieniami co 2-1,5 h
wydaje mi sie ze u nas to jest na zwiekszenie zapotrzebowania na pokarm
jak po 2-3 dniach czestszego cycania piersi przestawiaja mi sie na wieksza produkcje, to znow mamy 1-2 pobodki w nocy, jest sielsko przez kilka tygodni i znow wzrost zapotrzebowania, czyli czestsze wstawanie w nocy
siwasek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 356
Ineczko ja tez myślałm ze to przejsciowe ale to juz sie dosc ostro przeciąga... ponad 2 tygodnie i ciągle to samo, próbowąłam nawet z leikiem na noc (podanym łyżeczka) i nic, czyli małej bliskosci sie po nocach zachciewa chyba : choc jak sie budzi to nie tak na chwilke zeby sie przytulaic tylko wcina aż sie jej uszy trzesą przynajmniej 8 minut
M
Melanie
Gość
później poczytam co nastukalyście
chciałam tylko napisać, że Pariska dzisiaj ponownie zastrajkowała i niestety nie piła od rana z cycusia
odciągnęłam jej 120 ml i wypiła to z flaszki
potem bylismy w kinie i wypiła 120 nutramigenu a teraz mi ctcki pękają i czekam az sie obudzi
bo spi jeszcze w kombinezonie nierozebrana rodzice zdążyli ugotować i zjeść obiadek
no
ale wracając do tematu Paris strajkuje, więc chyba niebawem skonczymy tą zabawą cycusiową :
chciałabym jeszcze miesiąc pokarmić no ale zobaczymy - nic na siłe
chciałam tylko napisać, że Pariska dzisiaj ponownie zastrajkowała i niestety nie piła od rana z cycusia
odciągnęłam jej 120 ml i wypiła to z flaszki
potem bylismy w kinie i wypiła 120 nutramigenu a teraz mi ctcki pękają i czekam az sie obudzi
bo spi jeszcze w kombinezonie nierozebrana rodzice zdążyli ugotować i zjeść obiadek
no
ale wracając do tematu Paris strajkuje, więc chyba niebawem skonczymy tą zabawą cycusiową :
chciałabym jeszcze miesiąc pokarmić no ale zobaczymy - nic na siłe
edyta27
O&M
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2005
- Postów
- 7 586
Melanie pisze:edyta27 pisze:Dziwnie jest budzić dziecko, co?
Ja parę razy musiałam do karmienia właśnie...
ja jeszcze nie budziłam do karmienia
a czemu musiałaś budzić do karmienia?
jak maluszek jest głodny to sam sie budzi nie?
No własnie Maciek parę razy nie chciał się obudzić, a mleczarnie były już zbyt pełne, żeby dłużej czekać
koreczek83
Mama wrześniowa 2005
moje mleczranie nie sa cALKIEM PUSTE ALE MLECZRANI ZAMKNIETA
M
Melanie
Gość
aaaachaedyta27 pisze:No własnie Maciek parę razy nie chciał się obudzić, a mleczarnie były już zbyt pełne, żeby dłużej czekaćMelanie pisze:edyta27 pisze:Dziwnie jest budzić dziecko, co?
Ja parę razy musiałam do karmienia właśnie...
ja jeszcze nie budziłam do karmienia
a czemu musiałaś budzić do karmienia?
jak maluszek jest głodny to sam sie budzi nie?
ja w takich nielicznych przypadkach wylałam trochę mlika do zlewu
Joanka to się żal dzisiaj bidulko z Ciebie wylał... wiem co czujesz... ale Ty odstawiłas Krzysia dla jego dobra a ja... przez głupią robote ( Boże dzięki że ją mam) musiałam przestawić Łukasza na butelkę. Ciężko mi było bardzo, kombinowałam nawet co zrobic żeby nie przechodzic na butelkę, ale wiedziałam że to będzie nie możliwe... no i stało sie... mleczarnie pełne a dziecko w dzień butlę wciąga... z nocnym karmieniem tez różnie. Karmię jeszcze piersią ale chyba tylko dla tego, że prawie na śpika. Na "trzeźwo" Łukasz woli juz niestety butelke...
Pomysl sobie, ze i tak się spełniłaś... Majka 14 miesięcy, Krzyś trochę krócej ale tez karmiony piersią... Doswiadczyłas tego super uczucia i nikt już Ci tego nie zabierze... Są dziewczyny którym nie było dane wcale pokarmic i nie wiedza jak to jest... Ja np byłam taka osobą która nie wiedziała co straciła do momentu urodzenia Łukasza. Wydawało mi się ze to nie żadna tragedia karmic butelką i przekonałam się dopiero karmiąc Łukasza co to znaczy, jaka dzięki temu więź sie nawiązuje między matka a dzieckiem... ech... co tu dużo pisac... kazda z nas wie jak to jest. Wiem że jest Ci ciężko ale to minie... przyzwyczaisz sie i zobaczysz też dobre strony karmienia butelkowego... wiecej swobody, przespane noce... a Krzys będzie mimo wszystko zdrowym i pogodnym chłopcem. Uszka do góry, jutro zaświeci dal Ciebie słoneczko...
Melanie u Ciebie podobna historia jak u mnie... cyckowy strajk, butla na TAK : och te dzieciaki : : :
Pomysl sobie, ze i tak się spełniłaś... Majka 14 miesięcy, Krzyś trochę krócej ale tez karmiony piersią... Doswiadczyłas tego super uczucia i nikt już Ci tego nie zabierze... Są dziewczyny którym nie było dane wcale pokarmic i nie wiedza jak to jest... Ja np byłam taka osobą która nie wiedziała co straciła do momentu urodzenia Łukasza. Wydawało mi się ze to nie żadna tragedia karmic butelką i przekonałam się dopiero karmiąc Łukasza co to znaczy, jaka dzięki temu więź sie nawiązuje między matka a dzieckiem... ech... co tu dużo pisac... kazda z nas wie jak to jest. Wiem że jest Ci ciężko ale to minie... przyzwyczaisz sie i zobaczysz też dobre strony karmienia butelkowego... wiecej swobody, przespane noce... a Krzys będzie mimo wszystko zdrowym i pogodnym chłopcem. Uszka do góry, jutro zaświeci dal Ciebie słoneczko...
Melanie u Ciebie podobna historia jak u mnie... cyckowy strajk, butla na TAK : och te dzieciaki : : :
reklama
koreczek83
Mama wrześniowa 2005
OSOSTNIO PRÓBOWAŁM PRZYSTAWIC DARIE DO CYCKA , ZEBY SPRAWDZIC CZY DALEJ BY SSAŁA , WIEC OKAZAŁO SIE ŻE DLA NIEJ BEZ RÓŻNICY CZY TO CYC, CZY BUTLA BYLE PEŁNE :
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: